Moja prośba została spełniona! Jestem żołnierzem i przez cztery lata służyłem w jednostce wojskowej w Poznaniu. Wraz z żoną chcieliśmy zamieszkać bliżej naszych rodziców, gdyż tutaj nie mieliśmy bliskich osób. Sami wychowywaliśmy dwóch synów. Optymalnym miejscem mojej dalszej służby wojskowej była Warszawa, ale moi przełożeni nie wyrażali zgody na przeniesienie służbowe.
Gdy usłyszałem o nowennie pompejańskiej, postanowiłem ją odmówić w wiadomej intencji. Napisałem wówczas do ministra wniosek o przeniesienie. Niestety, rozpatrzono go negatywnie. Postanowiłem więc odmówić różaniec pompejański jeszcze raz i… udało się! Jeden z moich przełożonych, który przechodził na emeryturę, postanowił przychylić się do mojej prośby. Następnie – dzięki cudownemu działaniu Matki Bożej – wniosek zyskiwał przychylność kolejnych przełożonych i obecnie już pracuję w Warszawie.
Pragnę dodać, że w trakcie odmawiania nowenny odczuwałem duży spokój wewnętrzny. Teraz bardzo często modlę się na różańcu.
Wspaniałe świadectwo. Poptrzeba nam takich mądrych mężczyzn jak Ty. Matka Boża jest przecudowna w ogromie udzielanych nam łask.
Piękne świadectwo
Marszałek F. Foch też modlił się na różańcu
Żołnierz, który potrafi się modlić. Naprawdę mam dla Ciebie spory szacunek.
Wiesiu ładne słowa:_)
Jesteś cudownym człowiekiem, to i Maryja Cię obdarowała. Wszystkiego dobrego w życiu. Z Panem Bogiem!