Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: Miłosierdzie spłonęło na mnie

Chciałbym podzielić się swoim świadectwem o Nowennie Pompejanskiej. Odmawiam juz piąta i nie przestanę się modlic do końca moich dni. Nowenna jest jak powietrze bez niej już nie umiem żyć. Pierwsza odmawialem za to żebyśmy mieli upragnione dziecko. Staraliśmy się 2 lata bezskutecznie i po dwóch miesiącach od skonczenia Nowenny dowiadujemy się że żona jest w ciąży. Następną Nowenne odmawialem za siostrę i jej męża gdyż oni mieli ten sam problem. Po dwóch miesiącach od skończenia Nowenny siostra zaszła w ciążę po czterech latach starań. I jak tu nie wierzyć? Treścią odmawialem za to aby Miłosierna Pani przyjęła mnie pod swoją Madczyna opiekę. Czwarta za poprawę sytuacji materialnej i od tygodnia modlę się piątą Nowenna o szczesliwe rozwiązanie.

Ta modlitwa napełnia mnie miłością i nadzieja na lepsze jutro, nauczyła mnie walczyć ze swoimi słabościami, pokusami. Czasem jest ciężko ale Matka Boza daje mi siłę tak wielką że nie pozwala mi nawet na chwilę zwatpic.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
202 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Asia
Asia
11.03.15 10:58

Dziękuję za piękne świadectwo ! Ja też modlę się do Naszej Mateczki o dar rodzicielstwa dla mnie i dla męża.. Mam wielką nadzieję że Mateńka mnie wysłucha i że wkrótce będę mogła również napisać tak cudowne świadectwo ! Pozdrawiam.

daria
daria
29.10.14 21:38

lulu prosze Cie odezwij sie do mnie na maila, podawalam go w ktoryms komentarzu, ale nie wiem czy sie ukazal bo byl do modernizacji jesli nie pokazal sie to przez jozefa. On ma mojego maila, postaram Ci sie pomoc, powiem Ci tylko ze pare lat temu bylam w podobnej sytuacji, jak Ty bez pracy, bez faceta, dda/ddd:) Nie jestes sama

Józef
Józef
29.10.14 22:59
Reply to  daria

Dla jasności , Józef to nie daria 🙂 Daria istnieje naprawdę , tak więc jakby co to pisz jozef.rosemaria@op.pl

lulu
lulu
29.10.14 21:29

dobranoc wszystkim

Ela
Ela
29.10.14 21:10

Lulu, uważaj bo duzo nie brakuje abyś została zgorzkniałą starą panną. Żartuję oczywiście. Nie wiem ile masz lat ale zachowujesz się jak zbuntowana nastolatka, wszystko negujesz. Jest oczywiście jakiś tego powód, ale zdefiniowanie powodu niczego nie zmieni, natomiast pewnym jest , że z taką postawą nie przekonasz do siebie ani ludzi ani …Boga. Lulu uwierz mi można mieć wokół siebie mnóstwo ludzi i być samotnym, można mieć dobrą pracę i nie miec satysfakcji, mając wszystko można być nieszczęsliwym. Nie neguj wszystkiego, aby coś zmienić od czegoś przecież trzeba zacząć. Mam propozycje dla Ciebie, rozpocznij NP w intencji poczucia szcześcia dla… Czytaj więcej »

lulu
lulu
29.10.14 21:14
Reply to  Ela

ale co konkretnie neguje? modliłam się już o radość

daria
daria
29.10.14 21:03

lulu a probowalas sie zapisac na terapie dda/DDD- mysle ze taka terapia rozwiazalaby czesc Twoich problemow…

lulu
lulu
29.10.14 21:06
Reply to  daria

nie próbowałam, nie umiem się przełamać

lulu
lulu
29.10.14 21:07
Reply to  lulu

z tym sobie radzę, największy mój problem to brak pracy

lulu
lulu
29.10.14 21:08
Reply to  lulu

ale na to terapia nie pomoże

daria
daria
29.10.14 21:00

lulu obejme Cie swoja modlitwa, tyle moge dla Ciebie zrobic i tak Ci pomoc

BASIA
BASIA
29.10.14 20:28

lulu ja też ale od dzisiaj próbuje z tego wybrnąć tzn wstałm rano wysprzatałam pół domu łacznie z myciem okien pojechałam do miasta do ciucholandu kupiłam parę fajnych niedrogich rzeczy wygrabiłąm ogród z liści odwiedziłam po drodze sostrę dałam jej dziecku prezent z czego się ucieszył bardzo sąsiadce zaniosłam lekarstwo byłąm na mszy i różąncu i jeszce mi mało a dwa dni temu myślałm że umrę z rozpaczy tak mi wczoraj pomogłaś że nie wiem jak to się stało że zaczęłam żyć i przestałam być samotna , noi wiesz co miałm odwagę matce i ojcu wygarnąć to co mnie bolało… Czytaj więcej »

lulu
lulu
29.10.14 20:41
Reply to  BASIA

to cieszę się że u ciebie lepiej, tak trzymać 🙂

barbara
barbara
29.10.14 20:48
Reply to  lulu

lulu wiem ze chciałbyś mieć pracę i wierzę Ci że przez to ma się kiepski nastrój a możesz napisać gdzie chciałbys pracować i jakie masz u Ciebie szanse ztrudnienia w tym czego oczekujesz?

lulu
lulu
29.10.14 20:51
Reply to  barbara

barbara przepraszam ale nie chce o tym pisać

BASIA
BASIA
29.10.14 20:50
Reply to  lulu

lulu spróbuje tak działać tylko boje sie że w takim tempie nie wytrzymam

lulu
lulu
29.10.14 20:58
Reply to  BASIA

ale z czym nie wytrzymasz?

BASIA
BASIA
29.10.14 21:12
Reply to  lulu

Z takim tempem życia jakie sobie narzuciłam

lulu
lulu
29.10.14 21:24
Reply to  BASIA

to zwolnij 🙂

BASIA
BASIA
29.10.14 21:27
Reply to  lulu

Ok. lulu

niewinna czarodziejka
niewinna czarodziejka
29.10.14 19:13

o widzę, że dyskusja pod tym świadectwem nadal trwa 😛 pocieszanie lulu ciąg dalszy – zobacz ile osób chce Ci poprawić nastrój – już samo to powinno wyprowadzić Cię z myślenia o samotności 🙂

lulu
lulu
29.10.14 20:08

to, że tyle osób chce mi poprawić nastrój nie zmienia faktu, że jestem samotna

Łukasz
Łukasz
29.10.14 18:47

To zmień swoje życzenie na coś innego niż skazanie na samotność. A może powiesz jak Ci możemy pomóc bo nie wierzę, że nie ma takiej rzeczy, która spowoduje uśmiech i poprawę nastroju. Przyjmujesz wyzwanie?

lulu
lulu
29.10.14 20:06
Reply to  Łukasz

nastrój poprawiło by mi to gdybym miała pracę, miałabym jakiś cel w życiu, zajęcie, nie było by czasu tyle myśleć

Aneta
Aneta
29.10.14 20:56
Reply to  lulu

@Lulu, jak ja dobrze to znam…

lulu
lulu
29.10.14 18:36

idę se popłakać, dobranoc

BASIA
BASIA
29.10.14 18:56
Reply to  lulu

lulu jesteś tak wspaniałą osobą wczoraj mi tak pomogłaś wydobyłaś mnie z takiego doła dzisiaj mi już bardzo lepiej dzięki Ci zato i ja nie wiem dlaczego tak dobry człowiek jak Ty ma płakać lulu skoncentruj się na życiu tzn idą swięta Wszystkich świętych pmyśl o kwiatach grobach zniczach o całym tym sensie i kolorycie tych dni jak wspaniale było jak byliśmy mali i odwiedzaliśmy groby jaki wtedy był sens tego wszystkiego ja jak sobie to przypominam to włąśnie z takiej codzienności oraz świat czerpałam sens życia które mimo wielu problemów w rodzinie także tych finansowych dawało nam radość tego… Czytaj więcej »

lulu
lulu
29.10.14 20:05
Reply to  BASIA

nie cieszę się na święta, spotkania z rodziną, która będzie pytać co słychać u mojej lepszej siostry

Marysia
Marysia
29.10.14 20:36
Reply to  lulu

Lulu kochana nie placz wszystko przeminie nic nie trwa wiecznie zaufaj Panu modl sie do Ojca Pio takze on mi tak bardzo pomogl, zobaczysz ze wszystko sie ulozy.

Łukasz
Łukasz
29.10.14 16:18

To że nie masz rodziny, przyjaciół znajomych, że jesteś piękna bądź brzydka nie znaczy, że ktoś cię od razu skreśla, nawet nie wiem skąd taki pomysł:) napisz czym się interesujesz, co robisz z wolnym czasem, na pewno znajdzie się ktoś o podobnych zainteresowaniach, ktoś z kim możesz pogadać na luzie, od tego zaczynają się przyjaźnie. Będziesz skazana na samotność tylko na własne życzenie, nikt na sile się z Tobą nie spotka, trzeba więc zaryzykować wyjść do ludzi, otworzyć się. Wiem, że czasem ciężko i strasznie ale warto, zwłaszcza tutaj gdzie jest tylu wartościowych ludzi.

lulu
lulu
29.10.14 17:23
Reply to  Łukasz

Moje zainteresowania to kiedy znajdę pracę i jak przeżyć do jutra, a wolnym czasie przeglądam ogłoszenia o pracę i użeram się z rodziną, albo piszę na forum, albo czytam książki o DDA/DDD, nie jestem wstanie rozmawiać na luzie na razie, nie umiem wychodzić do ludzi. To prawda że jestem skazana na samotność na własne życzenie co nie zmienia faktu, że jestem skazana na samotność.

Łukasz
Łukasz
29.10.14 14:22

Nowego osobnika trzeba przede wszystkim poznać i on powinien się dać poznać. Każdy jest inny w jakiś sposób ale nie uwierzę, że nie znajdzie się kogoś o podobnych zainteresowaniach książki, filmy,muzyka, hobby, jakiś wspólny temat. Nie od razu będzie można wspólnie konie kraść ale wszystko przyjdzie z czasem. Oczywiście piszę tylko i wyłącznie z własnego doświadczenia. Oliwio to że przyjaciele założą rodziny nie znaczy, że ich stracisz i zostaniesz sama. Moje stadko trzyma się mniej lub bardziej razem od kilkunastu lat, większość już po zakładała rodziny, dochodzą nowe osoby, małżonkowie, dzieci i tak spotykamy się jak często to jest możliwe,… Czytaj więcej »

lulu
lulu
29.10.14 15:39
Reply to  Łukasz

Odpowiedzcie szczerze czy byście chcieli mieć coś do czynienia z kimś kto nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych w ogóle? No właśnie i błędne koło się zamyka. Człowiek przegrywa z pierwotnym instynktem, że w stadzie bezpieczniej, a samotny osobnik stwarza zagrożenie, coś z nim nie tak. Czytałam o tych wilkach i tylko samce opuszczają stada, samice by nie przetrwały w pojedynkę, to by się u ludzi zgadzało, dlatego kobiety mają takie ciśnienie żeby wyjść za mąż. Tylko u wilków to samiec łazi za samicą. U ludzi zauważam że jest na odwrót w obecnych czasach. Tak czy siak ja jestem skazana na… Czytaj więcej »

Tylko Ja
Tylko Ja
30.10.14 13:50
Reply to  lulu

Mezczyzni tez potrzebuja wiedziec,ze sa chciani i czase potrzebuja „znaku” od kobiety,ale czy w zwiazku wazne jest czy ja zadzwonie raz a Ty 5, ze Ty powinas/powinienes sie odezwac pierwszy, gierki takie 😉 Nawet na poczatku nie powinno to miec miejsca. Powodzenia, mysle,ze nic nie jest w tej kwestii przesadzone 😉 skoro czujecie powolanie.

Ala
Ala
29.10.14 16:54
Reply to  Łukasz

To też nie jest fajne, jakieś kliki, paczki, stadka. Tacy ludzie zawsze byli i bedą oraz tacy, którzy „paczek” nie mają. Najczęściej z powodu zazdrości, ale nie koniecznie.

Oliwia
Oliwia
29.10.14 13:38

Samotność nie jest ani dobra, ani fajna, ani pożyteczna, Jezus też miał 12 uczniów – przyjaciół. Ja się ogromnie cieszę że mam chociaż przyjaciół, ale wiem, że jak kiedyś założą rodziny to zostanę całkiem sama. Takie pisanie, że fajnie jest być singlem bo jesteś sama, wolna i niezależna to jak pisanie, że fajnie nie mieć nogi bo możesz sie wozić wózkiem.

Łukasz
Łukasz
29.10.14 12:28

Zaufałem Bogu i widzę jego działanie zresztą nie tylko ja:) Moim zdaniem ludzie tworzą „stada” bardziej po linii wspólnych zainteresowań, chęci spędzania ze sobą czasu, podzielenia się radościami ale i też przede wszystkim smutkami. Kiedyś byłem zakompleksionym, nieśmiałym samotnikiem a teraz mam swoje stado nawet całkiem liczne, ze względu na sporo różnych zainteresowań, są wśród nich ludzi z różnych środowisk, nawet nie wszyscy są wierzący ale dogadujemy się zamiast oceniać i przekonywać. A tak a propos przyrody to samotny silny wilk nie zostanie przepędzony ze stada on zostanie jego przywódcą. Nie znam Twojej historii i daleko mi do tego, żeby… Czytaj więcej »

lulu
lulu
29.10.14 13:20
Reply to  Łukasz

muszę to sprawdzić czy rzeczywiście samotne wilki zostają przywódcami stada, czy takie zjawisko występuje w przyrodzie, z tego co zauważam to nowego osobnika zawsze się przepędza, gryzie, bije, bo jest inny, nowy, u ludzi też tak jest w szkole, w wojsku, w pracy, nie mówcie że nie

lulu
lulu
29.10.14 11:01

Człowiek to stworzenie stadne, tak jak zwierzęta,stado zapewnia mu bezpieczeństwo, razem szukają pożywienia, przepędzają drapieżników, zdobywają nowe terytoria żerowania itp, każdy ma swoją rolę. Oczywiście w przyrodzie występują samotne jednostki, np. samotny wilk, samotny ptak, choćby nie wiadomo jakie te jednostki były silne i tak są skazane na rychłą zagładę. Nie obronią się przed stadem drapieżników, zostaną przepędzone przez stado z terytorium żerowania, w końcu giną.

Łukasz
Łukasz
29.10.14 10:23

Lulu owszem masz takiego kogoś:
http://www.youtube.com/watch?v=rYPmObg0gGI

lulu
lulu
29.10.14 10:42
Reply to  Łukasz

Zaufaj Bogu a ja popatrzę jak ci pomaga. Gdyby tak św. Józef powiedział do Najświętszej Maryi Panny to myślę, że doszło by do zbawienia człowieka.

lulu
lulu
29.10.14 10:52
Reply to  lulu

*nie doszło by

lulu
lulu
29.10.14 10:07

Co nie zmienia faktu, że jestem samotna, jestem dupą wołową, odpowiadam za całe zło świata i wszystkie plagi jakie spadają na moją rodzinę, mam dziś kolejny zły dzień. Gadanie tu nie pomoże, prawdziwy przyjaciel to nie jest tylko od wysłuchiwania gorzkich żali ale jak trzeba to broni swojego przyjaciela, ja nikogo takiego nie mam. Dlatego nie dziwcie się że nie chce z kimś rozmawiać przez maila albo skype.

Eliszka32
Eliszka32
28.10.14 22:42

Zresztą narzekanie jest rzeczą względną. Narzekanie jako objaw smutku, znajdowania się w trudnym położeniu, niedostatku, nieszczęściu czy samotności ma wymiar smutku o zabarwieniu depresyjnym. To jest uzasadnione. Czym innym z kolei zaś jest narzekanie jako objaw niezadowolenia jako nieumiejętności cieszenia się czymkolwiek po prostu lub niedoceniania tego, co się posiada w danej chwili, bo zawsze chce się lepiej i więcej, ale takie narzekanie jest objawem perfekcjonizmu czy jakichś chorych i wiecznie niespełnionych ambicji, gonienia z jakimś ideałem. Narzekać może też człowiek bardzo szczęśliwy na zasadzie: nic mnie nie cieszy i wszystko jest do d…To również nie wyklucza tego pierwszego rodzaju… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
28.10.14 22:23

Lulu, ja Cie rozumiem, nie należy zbytnio szukać u ludzi zrozumienia, bo człowiek jest ułomny. To prawda.

Eliszka32
Eliszka32
28.10.14 21:55

PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA. Stara i niezmienna prawda.

lulu
lulu
28.10.14 20:58

dobranoc

barbara
barbara
28.10.14 20:40

Wiesz co Adam to co tu piszesz to są takie bzdury jak możesz nazywac osoby które tu piszą ze się modlą odmawiaja różaniec ze są poganinami to jest grzech nazywac tak ludzi czy ty wiesz kto to jest poganin? To człowiek który nie zna Boga nie modli się a nie my którzy chodzimy do koscioła modlimy sie na różańcu chocby nawet jeden raz to jestesmy poganinami człowieku zastanów się co ty piszesz bo obrażasz godność ludzką i Bóg sam oceni kto tak naprawdę jest chrześcijaninem i wiesz co ludzie maja takie problemy choroby cierpienia załmania którzy nieraz są przytłoczeni tym… Czytaj więcej »

adam
adam
28.10.14 20:31

„Chrześcijanin zawsze ma wielką przewagę nad współczesnym, obojętnym poganinem, z tej prostej przyczyny, iż wie, dokąd zmierza, podczas gdy poganin niczego nie wie. Poganin zawsze musi być pesymistą, ponieważ czuje, że obecne życie jest zbyt krótkie, aby dać szansę człowiekowi; chrześcijanin zawsze będzie optymistą, ponieważ wie, że obecne życie jest wystarczająco długie, aby dać człowiekowi szansę na wieczność. To dlatego chrześcijanin może być radosny. To dlatego poganin jest smutny i przygnębiony. ” sługa Boży Arcybiskup Fulton J. Sheen

lulu
lulu
28.10.14 20:50
Reply to  adam

Adamie co to jest radość? Otóż wyjaśnijmy sobie to wreszcie. Radość to nie uczucie!!!!!!!!!!!!!! Radość to nie zadowolenie, zachwyt, wesołość. Radość tak jak wiara, nadzieja i miłość to akt woli człowieka, decyzja podejmowana rozumem. Ja wierze, ja mam nadzieję, ja kocham, ja jestem radosny. Przeciwieństwie radości nie może być smutek, który jest zwykłym uczuciem, Przeciwieństwie radości jest rozpacz, poczucie beznadziejności, gdzie człowiek aktem wolnej woli podejmuje decyzje że to koniec, że się poddaje, że Boga nie ma, że nie ma wyjścia z sytuacji i już nie wierzy że kiedykolwiek będzie. Radość to nadzieja połączona z wiarą i miłością do Boga.… Czytaj więcej »

Józef
Józef
28.10.14 20:03

Basiu , ci ludzie nie są z kosmosu . Oni też mają swoje problemy , swoje życie .może przyszli do Ciebie , bo liczyli , że to Ty im w czyms pomożesz . My sobie możemy oczekiwać empatii od kogoś , ale ten ktos równie dobrze chce tego samego od nas . Nie stawiajmy sie w sytuacji , że tylko my mamy źle w tym życiu a inni to mają paradiso . Inni mogą uważać tak samo .Kto pierwszy to zrozumie i zmieni się to wygra . Wiara daje mi właśnie tą siłe ,

lulu
lulu
28.10.14 20:23
Reply to  Józef

Cześć co słychać? Pracujesz? Bo ja tak/nie…………….(i leci cala historia)………..(a potem)………no to cześć. Nie zdążyłam nawet odpowiedzieć cześć, tak wyglądają rozmowy zatroskanymi o nas znajomymi. Dlatego unikam ludzi, którzy zaczynają rozmowę od takiego pytania, udaję że nie słyszę. I prawda jest taka że człowiek zawsze cierpi sam.

barbara
barbara
28.10.14 20:31
Reply to  lulu

lulu nawet nie chcą słuchać tylko albo sie śmieją albo zmieniaja temat i jka tu rozmawiać albo jakby ćoś sie im powiedziało to są niedyskretni i zaraz o tym mówia innym

Eliszka32
Eliszka32
28.10.14 22:27
Reply to  lulu

To mów, że nie chcesz na ten temat rozmawiać i tyle. Ja bym ucinała w ten sposób dyskusję na temat, na kory nie mam ochoty gadać z jakichś powodów. Nie martw się Lulciu:)).

lulu
lulu
29.10.14 09:59
Reply to  Eliszka32

nie muszę mówić, bo ich nie interesuje co mam do powiedzenia, na forum jest tak, że co się napisze to musicie przeczytać, nikt nie przerywa

E.
E.
29.10.14 00:07
Reply to  lulu

lulu, nawiązujac do twojego posta z 18.10.2014 godz. 20:23. To doskonale ciebie rozumiem, ja tez się teraz juz dystansuje od innych, nie widze w innych tego zainteresowania moją osoba. To wszystko takie powierzchowne jest i własnie dla zaspokojenia własnych potrzeb. NIedawno juz chyba pisałam, że od koleżanki usłyszałam zdanie, kiedy zaczęłam coś mówic o sobie „ale teraz rozmawiamy o mnie”. Chyba każdy by się zniechęcił. A co do twojego ostatniego zdania, to ja to pocieszenie znajduje w Panu Jezusie, może też spróbuj. Mimo wszystko … Co do Eliszki, to zazdroszczę ci takiego podejścia, ja zawsze sobie obiecuję, że będe tak… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
29.10.14 00:41
Reply to  E.

Znaczy, wiesz, daje do zrozumienia, może nie tak bardzo jakoś dobitnie, przechodzę na inny temat, a interlokutor widząc moją reakcję, sam rezygnuje z dalszego przepytywania mnie z niewygodnego dla mnie wątku.

barbara
barbara
28.10.14 20:28
Reply to  Józef

Nie Józefie jesli ktos jest nieszczesliwy to oczekuje prawdziwego przyjaciela i doradcy a Ci ludzie wogóle nie umieją pomóc i często jest to najbliższa rodzina która wcale nie chce pomóc i jka człowiek smutny do którego przychodza ma jeszcze pomóc komus innemu jak nie ma siły no jak Józefie napisz bo ja tego nie rozumiem

Józef
Józef
28.10.14 23:14
Reply to  barbara

W teorii tak jest , że wtedy najbardziej potrzebujemy pomocnej dłoni . Niestety w życiu jest inaczej . Tylko Bóg wie ilu ludzi się załamuje , kończy ze sobą , wpada w nałogi przez to że nie miało tego przyjaciela który by wyciągnął rękę . Ilość przyjacieli też jest ograniczona . W moim przypadku Bóg zadziałał przez człowieka , którego znałem dobrze , ale nie widziałem latami . Ja musiałem i tak wykonac ten najważniejszy ruch , czyli wziąć jego pomoc . Bez tego w dalszym ciągu tkwiłbym samotnie w pokoju . Moja sytuacja była całkiem odmienna od Twojej Basiu… Czytaj więcej »

Józef
Józef
28.10.14 19:37

Normalne jest , że każdy ciągnie do osoby radosnej a nie do smutnej . Nie oceniajcie innych , że nie ciągną do Was , jesli Wasza postawa nie jest zachęcająca . Nie każdy jest matka Teresą , nie każdy w tych czasach żyje pełnią życia . Ludzie próbują w sobie wykrzesać radość na różne sposoby a ponieważ nie jest to łatwe , to też nie pchają się do smutasów . Też miałem okres w swoim życiu , że właściwie nie wychodziłem z domu a jakiekolwiek zaproszenia zbywałem , że niemam czasu , nie chce mi się itd. Nie dziwię się… Czytaj więcej »

barbara
barbara
28.10.14 19:49
Reply to  Józef

Józefie nie dziw się jak ludzie przychodza do smutnych a nikt nie umie ich pocieszyć przez zwykły normalny gest zrozumienia i prawdziwej czułej empatii i oczekuje od tych ludzi radości i nie dziw się ze tacy ludzie nie chcą sie potem radowac albo spotykać z innymi bo nie sztuka oczekiwac radości od innych jak nie umie się im prawdziwie pomóc

lulu
lulu
28.10.14 20:15
Reply to  Józef

Józefie normalne to jest to że każdy człowiek przeżywa chwile radosne i smutne, a prawdą jest to, że tych smutnych to się boją, bo jeszcze trzeba będzie pomóc, pocieszyć, lepiej ciągnąć do tego radosnego, bo radosny może jeszcze coś załatwić jak mu tak wesoło i taka smutna prawda.

Eliszka32
Eliszka32
28.10.14 22:25
Reply to  Józef

Józefie, to nie Ty to zmieniłeś, tylko to się w Tobie przemieniło łaską Bożą. Wiesz..:)).

202
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x