Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Uzdrowienie mojej duszy

Nowennę pompejańską odmawiałam w intencji uzdrowienia duszy. i żałuję tylko tego, że nigdy wcześniej nie pomyślałam, aby się o to modlić. Wciąż jestem niedoskonała i grzeszna, ale żyję miłością do Pana Boga. Potrafiłam wyrzec się grzechów, które wydawały mi się powszednie, które nieustannie popełniałam od wielu lat! Człowiek jednak może zmienić przyzwyczajenia, wystarczy łaska.

Teraz odczuwam fizyczny ból, kiedy nie mogę udać się na Mszę Świętą (mówię o dniu powszednim!). Wstaję często o 5:00, mimo że kładę się spać o godzinie 3:00, aby zdążyć na Eucharystię przed zajęciami – a zawsze należałam do osób, które lubią długo sypiać.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karina
Karina
12.11.14 13:06

Aniu czy przebywasz jeszcze w niemczech, mnie spotkal podobny los
po studiach wylechalam za chlebem do niemiec, bylo ciezko ale wytrwalam z Bogiem i kochana mateczka i do dzisiaj zostalam wierna Bogu i Mateczce.
Poznalam meza niemca i nauczylam go rozanca i innych modlitw razem pielgrzymkujemy po swiecie. A wieczorami codziennie odmawiamy rozaniec i koronke do Milosierdzia Bozego…..
Jesu ufam Tobie ty sie tym zajmnij ……

Ania
Ania
11.11.14 23:45

Ja tez pamietam jak wiele lat temu pracujac w Niemczech w czasie wakacji codziennie przed praca chodzilam na msze ok. 6 rano I to kawalek drogi. A w czasie drogi dochodzily do mnie siostry zakonne. Ile lask otrzymalam nie sposob opisac Ilu ludzi poznalam, dobrych Niemcow a pewna rodzine nauczylam modlic sie koronka do Milosierdzia Bozego po niemiecku. Poznalam tez pewnego polskiego ksiedza na misjach, ktory osiadl pozniej w Licheniu I nawet 2 x moja rodzine odwiedzil. A zaczelo sie od tego, ze jako studentka pojechalam do obcej miejscowosci, obcego kraju do pracy I poczulam sie tak samotna, ze zaraz… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
11.11.14 22:34

Ja też kiedyś nie mówiłam czasami pacierza i wydawało mi się, że nowenna jest nie do przejścia, ale Bóg daje nam łaskę i siłę, jeśli tylko my tego pragniemy. Teraz mówię codziennie duchową adopcję dziecka poczętego, tajemnice szczęścia i nowennę pompejańską. Wstaję rano godzinę wcześniej i czasami dokańczam w południe, po pracy. Siedzę wieczorami długo na kompie, czytam portale katolickie takie jak np. opoka i oglądam filmy katolickie. Jeśli my chcemy się przemienić to Bóg będzie zawsze z nami. Jezu Ufam Tobie.

Dorota
Dorota
11.11.14 19:58

To naprawdę wielka łaska że masz taką siłę, bo najtrudniej jest zmienić codzienne przyzwyczajenia a już samo to że wstajesz co dzień tak wcześnie rano to duży dar. Modlitwa daje wytrwałość i samodyscypline.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x