Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Olga: To aż trzy różańce? całe? ja?!

Chciałam podzielić się świadectwem, kiedy zaczęłam odmawiać nowennę.

Otóż w marcu tego roku mąż stracił pracę, ja nie pracuję, wychowuję dwójkę dzieci i studiuję. A więc mąż jest jedyną osobą, która zarabia pieniążki. Przyznam, że trochę świat się nam zawalił, jak mąż stracił pracę.

Tym razem jednak postawiłam wszystko na jedną kartę”wzięłam się” za odmawianie nowenny, jednak trochę zrozpaczona tą całą sytuacją. Po prostu się zawzięłam:) Przez kilka pierwszych dni odmawiałam po jednej części… i myślę sobię, co tam, odmówić jeden różaniec. Ale coś nie dawało mi spokoju, mówię, kurcze, jakiś niepokój, chyba coś nie tak. Zerknęłam jeszcze raz na instrukcję… i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się jednak, że to nie jeden różaniec…a trzy?!!!Myślę sobie, kurcze! ja?? trzy różańce?? z dwójką dzieci? studia? praktyki? dom na głowie, z którym nie daje rady utrzymać porządku???w którym wiecznie jest bałagan???i jeszcze trzy różańce???!!! Maryjo pomóż!! to były jedyne słowa:)

Jak już pisałam wcześniej… zawzięłam się! Mówię, kurcze! mąż musi mieć pracę! przecież musimy z czegoś żyć!! I tak… dzień po dniu zaczęłam odmawiać 3 części Różańca… czasami do 2 w nocy… ale odmawiałam… nie wiem jak ja to robiłam… ale ta modlitwa… sama prowadzi….sama niesie dalej…to jest niesamowite! Po chyba 3 tygodniach odmawiania nowenny, mąż pojechał na rozmowę o pracę. Później przeszedł do kolejnego etapu i do trzeciego etapu… wracając z trzeciego etapu rozmowy, był w połowie drogi powrotnej do domu… dostał telefon, że go przyjmują! dodam tylko, że nigdy nie zdarzyło się, aby potrzebowali pracowników na teren naszego miasta! to były pierwsze ogłoszenia o pracę na teren naszego miasta. To było marzenie mojego męża pracować blisko domu, ponieważ we wcześniejszej pracy miał teren woj. świętokrzyskiego i śląskiego, a mieszkamy w mazowieckim. Poza tym praca … wymarzona!

Dodam jeszcze, że nasz przyjaciel od 1,5 roku szukał pracy i nie mógł znaleźć. Odmawiając nowennę, nawet przez myśl mi nie przyszło, żeby prosić o pracę dla innych…Mąż, gdy był już zwolniony z poprzedniej pracy ale miał do wykorzystania urlop, zapisął się na rehabilitację. I na tej rehabilitacji, panie rehabilitantki rozmaiwały między sobą, że potrzebują fizjoterapeuty, ale jeszcze się wstrzymają z ogłoszeniem. Mąż dał znać naszemu przyjacielowi, JAcek przyszedł, złożył CV, pani się tylko zapytała, skąd pan wiedział że szukamy pracowników, przecież jeszcze nie daliśmy nawet ogłoszenia…

mąż „przypadkiem” zapisął się na tą rehabilitację. Oczywiście kolega nasz kochany do dzisiaj pracuje jako fizjoterapeuta w tamtej przychodni:)

Mój dom w czasie odmawiania nowenny był lśniący i czyściutki… Maryjo! Ty nawet w porządkach domowych pomagasz!

Jestem teraz w ciąży z trzecim dzieciątkiem… i drugą nowenną w jego intencji… i wiem, że będzie wszystko w porządku!

Maryjo, dziękuję!

Jezu, Ty jesteś Panem! Bądź uwielbiony!

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tomek
Tomek
13.09.14 08:30

Dziękuję za świadectwo. Umocniło mnie wewnętrznie i duchowo…

Aga
Aga
11.09.14 14:03

Boże Błogosław Tej Rodzinie na każdy dzień!!! Podziwiam takie małżeństwa! Trzecie dziecko w drodze! CHWAŁA PANU! Nie ma kalkulowania że najpierw studia potem dzieci. Najpierw dom, potem dzieci albo zamiast dziecka kot albo pies. Można to wszystko ze sobą pogodzić jeśli zawierzy się Bogu i Mateczce ,która nad wszystkimi , którzy się do Niej uciekają czuwa. My z mężem też nie kalkulowaliśmy biorąc ślub 20 lat temu. Chcieliśmy być razem. Byliśmy młodzi i tak do końca nie wiedzieliśmy co nas czeka. Mieliśmy małe mieszkanie,które kwalifikowało się do remontu. Jak to się mówi ciasne ale własne. Nie mieliśmy nawet talerzy ,mebli… Czytaj więcej »

Tomek P.
Tomek P.
10.09.14 20:48

Ojcowie Pustyni uczą… „Wówczas, kiedy pamiętasz o Bogu, powinieneś wiele się modlić, aby wtedy, gdy o Nim zapomnisz, On wciąż pamiętał o tobie.” (św. Marek Eremita)

Tomek P.
Tomek P.
10.09.14 19:03

Moje „fiat”
9 Wrzesień 2014 / Isa.
(fot. Ben Heine / Flickr.com / CC)

Kobieto, Jezus pragnie Cię uzdrowić!
Pragnie uzdrowić każdą z nas indywidualnie!
Chcesz, by Jezus uzdrowił właśnie Ciebie?
Chcesz, by przemienił Twoje życie?
A więc pozwól Mu działać!
Bóg potrzebuje Twojej zgody!
On czeka na Twoje „fiat”!

https://kwiatypustyni.wordpress.com/2014/09/09/moje-fiat/

Tomek P.
Tomek P.
10.09.14 18:47

Maryja błogosławi i przychodzi z pomocą w najtrudniejszych chwilach! Ileż razy to już tak miałem: „ludzką mocą niemożliwe…” – ogromny lęk i obawy o dalszą przyszłość. I zawsze, w tej dolinie beznadziei, w najgorszych chwilach zapalało się jakieś światło, jakieś niby tam zupełnie jakby przypadkowe okoliczności, które, niczym ożywczy dopływ tlenu, dawały sposobność do dalszej egzystencji. Kto wie, może to jest właśnie taki boży plan naszego zbawienia, aby drogą kolejnych potknięć, odsuwając myśl o własnej wystarczalności, zaufać Mocy Jego Miłosierdzia i Opatrzności które zawsze o nas pamięta?! Królowo Różańca Świętego – módl się za nami!!! 🙂 We śnie Szedłem brzegiem… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
10.09.14 15:38

Wzruszyłam się… Maryja Wam błogosławi! I to dzieciątko w drodze, to dar od naszej Mamy! Chwała Jej i dziękczynienie!

Janek
Janek
10.09.14 11:54

Wspaniałe świadectwo. Aż człowieka podnosi na duchu, dodaje skrzydeł. Bóg i Maryja są niesamowici. I jak tu Ich nie kochać. Biedni są ateiści nie wiedzą co tracą. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica, Królowa Różańca Świętego. Ciekawe że coraz częściej mam potrzebę nazywać Maryję Królową Różańca Świętego.

Katarzyna
Katarzyna
10.09.14 11:26

Pokrzepiające….

Monika
Monika
10.09.14 09:39

Wspaniałe świadectwo dziękuję Ci za nie

daniel
daniel
10.09.14 08:54

wybacz BOZE moj blad w literowce

daniel
daniel
10.09.14 08:52

Ja nie mam pracy 8 lat sprzedalem caly majatek i mieszkanie aby dac jesc dzieciom i zonie ,ale ufam bogu ze kiedys bede mial prace

zofia
zofia
10.09.14 08:34

Wiara czyni Cuda a MATKA BOZA nigdy nas nie opuszcza CHWALA MARYJI

Eliszka32
Eliszka32
09.09.14 22:44

Czemu na znajomych nie?

Aneta
Aneta
10.09.14 10:39
Reply to  Eliszka32

Niestety, nie mogą mi pomóc, ponieważ sami pracują u kogoś i takie czasy, że albo nie przyjmują albo zwalniają. Ale skłamałabym pisząc, że się nie interesują – właśnie przed chwilą 2 koleżanki poprosiły mnie o CV.

lulu
lulu
10.09.14 11:27
Reply to  Eliszka32

a ja nie mam znajomych

Aneta
Aneta
09.09.14 22:34

fajnie, ja szukam pracy i mam nadzieję, że znajdę, oczywiście z Bożą pomocą, bo na znajomych nie liczę.

16
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x