Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krystyna: uzdrowienie

Mam na imię Krystyna, lat 50. Wiosną 2012r. po wielu badaniach zostałam skierowana na operację usunięcia guza. W lipcu tegoż roku pełna niepewności, ale z nadzieją poddałam się zabiegowi. Obyło się bez komplikacji, choć lekarze spodziewali się mniejszej inwazyjności zabiegu. Okazało się, że był jeszcze jeden guz i lekarze zmuszeni byli usunąć dwa organy. Po 3 tygodniach otrzymałam wyniki badania histopatologicznego-nowotwór złośliwy drugiego stopnia. Byłam zaskoczona i zszokowana. Musiałam myśleć jak podołać trudom dalszego leczenia. W miesiąc po operacji – po której byłam jeszcze słaba – już poddano mnie pierwszej z sześciu kursów chemioterapii. Czułam się bardzo źle. Potem straciłam włosy, co było dla mnie bardzo przykre. Kolejne kursy chemioterapii otrzymywałam z opóźnieniem, ze względu na słabe wyniki morfologii. Dostawałam zastrzyki, krew i osocze. Ostatnią chemię otrzymałam na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia.

W czasie leczenia dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej. Ponieważ sama ze względu na stan zdrowia nie byłam w stanie podjąć się jej odmawiania, szukałam w myślach osób, które mogłyby (w mojej ocenie) zrobić to w moim imieniu. Nie miałam śmiałości prosić, bo bliscy mi ludzie mieli liczne obowiązki i obawiałam się, że nie podołają temu zadaniu. Gdy tylko poczułam się lepiej, a było to po szóstej chemii, postanowiłam rozpocząć modlitwy – bez względu na to czy zdołam je ukończyć – przecież nie wiedziałam, co będzie ze mną dalej. W międzyczasie poddano mnie badaniu tomografii komputerowej i markera nowotworowego. Niecierpliwie czekałam na te wyniki. Miały być wcześniej, ale coś stawało na przeszkodzie i musiałam uzbroić się w cierpliwość.

Nadszedł ostatni dzień 27 części błagalnej nowenny. Ku mojemu zaskoczeniu i całej rodziny pozytywne wyniki obu badań otrzymałam właśnie w ten ostatni dzień części błagalnej nowenny. Co za radość! Łzy szczęścia popłynęły po wielu policzkach. Szczęśliwa, codziennie dziękowałam Matce Bożej Pompejańskiej za odzyskanie zdrowia.

Matka Boża nie przestala mnie zadziwiać. W piątym miesiącu po chemioterapii zaprowadziła mnie do Medjugorje. To był mój pierwszy wyjazd za granicę i jednocześnie podróż życia. Dziękowałam Matce Bożej za łaskę zdrowia i prosiłam o dalszą opiekę. Tam doznałam wielkiego pokoju. Moje serce przepełniała wdzięczność i wielka miłość do Niebieskiej Mateńki. Zastanawiałam się, czego oczekuje ode mnie, czym mogłabym sprawić Jej radość, okazać wdzięczność? Moja odpowiedź – żyć jej orędziami. Staram się to robić do dziś. Co miesiąc przystępuję do spowiedzi, codziennie odmawiam 1-2 lub 3 części różańca, w każdym tygodniu uczestniczę w kilku mszach św. i przyjmuję komunię św., uczę się pościć. Wiem, że jeszcze nie wszystko robię tak jak sama chciałabym i o co prosi Matka Boża, ale bardzo się staram. To wszystko ofiaruję w Jej intencjach m.in. o nawrócenie niewierzących w szczególności w mojej rodzinie.

Wdzięczna czcicielka Matki Bożej, umocniona w wierze, nadziei i miłości.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
04.05.17 09:54

Przeczytałam to świadectwo dzisiaj i daje mi ono dużo do myślenia, ale także dużo nadziei. Przeczytałam również droga Krysiu warunki jakie powinna spełniać prośba o uzdrowienie. Dziękuję i pozdrawiam.

Aleksja
Aleksja
04.02.15 08:45

Cudowne świadectwo.

Ania
Ania
03.11.14 22:27

Dziękuję z całego serca! A wydawało by się takie oczywiste, a jednak często o tych warunkach zapominamy.

Krystyna
Krystyna
03.11.14 19:41

Dla Ani. MODLITWA PROŚBY część art. Wojciecha Żmudzińskiego SJ Modlitwa prośby uświadamia nam, że bez Boga jesteśmy często bezradni. Modlić się to przede wszystkim dziękować, wielbić, błogosławić. Gdy jednak prosimy i nie otrzymujemy, to oznacza, że źle prosimy. Poniżej podaję warunki, jakie powinna spełniać modlitwa prośby. 1.Pierwszym warunkiem, by otrzymać to o co prosimy jest oddanie Bogu tego o co prosimy zanim jeszcze dostaniemy. Przykładem takim jest historia Anny, z Pierwszej Księgi Samuela. Anna, bezpłodna, prosi Boga „Boże, podaruj mi syna, a ja już teraz Ci go oddaje”. Czy jesteśmy gotowi, prosząc o coś, powiedzieć Bogu: gdy dostanę to nie… Czytaj więcej »

Ania
Ania
02.11.14 23:17

To bardzo prosimy, dodatkowe wsparcie zawsze się przyda!

Krystyna
Krystyna
02.11.14 16:25

Aniu i Marto! Mnie bardzo pomogła modlitwa prośby ks. Wojciecha Żmudzińskiego. Nie pamiętam gdzie ją znalazłam w necie, ale mam ją i mogę wysłać. Życzę siły, wiary i nadziei.

marta
marta
02.11.14 11:13

Ja modlę się o uzdrowienie mojej mamy, proszę o wsparcie, jest nam bardzo ciężko. Ale wierzę w siłę tej nowenny, musimy pokonać chorobę!

Ania
Ania
01.11.14 00:11

Ja też modlę się o uzdrowienie z raka dla mojej mamy, dokładnie za tydzień kończę. Pani Krysiu, dziękuję za świadectwo, podnosi na duchu. Pozdrawiam.

magda2
magda2
31.10.14 11:39

Życzę Ci Krysiu zdrówka !!!!!! 🙂

Krystyna
Krystyna
31.10.14 17:31
Reply to  magda2

Wszystkim osobom bardzo dziękuję i pozdrawiam. Agnieszko, pamiętam o Tobie! Krystyna

Agnieszka Tupalska
Agnieszka Tupalska
31.10.14 11:23

Krysiu! Tu Twoja przyjaciółka Agnieszka T. Popłakałam się jak przeczytałam Twoje świadectwo, choć przecież wiem o wszystkim na bieżąco. Z całego serca Cię podziwiam. Ty wiesz o tym. Życzę Ci dużo zdrowia i zazdroszczę takiej wiary. Zalicz mnie do osób z Twojej rodziny, o których nawrócenie się modlisz. Proszę…

Barbara
Barbara
31.10.14 07:20

Wspaniałe świadectwo i ogromny dar z Nieba i łaska. Modlitwa z wiara i zaufaniem do Mateńki pełnej miłości – Królowej Różańca Świętego sa wysłuchane. Musze przyznać, żeTwoje Krystyno dziękczynienie, postawa i serce otwarte pełne wdziecznosci za uzdrowienie ciesza Najświetsza Panienkę. Twoja postawa jest godna naśladowania, by nie zapominac o Mateńce, która okazała zrozumienie dla Twojego cierpienia. Pozdrawiam serdecznie i życze radosci sercai zdrowia.

anika
anika
30.10.14 22:03

Krysiu z całego serca wielu łask:)))

Aneta
Aneta
30.10.14 21:03

Piękne świadectwo.

14
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x