Różaniec odmawiam codziennie od dawna,ale o Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkowo.W kwietniu moja córka zachorowała na białaczke.Zaczęłam się modlić gorliwie o jej zdrowie do Matki Bożej.Przypadkowo na stronie internetoerj znalazłam informacje o Nowennie i mszy w Pompejach.Zaczęłam odmawiać nowennę.Modliłam się ,płakałam i błagałam Matke o opieke nad córką i pomoc w walce z chorobą.Juz pierwsze kontrolne wyniki były lepsze.Lek zadziałał i córka przyjmuje go nadal.Wiem ,że to Matka Boska Pompejańska to sprawiła.Codziennie odmawiam różaniec i dziękuje Matce.Postanowiłam,że raz w roku /począwszy od dnia urodzin córki/będę odmawiać Nowenne dziękując Matce za dar życia dla mojej córki.
Pani Krysiu życzę Pani córce oraz Pani wszystkiego co najlepsze, dużo siły i pogody ducha a córce szybkiego powrotu do zdrowia. Na pewno wkrótce wyzdrowieje. Sama teraz stoję przed możliwym nowotworem,ale teraz jestem wdzięczna za ten nerwowy okres bo tylko mnie nauczył jeszcze większej empatii dla osób zmagających się z podobnym problemem. Powodzenia w walce z chorobą, na pewno córka ją wygra.
Serdeczne Bóg zapłać za słowa otuchy.