Z mężem odmówiliśmy nowennę pompejańską . Było bardzo ciężko i często prawie zasypialiśmy z różańcem w ręku ale udało się. Nasza intencja była za zdrowie i uratowanie ząbków naszego synka. Nasz synek ma niecałe 2 lata i już ma próchnicę a przy jego stanie zdrowia nie można było stosować leczenia zachowawczego albo wyleczenie próchnicy albo wyrwanie ząbków. Żaden dentysta nie chciał się podjąć leczenia tak małego dziecka. Gdy zaczęliśmy odmawiać nowennę trafiliśmy na dentystkę, która dała nam nadzieję na leczenie. Później musieliśmy jednak jeden ząbek wyrwać. Przy leczeniu każdego zęba była groźba wyrwania jeśli próchnica zaszła za daleko. Każda wizyta to był stres. Ale się udało i dwie przednie jedynki mamy wyleczone. Został nam jeden ząbek do wyleczenia a pozostałe są zdrowe 🙂 To dla nas cud. Chociaż w życiu naszego synka tak krótkim ale wydarzyło się kilka cudów. To też dowód na działanie jego anioła stróża do którego codziennie się modlę.
Oby dalej tak się Wam wiodło jak teraz!