Miałem wielkie problemy na studiach. Egzaminy zwaliły mi się na głowę, groziło mi wyrzucenie. Byłem zrozpaczony. Chwyciłem za różaniec, za nowennę pompejską i, dosłownie, nagle, jakby wszystkie kłody na mojej drodze znikały – jedna za drugą. Czułem się jakbym był niesiony na Bożych rękach, a panie w dziekanacie stały się dla mnie bardzo miłe :). Nigdy nie sądziłem, że wyjście z tych problemów będzie tak proste! 🙂
Teraz już wiem, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Już nie boję się przyszłości, bo zawsze mam pomoc u Boga, który nigdy człowieka nie zostawia w jego potrzebie.
Dziękuję Ci Matko, dziękuję Ci Panie Jezu!
Cudowne uczucie być obdarzonym łaska, która została wysłuchana. Czuje sie tą Twoja radosc przez te słowa. To sie ciesze razem z Tobą Mateńce należy się dziekczynienie i powracanie do Niej w modlitwie. Umocniła sie Twoja wiara,i nadzieja,że nie zostałeś sam w trudnych dla Ciebie chwilach. Wiesz gdzie wołać o pomoc. Życze pomyślnosci i realiacji swoich planów. Bedzie dobrze. Szcześc Boże
Piękne świadectwo! Ja też się modle o powodzenie na studiach NP 🙂