Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Edyta: Niesamowita siła Różanca…moje świadectwo

Witam serdecznie i szczesc Boze.

Chcialabym sie podzielic moim swiadectwem ,iz teraz to wiem ze Rozaniec ma w sobie ogromna sile …odmowilam moja pierwsza Nowenne i od pierwszwgo juz dnia zaczelam doswiadtczac tego ze Matka Boska jest przy mnie i mnie bardzo kocha.Dzieki niej pojechalam do Lurdes Swietego miejsca we Francji gdzie jest przepiekne sanktuarium.Dane mi bylo takze udowodnic mojemu chopakowi ,ze Mateczka Nasza naprawde istnieje,prosilam ja o to w modlitwie ,zeby nawiedzila mojego chlpoaka bo przykro mi bylo patrzec na niego ,ze nic nie czuje …bedac w takim miejscu….ja…drzalam cala , nie umiem tego opisac co czulam ale czulam przeogromne podniecenie i przeogromna milosc.przez 54 dni modlitwy caly czas nawiedzala mnie laska Boza,nie moglam juz sie doczekac kolejnego dnia by znow moc sie pomodlic,bylam i jestem szczesliwa ze odnalazlam ja.. Mateczke Nasza.Oczywiscie moja intencja o ktora se modlilam nie zostala jescze wysluchana ale mam nadzieje ,ze zostanie…ogolnie chcialam wam napisac ,ze ja sama po tej Nowennie sie zmieniam bardzo nawrocilam bo, przyznam ,ze ostatnimi laty to bylam daleko od Boga…hm….trudne to wszystko jest do opisania,napewno duzo latwiej by sie opowiadalo bo tyle bym mogla tu opowiedziec……..ale coz pozostalo mi to ,ze moge sie z wami podzielic moimi odczuciami tutaj piszac.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Alicja
Alicja
01.01.15 18:44

Ala: Witam serdecznie . Droga Olu to jakiś cud , że trafiłam na twoje swiadectwo. Byłam pożądną kobietą z zasadami, ułożoną moralnie, nie chcącą swojej ani czyjejś krzywdy. Zranił mnie bardzo pewnien męzczyzna gdyz wdałam sie w znajomosc z żonatym facetem. Obserwował mnie, nalegał abym sie spotkała, umówiła z nim, nie chciałam tłumaczyłam ,ze ma rodzinę ,zone itp. W sumie uległam, mówił wiele cudownych słow, był wspaniały , dobry , kochający, wiele miłosci mi dał, zapewniał o wielu rzeczach , byłam dzieki niemu i z nim szczęsliwa. Pierwszy raz w życiu zgłupiałam, zakochałam sie po uszy, imponował mi pod kazdym… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
25.12.14 00:22

Wiara czyni cuda. Bądź dobrym człowiekiem- Maryja – hej syn oraz pan Bóg ciebie nie opuszcza.

Ola
Ola
24.12.14 21:54

Witam! Postanowiłam również napisać moje świadectwo właśnie w ten wieczór Wigilijny.. postanowiłam dać innym nadzieję, że jednak różaniec daje wielką moc w chwilach smutku, rozczarowania i kiedy ludzie zawiodą Maryja jest przy nas. Mnie bardzo zranił pewien mężczyzna- mój błąd że wdałam się w znajomość z żonatym mężczyzną (ja jestem mężatką) i musiało skończyć się to cierpieniem kogoś z nas.Padło na mnie. W modlitwie szukałam ukojenia, nadziei i przebaczenia za moje postępowanie. Modliłam się za moje małżenstwo i słuchajcie z tygodnia na tydzień zmieniało się coś we mnie. Stałam się inną osobą z nerwowej kobiety, zagubionej zrobiłam się spokojna, opanowana.… Czytaj więcej »

gorylisko
gorylisko
03.01.15 05:01
Reply to  Ola

ok to wszystko ładnie brzmi, ciekawi mnie tylko jedno, czy mąż wie o wszystkim ?
czy mąż wiedział o spotkaniu i zaakceptował je ?

beata
beata
24.12.14 20:32

Maryja nie opuszcza nikogo w potrzebie, nawet jeśli nam się czasem może wydawać że jest inaczej.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x