Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Dziekuję Królowo Różańca Świętego

Nowenne Pompejańska zaczelam odmawiac od 25 lipca tego roku, po tym jak moja dobra kolezanka namowila mnie na uczestnictwo w mszy sw na „przeprośnej górce” k.Czestochowy prowadzonej przez o.Daniela Galusa wraz z modlitwa o uzdrowienie i uwolnienie, nadmieniam iz poszlam na ta msze po 10 latach odwrócenia od Boga, w trakcie stal sie cud i otrzymalam laske nawrocenia , na tej mszy uslyszalam o Nowennie Pompejańskiej i postanowilam ja odmawiac. Poczatki nowenny byly bardzo ciezkie, doznawalam dręczeń złego, brakowalo mi sil na modlitwe, a w 9 dniu nowenny pozostawilam rozaniec na parapecie, po powrocie zastalam zlamany w pół krzyż, idealnie w pasie Pan Jezus byl przełamany… w nocy czulam paralizujacy mnie strach, bardzo silny lek jakiego nigdy nie przezylam, namacalnie czujac obecnosc szatana w domu, odczulam na wlasnej skorze walke dobra ze zlem, wierzcie szatan istnieje naprawde! cieżko te przezycia opisac slowami, ale wytrwalam w modlitwie do konca, zmawialam ja w intencji powrotu do zdrowia mojego taty, ktory przeszedl ciezki udar lewej polkuli mozgu, stan taty zaczal sie poprawiac,tato jest teraz na rehabilitacji i ufam Mateńce i Jezusowi powierzając go ich boskiej opiece 🙂 a ja czuje niesamowita bliskosc, opieke i milosc naszej Mateńki i Jezusa, moja wiara z dnia na dzień jest głębsza i kontakt z Bogiem piękniejszy :), we wrzesniu pod koniec odmawiania 1 nowenny uczestniczylam we mszy sw w Sanktuariu sw Jozefa w Czestochowe prowadzonej przez ojca Daniela, otrzymalam od Ducha sw dar placzu, oczyszczenia duszy, moje serce dotknął Jezus, przepiekne przezycie,nie do opisania… ofiarowalam mu cale moje zycie takie jakie jest, pogmatwane i poplatane przez moje bledne decyzje.

Obecnie jestem w trakcie odmawiania 2     nowenny o znalezienie dobrej pracy, poniewaz z uwagi na chorobe taty bylam zmuszona zrezygnować  z poprzedniej aby sie nim zaopiekowac i pomoc. 1 pazdziernika otrzymalam telefon, zeby przyjsc na podpisanie umowy i dzisiaj 7- go pazdziernika bylam pierwszy dzien w  nowej pracy :)) prawdziwa łaską od Mateńki 🙂 zwlaszcza ze przez ok 9-mcy nie moglam nic znalezc….

Otrzymalam rowniez łaskę pokory i wewnetrznego spokoju.

Rozaniec stał sie częscia mnie, nie wyobrazam sobie ani jednego dnia bez niego.

Dziekuje z całego serca za wszystkie łaski otrzymane od Matki Bożej i Jezusa

Chwalmy Pana!!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
97 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iwona
Iwona
19.01.20 11:41

Będąc wczoraj na Arenie Częstochowskiej gdzie miałam mozliwosc wziecia udziału we Mszy św.prowadzonej przez Ojca Daniela Galusa stwierdzam ,że miłość Boga i Ducha świętego ma Moc nie do opisania!!! W połączeniu z postem i żarliwą modlitwą Nowenny nie ma chyba mocniejszego uderzenia na szatana . Jeśli ktos dalej sie wacha przed udziałem we Mszy bądz odmawianiem nowenny…..stwierdzam jednoznacznie ,że lepszego ratunku nie widzę!

Krzysiek
Krzysiek
01.03.15 23:41

Do Nic nie wiem i innych. Osoba o nicku nic nie wiem ma sporo racji i ktoś kto podał rekolekcje ks Glas jako źródło informacji potwierdzają wiele opini nic nie wiem. Jednakże ks Glas również mówi że manifestacje złego są na takich mszach dlatego że tam jedzie i głeboko wierzy 500 ludzi a na mszy zwykłej w niedziele np. 3 osoby. Podawał taki przykład co diabeł powiedział podczas egzorcyzmu. Wątpliwość czy mimj działa szatan – moim skromnym zdaniem od kiedy szatan wytrzyma hostie??? to jest niemożliwe. ALE JEDNO POWIEM. Ks Glas powiedział wyraźnie – jeśli uzdrowienie, uwolnienie jest od szatana… Czytaj więcej »

Ela
Ela
12.02.15 22:29

Czuję na tym forum działanie złego. Boże chroń nas! W imię Ojca, i Syna, i Ducha Św. Amen! 🙂

normalna
normalna
11.10.14 14:12

W naszym katolickim kraju jest tak, że jak osoba duchowna jest za dobra, pomaga bezinteresownie, ludzie do niego ciągną ze wszystkich stron to trzeba takiego kapłana zniszczyć i zabronić spotkań modlitewnych. U mnie w parafii w Toruniu był też taki rozmodlony ojciec Maksymin do którego ciągnęły rzesze wiernych z całej Polski. Po kilku latach dobrej posługi kapłańskiej przełożony zakonu zabronił organizowania spotkań modlitewnych i przeniesiono o. M do innego zakonu gdzie słuch o nim zaginął.

nic nie wiem
nic nie wiem
12.10.14 19:21
Reply to  normalna

Witaj w Polsce, najbardziej zakłamanym katolickim kraju na świecie. Tutaj już nie ma prawdziwych księży z powołania i nie będzie.

barbara
barbara
12.10.14 19:58
Reply to  nic nie wiem

Nie chcę myśleć tylko co by było jakby tylko jeszcze do szczęścia znieśliby celibat i mogli by się żenic utrzymywalibysmy całe rodziny i dzieci księży

adam
adam
12.10.14 20:13
Reply to  nic nie wiem

„nic nie wiem” bredzisz, wszystko wiesz najlepiej, jeden jest taki, który nad Boga się wynosi.
Podaj rzetelne dane na temat zakłamania w naszym katolickim kraju, na tle innych katolickich krajów, a nie używaj argumentów, które słyszę od krzykaczy co nienawidzą Kościoła.
„Tutaj już nie ma prawdziwych księży z powołania i nie będzie”.- znasz serca kapłanów i zakonnic
? to niby kto powołuje kapłanów? powołanie pochodzi od Boga, uważasz, że wszystkie są błędne?
Trochę pokory, bo pysznisz się swoim rzekomym wyzwoleniem i opiniami, a śmierdzi tu pycha, która pochodzi wiadomo od ojca kłamstwa.
Pokory, pokory i jeszcze raz pokory życzę.

nic nie wiem
nic nie wiem
18.10.14 19:10
Reply to  adam

najbardziej to od ciebie jedzie pycha, ode mnie tylko rozgoryczeniem

Nadzieja
Nadzieja
11.10.14 12:58

PS. A na pierwsza msze o uzdrowienie poszłam tylko i wyłącznie z ciekawości. Pamiętam, że wtedy byłam zszokowana radością ludzi wielbiących Boga z podniesionymi rękoma, ze łzami w oczach i jedyne, o co poprosiłam Jezusa, to:” Panie, jeżeli Ty naprawdę jesteś, to ja też tak chcę sie radować, jak oni”… I zaczęło się moje nawrócenie… Oczywiście nie twierdzę, że to jest jedyna droga do Boga, mogę jedynie potwierdzić, że akurat dla mnie Jezus miał taki plan… Zamiast marnotrawić czas na jałowe dyskusje, po prostu szukaj Boga, albo…pozwól Mu się odnaleźć 😉 Edyta Sztein też chciała tylko poznać prawdę, a wszyscy… Czytaj więcej »

Nadzieja
Nadzieja
11.10.14 12:40

Do „nic nie wiem”- Ty naprawdę nic nie wiesz… Przykre, że pomimo to z taką zaciekłością atakujesz… Gdzieś coś wyczytałaś, coś przeczytałaś, a teraz rzucasz hasłami wyrwanymi z kontekstu. Nie sposób sprostować wszystkiego, co zarzucasz Odnowie w Duchu Św. mogę napisać tylko tyle: z Odnową jestem luźno wziązana od 4 lat. Mam za sobą kilka mszy o uzdrowienie, forum charyzmatyczne, rekolekcje ignacjańskie. To jest niesamowite, jak Pan Jezus mnie przemienił podczas tych wydarzeń. Z osoby smutnej, z depresją, z licznymi zranieniami z dzieciństwa stałam się dzieki Niemu szczęśliwą kobietą, pełną radości z dziecięctwa Bożego. Wyprostował moje ścieżki, wysłuchał moich modlitw… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
12.10.14 19:19
Reply to  Nadzieja

Ja nikogo nie atakuję. Nie czytaj moich komentarzy z takim nastawieniem 🙂 Niczym też nie rzucam bo gdzieś coś sobie przeczytałam. Nie znam Cię, ale śmiem twierdzic że mam może większe doświadczenie z innymi bytami niż Ty, niestety.

barbara
barbara
12.10.14 19:54
Reply to  nic nie wiem

Nie zapominajcie że wtych spotkaniach uczestniczą rózniludzie czasem chorzy psychicznie lub nerwowo a moze opetani i zniewoleni ie krzyki i zachowania to jeden z efektów modlitwy uzdrowienia wszyscy wiedzaze tak się dzieje to nie nikogo nie dziwi jak zobaczą takie dziwne zachowana na mszach a jak ktoś się boi to nie nie idzie napewno niektóre rzeczy które sie tam dzieja to odbiegającenieraz od rzeczwistości ale nadmienic trzeba że szatan strasznie boi się takich mszy a nawet całe legiony szatany bo modlitwa do Boga Matki Bozej Ducha ŚW a szczególnie do sw Archanioła Michała unicestwia je i przegrywaja musza zostawic człowieka… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
11.10.14 10:52

A ja nie zamierzam rezygnować z tych Mszy św. Dzięki nim nawróciłam się do Boga. Teraz jest On na 1 miejscu, a nie jak kiedyś gdzieś daleko. Codziennie odmawiam różaniec już od ponad 2 lat oraz staram się częściej chodzić na Msze św. a nie tylko w niedzielę. Same pozytywy widzę.

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 01:13

Wiem z neta historie ludzi, no ale kto moze powiedziec wiecej niz Ci zwiazani z tymi sektami „Szesc lat temu uczestniczylam aktywnie w spotkaniach ruchu odnowy w Duchu Sw.Byly to zarowno mityngi w kosciele, jak i rozne wyjazdy. Na jednym z takich wyjazdow bylam swiadkiem dziwnych sytuacji, ktore mialy miejce niemal codziennie i dotyczyly wielu osob.Pewnego dnia w trakcie mszy sw. jedna z osob gwaltownie przerwala liturgie krzyczac na caly kosciol, ze jest…Matka Boska i ze ma specjalne poslanie do wszystkich uczestnikow odnowy.Potem zaczela cos w niezrozumialym jezyku wykrzykiwac ku przerazeniu wszystkich zgromadzonych. Ksiadz uciszyl ja w jakis sposob i… Czytaj więcej »

Ala
Ala
11.10.14 09:48
Reply to  nic nie wiem

Widocznie w takich wspólnotach jest tzw. nakręcanie się, jeden przez drugiego gdzieś w głębi świadomości chce byc bardziej świętym od drugiego, pokazać drugiemu że to do niego Bóg przemawia a nie do innych.
kiedyś byłam na oazach i czasami też działy się takie rzeczy, że człowiek jak nie śpiewał w językach albo nie majaczył jak niektórzy w modlitwie to czuł się wyobcowany. latwo nawet stracić wiarę, a przynajmniej dorobić się uczucia odrzucenia przez boga, bo inni ważniejsi, bardziej uduchowieni.
ja bym te sprawy zaliczyła nawet do czysto psychologicznych, do tzw. zbiorowej histerii.

E.
E.
11.10.14 11:17
Reply to  Ala

Zgadzam się z tobą Alu. Problem może byc w nas ludziach, a nie w tych spotkaniach czy wspólnotach. Niestety pycha – królowa grzechu, wszędzie wpycha swoje macki.

nic nie wiem
nic nie wiem
12.10.14 19:17
Reply to  Ala

Jeżeli Bog by działał to czlowiek by nie majaczył. Bóg nie robi z ludzi przygłupków. Sekta i demony tyle w temacie

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 01:07

I kolejna historia. Ja po prostu wolę Boga w kościółku lokalnym bez charyzmatów, taką chcę Bozię

„Bliska mi osoba doświadczyła niepokojących wizji podczas spotkania zaangażowała
się niedawno… Cierpi teraz z powodu czegos co nazwałbym stanami lękowymi! Nie
chce przebywać sama, jest wewnetrznie rozbita, nie chce o tym rozmawiać…
Szukam pomocy- ta osoba nie chce rozmawiac z psychologiem – nie podzielajacym
jej religijnych przekonań. Do kogo mam się zwrócić o pomoc!”

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 01:01

Działanie Zlego na ludzi z Odnowy (zdarzają się i takie przypadki, skopiowane z forum jakiegoś) „…Moja ciotka zaczela chodzic na spotkania tej Wspolnoty i zmienila sie o 180 stopni!Caly czas mowi tylko o Bogu,z domu nie rusza sie bez Pisma Swietego,non stop cytuje Biblie,poprostu zachowuje sie jak jakas nawiedzona.Zaczepia nawet ludzi na przystankach autobusowych i namawia na udzial we wspolnocie.Kiedys byla inna,mozna bylo z nia normalnie pogadac,poplotkowac a teraz jej odbilo.Non stop przynosi nam jakies ksiazki,artykuly do czytania o tej wspolnocie.Te jej spotkania odbywaja sie co niedziele 3-4 godziny w Kosciele ale jak dla mnie pachnie to sektą…” Tak więc… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:57

Odnowy były praktykami już dawno zakazanymi przez papieży i kościół. ZANIM NASTĄPIŁ NAWET ROZŁAM. Pragnienie nadzwyczajnych zdarzeń jest cechą charakterystyczną charyzmatyzmu. Jest to dla nich sprawdzenie błogosławieństwa o obecności Ducha Św., jest to jedna z przyczyn sukcesu ruchu. Komentarze świętych np. św. Wincentego z Ferrier podkreślają, że pragnienie uczuć i nadzwyczajnych doświadczeń jak wizje, ekstazy, cuda, zmysłowe doświadczanie Boga jest strasznym niebezpieczeństwem dla duszy. Dlaczego? Dlatego, że takie pragnienia przychodzą z próżnej ciekawości wobec majestatu Bożego, z braku wiary, a może nawet z żądania pysznej, szczególnej bliskości z Bogiem. Dlatego też, diabeł korzysta z tego pragnienia i pokazuje duszy błędne… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:32

UWAGA!!! Ludzie, ja wam powiedziałam moje przemyślenia. To samo powiedziałam Bogu „ja w takie rzeczy to nie wierzę, nie wierzę że to sprawa Ducha Świętego, jak jest inaczej to sam mną pokieruj tak bym się przekonała czy to prawda czy nie”. Nie aż tak dawno temu też chciałam gdzieś odnaleźć Boga. Najpierw chciałam się poddać, miałam wszystkiego dość i złożyć akt apostazy. Wiecie, chrzanić to, cały ten okultyzm, Boga co mnie stworzył i tak się żyć nie chceitp. Nie udało się. Bóg sprawił że nawet nie miałam siły wstać i wziąć się za to sprawę. Później szukałam Boga i chciałam… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 17:24

Wydaje mi się, że niektórzy za bardzo skupiają się na samym działaniu, odczuciach i przez to za bardzo są rozemocjonowani czymś, co samo w sobie jest pozytywne, a emocjonując się tak strasznie tym, wywołują w innych mylne przekonanie, ze tego się trzeba bać i że to coś groźnego w tym jest. Dystans to trzeba zachować, ale wobec własnych emocji i nie traktować takich mszy jako jakiegoś spektaklu czy widowiska, tylko jak czas modlitwy ze szczególnym działaniem łaski Bożej.

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 17:20

Biskup to nie jest wyrocznia nieomylna, ale taki sam człowiek, który się myli, jak każdy inny.

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 17:17

To, że jakiś biskup coś tam powiedział, to jeszcze o niczym nie musi świadczyć. W Kościele też na pewno znajdują się zwolennicy i sceptycy i stanowiska są podzielone, jak we wszystkim. To może być jego prywatna opinia odnośnie tego. Ja widzę pozytywne działanie tych mszy i nie spotkałam się z osobami, które na tych mszach czy po tych mszach doświadczyłyby czy doświadczają czegoś złego, sama tam jeździłam. Ludzie może są zniewoleni, nawet nie będąc tego świadomi, dlatego być może po tych mszach przeżywają dręczenia, które biorą za negatywny skutek samych mszy, podczas gdy to jest skutek tego, w co się… Czytaj więcej »

Anka
Anka
10.10.14 13:16

Sama brałam udział w mszach z modlitwą o uzdrowienie. Nie działo się ze mną nic szczególnego, nie zasnęłam w Duchu św… ale z każdego takiego spotkania wychodziłam z ogromnym spokojem wewnętrznym i radością. Jednak skoro ostatnio sami biskupi ( np. biskup opolski ) nawołują do przyjrzenia się działaniu ojca Daniela i jego wspólnoty modlitewnej to może rzeczywiście należałoby na pewien czas zachować dystans…Zgadzam się z tym co powyżej napisał Adam „po owocach ich poznacie”…ale na to potrzeba czasu.

adam
adam
10.10.14 12:57

Pamiętam, że na którymś spotkaniu o.Daniel modlił się o dar odmawiania Nowenny Pompejańskiej, widać, że przynosi to owoce, że są osoby tutaj, które odmawia właśnie NP po spotkaniach otwartych. Po po owocach poznajemy, czy dary które są udzielane na spotkaniach pochodzą od Ducha Św. : „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa. ” (Ga 5,22-23) „nic nie wiem” trochę się zapętliłaś, masz swoje przekonania, uważam, że błędne (też dotyczące protestantów). Każdego Bóg uzdrawia inaczej, bo jesteśmy inni, to, że Ciebie wyzwolił w cichości serca, to znaczy, że było… Czytaj więcej »

roszpunka
roszpunka
10.10.14 13:24
Reply to  adam

Ja podczas Mszy o UiU głównie płakałam, ale też moje serce mocno biło, kołatało. Pamiętam, że pierwszej transmisji słuchałam późnym wieczorem, później przez całą noc serce nie dawało spokoju, biło bardzo mocno, nie dawało spokoju. Takie mocniejsze i słabsze kołatanie trwało jeszcze następnego dnia. I właśnie mam pytanie… Czy można zostać wyzwolonym poprzez chorobę – objawy grypy, gorączka odczuwalnie silniejsza niż wskazywał termometr, bo wręcz leciałam przez ręce (nastąpiło to po Mszach, a nic nie wskazywało że się akurat rozłożę). Oczywiście, brałam leki, antybiotyki, ale to wszystko jakby było mało skuteczne. Wydzielina brała się nie wiadomo skąd, wciąż i wciąż.… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
10.10.14 14:41
Reply to  roszpunka

Wydaje mi się, że tak.
Mnie podczas pierwszej Mszy św. o uzdrowienie trzęsło przez ponad 2h, na przemian było mi zimno i ciepło oraz nie czułam nóg, bo miałam jak z waty.

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:35
Reply to  Agnieszka

Mnie Bóg uleczył w delikatny sposób. Żadnego pogorszenia zdrowia. Takie stany miałam jak postanowiłam się modlić na różancu i nach wymioty, prawie zawał serca, gorączka itp. Bóg jak zadziałał to jak dżentelmen, a szatan jak mnie zaatakował to potraktował mnie jak zwierzę, które można sobie pobić

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 23:13
Reply to  nic nie wiem

To, co przeżywasz podczas różańca, to jest właśnie oznaka, że nie jesteś w pełni wolna i różaniec Cię od tego uwalnia. To oznaka, że różaniec działa, bo szatan się wpienia i To szatan Ci sprzedaje tę gadkę i zwodzi Ciebie, że to od różańca. Nie! To od szatana, a nie od różańca! Różaniec Cię właśnie uwalnia. Odmawiaj różaniec, sama się przekonasz i za jakiś czas sama przejrzysz na oczy, że to, co teraz mówisz, jest nieprawdą. Po prostu szatan podsuwa Ci fałszywą logikę , że jak przy różańcu masz tak, że czujesz się słabo i masz takie dziwne objawy, to… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:06
Reply to  Eliszka32

Czy ja mowię, że mam te objawy od różańca? NO LUDZIE CZYTAJCIE ZE ZROZUMIENIEM!!!! MÓWIĘ, ŻE MAM TE OBJAWY OD KIEDY ODMAWIAM RÓŻANIEC CO OZNACZA, ŻE SZATANOWI SIĘ TO NIE PODOBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Eliszka32
Eliszka32
11.10.14 00:48
Reply to  nic nie wiem

Aha, napisałaś o różańcu tak nie na temat akurat, jak rozumiem? Myślałam, ze próbujesz coś tutaj argumentować w temacie dyskusji per analogiam. Ale ok. zostawmy to! Cieszę się, że się tutaj zgadzamy. Wracając do tematu, dalej nie rozumiem jednak, na czym opierasz ową niezbitą pewność, że Bóg może działać tylko delikatnie? I wiesz, gdzie się kończą granicę Jego działania i sposoby działania. Nie masz na to żadnych rzeczowych argumentów w znaczeniu konkretów, którymi potrafiłabyś swoją tezę uzasadnić poza jakimś tam jednym przykładem zielonoświątkowców. Wszystko, co piszesz to jest Twoja teoria wynikająca z założenia, które przyjęłaś na podstawie sekty zielonoświątkowców, który… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 17:28
Reply to  adam

Święta racja.

normalna
normalna
10.10.14 10:19

Podsumowując krótko, każdy ma swój rozum i wolną wolę na tym polega wiara. Samodzielnie podejmujemy decyzję jaka forma modlitwy nam najbardziej odpowiada i w jakim kierunku idziemy do kościoła.

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 02:19

Zarówno my możemy być zacietrzewieni, jak i Ty fanatycznie możesz próbować nas odwieść od czegoś, co jest pozytywne, wmawiając co innego, a przy okazji szerząc fałszywe świadectwo na temat tych mszy i odwodząc innych, którzy jeszcze nie byli na nich, żeby tam nie szli.

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 07:09
Reply to  Eliszka32

Ja ostrzegam bo to nie zabawa, ale ludzie chłoną to bo „taka bliska obecność Boga” „ło matko ile łask”

joanna
joanna
10.10.14 10:21
Reply to  nic nie wiem

Lepiej być tchórzem i na wszelki wypadek nie modlić się, nie uczestniczyć we mszach świętych szczególnie tych o uzdrowienie, lepiej pozostać z dala od Boga bo to wypaczenie płonna wiara, na wszelki wypadek postawa wycofana – no piękne owoce szatańskich wysiłków – gratuluję ” nic nie wiem” – dobra rada ode mnie – czas przestać być tchórzem i się dowiedzieć – otworzyć na działanie Ducha Świętego. Trud i zaufanie – Bogu w Trójcy Jedynemu – ze wszech miar Dobremu – zawsze się opłaca. Bóg oprócz życia doczesnego, które jest tylko pierwszym etapem naszego istnienia ofiaruje nam za życie w trudzie,… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:28
Reply to  joanna

NIE MÓWIĘ ŻEBY BYĆ Z DALA OD BOGA, ALE ŻEBY ZAPRZESTAĆ PRAKTYK ODNOWY! NORMALNIE CHODZIĆ DO KOSCIOŁA LOKALNEGO!!!!

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:31
Reply to  nic nie wiem

„Wybór i konsekwencje tego należą do nas. Przy czym, trzeba pamiętać, że szatan jest okrutny i bezwzględny i również ma moc przewrotną w tym znaczeniu, że w życiu doczesnym opakowanie rzeczy proponowanych przez niego jest co najmniej ładne, jeśli nie piękne i ze wszech miar wabiące, ale w środku, a ujrzeć niektórym to wnętrze dane jest dopiero po śmierci, że jest nic nie warte, a właściwie wręcz przerażające, wstrętne i okrutne. O tym wszystkim wiemy i od nas zależy czy zaufamy Bogu i nawet znosząc cierpliwie po ludzku odbierane niesprawiedliwości i cierpienia, chociaż przecież niekoniecznie, bo będąc uczciwym, pracowitym też… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 22:42
Reply to  nic nie wiem

nic nie wiem, a skąd wiesz, ze ci ludzie, którzy chodzą na msze o uzdrowienie, nie chodzą w niedzielę do kościoła na normalne zwykłe nabożeństwo? Sorry, a co jeśli po takich mszach zapełniają się kościoły podczas zwykłej niedzielnej mszy? Nie wiem, skąd wysnuwasz takie wnioski? Masz jakieś badania statystyczne odnoszące się do tego? Bo na jakiej podstawie tak piszesz? Aha, to są Twoje założenia po prostu z powietrza wzięte. Wiesz, łaska Boża może działać wszędzie i pracować codziennie w człowieku, zgadzam się. Ale czy to jest argument na to, że na mszach o uzdrowienie się to nie dzieje? To jest… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:08
Reply to  Eliszka32

A czy mówię, że nie chodzą? Mowię tu tylko o tych cyrkach z wyciem demonów.

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 01:31

Widzę, że nie da się wam przetłumaczyć, że to nie Bóg tylko wielka mistyfikacja szatana. Za bardzo już jesteście zacietrzewieni w tym. Ja dostałam znak, że mam nie chodzić na takie msze. To mi wystarczy. Brnijcie dalej na własne życzenie, niestety mam większą wiedzę od was w tych sprawach NIESTETY (żadnego chwalenia się). Najgorsi są ci księża promujący te rytuały rodem z protestanckich SATANISTYCZNYCH obrządków. Niestety niewielu jest już normalnych księży w Polsce, a zagranicą to już w ogóle szkoda słów.

M....a
M....a
10.10.14 09:20
Reply to  nic nie wiem

absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Te msze to dar wypływający z kochającego serca Jezusa. Uważaj, z kim walczysz i przeciw komu walczysz

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:20
Reply to  M....a

Ja z nikim nigdy nie walczyłam i nie walczę i nie mam zamiaru. Radzę porzucić te słowo nawet „walka”

E.
E.
10.10.14 14:25
Reply to  nic nie wiem

„nic nie wiem”, a mogłabyś rozszerzyć? ja zawsze staram się wysłuchać obydwu stron i we własnym sumieniu podjąć decyzje, czy to dla mnie dobre, czy złe. Każdy głos jest potrzebny, bo złe krązy „jak lew ryczący”.

E.
E.
10.10.14 14:34
Reply to  E.

„nic nie wiem” jeszcze jedno. Czy rozmawiałaś z jakimś księdzem na ten temat? Bo jeżeli to są tylko twoje własne przemyślenia czy objawienia, to mam nadzieje, że masz świadomość, że ci to może podsuwać zły. Dlatego tak ważna jest opieka w takiej sytuacji kapłana. Zły również może podszywać się pod Pana Jezusa, czy innych Świętych. Nie oskarżam tu ciebie, ani nie chce umniejszyć tobie, po prostu z czystej troski, abyś nie zabrnęła w coś, z czego nie ma powrotu.

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:27
Reply to  E.

Mi ksiądz powiedział, że sam nie wie dokładnie co o tym myśleć. Powiedział, że się nigdy z tym nie spotkał,to jest coś zupełnie nowego w katolicyźmie. Mówił, że nawet jeśli to prawda i naprawdę jest to działanie Ducha Św. należy również uważać by nie popaść w obłęd. To znaczy jak on to ujął „nad-emocjonalnie podchodzić do wiary, co może być później bardzo zgubne”. Różnie ludzie reagują na tego typu sprawy. Poza tym Bóg w KK nigdy nie dokonywał ZAŚNIĘĆ W DUCHU ŚW. Aż tu nagle zmienił sobie zdanie i może skontaktował się z księżami „dawajcie, robimy odnowy w Duchu Św.… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 22:34
Reply to  nic nie wiem

Ja się nie emocjonuje ani w żaden obłęd nie popadam i myślę, że nikt z nas tutaj także w nic takiego nie popada. Każdy ma swój rozum, rozeznanie i wolną wolę.

ona
ona
09.10.14 23:31

Kasiu cieszę się, że jesteś z nami, że otrzymałaś łaskę nawrócenia, chociaż domyślam sie, ze nie było łatwo. Nie wiem jak jest z Tobą, ale mi w gorszych chwilach pomaga zawsze różaniec, sakramenty, szczególnie czesta spowiedz i Komunia oraz Msza św. i adoracja NS, czytanie Pisma Św.,a także modlitwa uwielbienia (to jest silna modlitwa, także przeciw zlu) Okazało sie, że ja potrzebowałam także rozmowy z księdzem oraz stałego spowiednika. Stały spowiednik, czy kierownik duchowy jest pomocny w nawracaniu się, a takze aby nie popaść w stare grzechy i nawyki, aby rozpoznać swoją drogę i wole Boga względem nas. Myślę, że… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
09.10.14 23:18

Co się tak spinacie, a w szczególności Adam. Po prostu nie wierzę, że zasypianie w Duchu Św. to czysta obecność Boga. Bóg działa skromnie i po cichu, bez takiego efekciarstwa jakie teraz nam fundują księża w swoich NOWYCH FORMACH EWANGELIZACJI. Nie zgodzę się, że skoro zło teraz zwiększyło na sile Bóg nagle też zmienia strategię i udziela łask w takim nadmiarze. Zielonoświątkowe badziewie i protestanckie odnowy wzięły swój początek w Kundalini. Nagle to coś przyszło do KK. Księża i ich niby charyzmaty? Fałszywe duchy. Możecie mówić, że nie mam pojęcia o czym mówię. Niestety chciałabym też tak myśleć o sobie.… Czytaj więcej »

Józef
Józef
10.10.14 08:21
Reply to  nic nie wiem

Nie każdy spoczynek w Duchu św. jest tym spoczynkiem . często ludzie sami upadają , bo chcą tego . Ludzka ułomność , by na siłe coś wymóc u Boga siedzi w każdym z nas a u ludzi , którzy zmagają się z cierpieniem latami tym bardziej jest pragnienie za wszelką cenę by zostac uzdrowionym .Mówił o tym min. ojciec Witko

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 18:37
Reply to  Józef

Tak się nieraz też zdarza, to prawda, ale to nie znaczy, że należy dyskredytować zaraz wszystko i wrzucać do jednego worka.

Józef
Józef
10.10.14 20:07
Reply to  Eliszka32

Nie chodzi mi o dyskredytowanie . Myślę , że jak ktoś cierpi , to wiele sygnałów , które dostaje z ciała chce odbierać jako ten moment , że dostanie spoczynek . Ostatnio na rekolekcjach słuchałem , że spoczynek w Duchu św . nie jest konieczny by zostać uzdrowionym . On jest tylko spektakularny , bo wtedy wiadomo , że ktoś dostał łaskę i tu właśnie robi sie niepotrzebny problem , bo ktoś przez swoje kombinowanie by upaść , nie podda się woli Bożej , ale będzie myslał tylko o tym by upaść . Na mszy uzdrawiającej uzdrawiani są wszyscy ,… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 21:35
Reply to  Józef

Ale nie zrozumiałeś mnie Józefie, ja się odnoszę do wypowiedzi nic nie wiem, która, w swoich postach wrzucając do jednego wora sektę zielonoświątkową z mszami o uwolnienie i uzdrowienie, z których płynie dobro i łaski, próbuje zdyskredytować te drugie jako takie. A co do Twojej wypowiedzi, to zgadzam się z Tobą, że nie każdy spoczynek jest prawdziwy i nie zawsze jest konieczny do uzdrowienia. Bo to nie spoczynek jako spoczynek uzdrawia, ale sam Bóg w nim obecny przez Ducha Św., a spoczynek jest tylko widzialnym znakiem i dowodem działania łaski Bożej.

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 21:41
Reply to  Eliszka32

Odnoszę się do wypowiedzi nic nie wiem, bo ona używała różnych argumentów przeciwnych rozmaitych i do całości jej postów.

E.
E.
10.10.14 14:27
Reply to  nic nie wiem

czyli uważasz, że egzorcyzmy również nie są potrzebne?

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:19
Reply to  E.

Egozrcyzmy działają wtedy kiedy przeprowadza je TYLKO KSIĄDZ KATOLICKI nie zamieszany w uzdrawianie itp. Zadziwiające czemu takiego księdzu jest nawet ciężej wypędzić demona niż księdzu z jakiejś odnowy, któremu lepiej to wychodzi i jak szybko. Opuś cialo bla bla i już nie ma. A prawdziwy ksiądz męczy się nad egzrocyzmem. Musiałabyś uczestniczyć w takim seansie żeby zobaczyć różnicę.

E.
E.
10.10.14 23:09
Reply to  nic nie wiem

Własnie mi chodziło o te przeprowadzane przez księdza, który jest wyznaczany przez biskupa miejsca. Byłam ciekawa czy jesteś niechętna tylko tym spotkaniom i organizacjom, czy ogólnie księżom i egzorcystom, bo dla mnie to jak się wypowiadałaś, ze byłaś w okultyzmie, a potem się sama z tego uwolniłaś, to mi szczerze mówiąc zapaliła się czerwona lampka. Nie chciałam ciebie, ani potępiać, ani ośmieszać.

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:12
Reply to  E.

Dziękuję E. jestem za księżami, ale normanymi czyli nie praktykującymi odnów. Poza tym prawdziwych kapłanów z powołania jest coraz mniej. Egzorcyści są potrzebni i to bardzo, ale prawdziwi nie z tych odnów. Aha i księża, a nie pastorzy egzorcyści.

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:13
Reply to  nic nie wiem

jak to ma miejsce na Zachodzie, totalny cyrk i sajgon tam jest jeśli chodzi o egzorcystów.

Kasia
Kasia
09.10.14 22:17

Ja dodatkowo uczestnicząc w tej mszy zostałam uleczona z dręczących mnie lęków :), najblizsze nabożenstwo w sobotę 11.10 w Sanktuarium św Jozefa w Czestochowie, na którym na pewno będę :), nie moge sie doczekac kolejnego charyzmatycznego spotkania z Jezusem 🙂 raduje sie moje serce i dusza 🙂 Nie da sie tego opisac słowami, to trzeba poczuć 🙂 Jezus żyje 🙂

Józef
Józef
09.10.14 22:05

nic nie wiem , ale musisz też wziąć pod uwagę , że od pewnego czasu mamy tv , mamy internet itd. Tego typu media pozmieniały ludzi . Jesteśmy większymi samotnikami , niż nasi rodzice . Prosty przykład z prądem . Kiedyś go nie było i wszyscy siedzieli przy jednej lampie , rozmawiali ze sobą , kłócili się , trwali razem . Teraz każdy ma przeważnie swój pokój , swój tv w pokoju , swój świat . Żyjemy koło siebie , ale bardzo oddaleni . Śmieje się czasami , jak wyłączają prąd ,że to jest jeden z tych momentów , gdy… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
09.10.14 23:19
Reply to  Józef

A co ma to do tego? To, że mamy teraz technologię, nie znaczy że Bóg się też zmienia i nagle staje się efekciarzem. Bóg jest stały i niezmienny. Wszystkie ruchy charyzmatyczne pochodzą z satanistycznych Indii.

Józef
Józef
10.10.14 00:58
Reply to  nic nie wiem

Kiedyś słowo powiedziane lokalnie zostawało tam , teraz pisząc to samo słowo od razu trafia na cały świat . Każdy ma dostęp do tego bardzo łatwy . Piszesz , że cuda nie działy się ?? chyba mało czytałaś na ten temat . cuda się działy , tyle , że nie było internetu tv i nie mówił o tym cały świat od razu . Skąd nagle wysyp tych cudów ?? Myślę że sprawa wbrew pozorom jest prosta . Po tzw. naszym uwolnieniu z pod komuny dostaliśmy całą kulturę zachodu razem z całym jej bajzlem . Bóg stał się obciachem , siła… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 01:05
Reply to  Józef

Słusznie.

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 07:18
Reply to  Józef

Cuda się działy ale bez takiego efekciarstwa! Skromnie! Problem ludzkości jest taki” 1. Bóg jest obciachem 2. Bóg czyni cuda i to takie jakie masz na właśnie takich mszach z nowymi formami ewangelizacyjnymi. Ludzie są głodni takich głośnych cudów. Szatan to wykorzystuje. Nie kupuję tego! Warto poszperać i zastanowić się a nie jak dzieją się cuda to od razu Bóg. To, że szatan mnie męczy to ja wiem ale nie pozwalam mu całkowicie mnie przejąć chodząc na tego typu msze. Tego się nigdy nie da udowodnić kto ma rację. Musiałbyś sam się przekonać na własnej skórze poznając nie tylko Boga,… Czytaj więcej »

Józef
Józef
10.10.14 08:13
Reply to  nic nie wiem

Zbyt wiele lat straciłem na to by bawić się od nowa w poszukiwania prawdy poprzez kontakty z duchami , Ja swoje nawrócenie dostałem na zwykłej mszy tyle tylko , że odbyła się ona w Grobie Jezusa w Jerozolimie . Pamiętam ten moment i będę pewnie pamiętał do końca życia . Ponieważ całe dorosłe byłem niewierzący , to teraz uczę się wszystkiego na nowo . To że część księży nie pochwala tych mszy i tych zgormadzeń to wiem . Mam przykład u mnie w parafii , gdzie znajoma chciała założyć taką grupę , ale ksiądz jej odmówił . Powiedz mi tylko… Czytaj więcej »

Eliszka32
Eliszka32
10.10.14 18:54
Reply to  Józef

A swoje przeżyłam w jeden wieczór przed internetem, kiedy już załamana bezsensem swojego smutnego życia, zmęczona nim i w poczuciu totalnej beznadziei nagle ni stąd ni zowąd znalazłam coś takiego jak spoczynek w Duchu Św. Zaczęłam czytać i dalej szukać informacji na ten temat, aż w końcu znalazłam film z mszy św. o uzdrowienie i uwolnienie z Częstochowy. Zaczęłam to oglądać i słuchać. Tak przesiedziałam całą noc aż do rana, płacząc nie wiadomo dlaczego… Położyłam się spać o 5 nad ranem, dalej płakałam, aż zasnęłam. W przekonaniu, ze coś bardzo ważnego stało się w moim życiu. Przyszedł do mnie ktoś… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:13
Reply to  Józef

Moje doznanie nie spowodowało, że się od razu nawróciłam. Był to dla mnie ogromny szok, że ja czegoś takiego dostąpiłam i w ogóle po co. Że sam Bóg do mnie przyszedł i przemówił bym porzuciła to czym się zajmowałam. Do mnie, a ja przecież jestem głupia, brzydka, beznadziejna, nic tu po mnie, nie mam nic do zaoferowania, nie umiem się modlić.Długo do siebie dochodziłam, że w ogóle Bóg chce mnie ratować bo i po co, a na co ja bym mu była potrzebna. Poza tym miałam przy sobie pewien przedmiot i pewnie dlatego już wtedy Bóg musiał zainterweniować bo sama… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
10.10.14 22:15
Reply to  nic nie wiem

Najlepsze to jeszcze są uzdrowienia i błogosławieństwa przed NS wężem tak jak jest to czynione na Zachodzie. Ha ha ciekawe kiedy tu się posuną do takich rzeczy. Daję max 15 lat.

nic nie wiem
nic nie wiem
11.10.14 00:43
Reply to  Józef

Józef, wiesz jak wygląda prawdziwy egzorcyzm? Jest tylko egzorcysta, osoba opętana i 2-3 osoby by trzymały opętaną osobę. Wszystko odbywa się w zamkniętym pomieszczeniu bez innych ludzi dookoła. Na egzorcyzmach w odnowie mamy cały rzeszę ludzi, a egzorcysta chodzi od człeka do człeka i niby przeprowadza egzorcyzmy. Tak to nie wygląda. Prawdziwy egozorcyzm nawet kilka powtórzeń potrzebuje

Urszula
Urszula
13.10.14 01:58
Reply to  nic nie wiem

„nic nie wiem” mylisz w tej chwili pojęcia. Jest cała rzesza ludzi bo mówimy o modlitwie wstawienniczej, a nie o egzorcyzmie, niektórzy te pojęcia mylą jak widać, Ty teraz też.

Wiesia
Wiesia
09.10.14 21:55

Ja również na mszy ojca Daniela w grudniu dowiedziałam się o nowennie. Zaczęłam odmawiać pierwszą w styczniu. Teraz odmawiam piątą i wszystkie intencje się spełniły. W to też trudno uwierzyć. Natomiast jeśli chodzi o msze mimj to działa i przez internet. Moje dolegliwości kręgosłupa ustąpiły po mszy wrześniowej, którą oglądałam i słuchałam przez internet właśnie. Warto choć w taki sposób uczestniczyć w tej mszy. W sobotę transmisja od 18.00 Polecam. Chwała Panu.

97
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x