Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Uzyskana pomoc

Chcę podziękować Najświętszej Pannie Maryi za wszystkie łaski, które mi zsyła dzięki odmawianiu Nowenny Pompejańskiej. Nowennę tą odmawiam po raz trzeci. Początki były bardzo ciężkie. Przysypiałam podczas odmawiania, często trwało to nawet do 3 czy 4 godziny nad ranem aż udało mi sie zmówić Różaniec. Często nawet zapominałam, którą to część włąsnie odmawiam. Jednym słowem marnie to ze mną było. Wcześniej nigdy w życiu nie udało mi się żadnego podobnego postanowienia spełnić. Dlatego na wstępie odmówił 2 razy jedną tajemnicę Różańca, z prośbą żeby tym razem mi Matka Boska pomogła dotrzymać postanowienia. I pomogła. Drugi raz kiedy odmawiałam Nowennę było już znacznie łatwiej, chociaż nie bez problemów. Teraz nie mogę się czasami doczekać pory różańcowej chociaż nadal, żadko, zdażają się pokusy aby odłożyć na później. Co do spełnienia moich próśb. Pierwsza intencja była o uratowanie naszego domu i pożyczki. Sprawa nadal się toczy ale w dobrym kierunku. Druga prośba była o wiarę u mojego męża. Kiedy zaczęłam odmawiać tę intencję mąż nagle zaczął ze mną chodzić do Kościoła w niedzielę na Mszę Św. Co prawda nadal nie chce o swojej wierze mówić, nie twierdzi, że jest do moich wierzeń przekonany, ale widzę i wierzę, że Matka Boska już nad nim pracuje i przygotowywuje mu drogę, chociaż do pełnych wyników trzeba będzie pewnie długo poczekać i cierpliwie się modlić. Tymczasem to, że nie atakuje mnie już za marnowanie czasu w niedzielę na chodzenie do Kościoła i sam mnie przygania do wyjścia to więcej niż mi się nawet śniło. Trzecia Nowenna i Intencja to prośba o pogłębienie mojego życia modlitewnego. Wcześniej modliłam sie tylko wieczorem i krótko. Rano nie było szans żebym sobie przypomniała czy zorganizowała czas nawet na krótkie Ojcze Nasz. Nawet budzik nie działał. Byłam zadowolona z powodzenia w ukończeniu Nowenny i postanowiłam prosić o więcej. Więcej dostałam. Teraz nie tylko poranne Ojcze Nasz nie sprawia mi problemu ale odmawiam codziennie brewiarz: Jutrznię i Nieszpory. I odczuwam takie pragnienie udawania się w czasie tygodnia na adorację Najświętszego Sakramentu, że i ta łaska została mi dana. Zachęcałam także mamę do odmawiania tej Nowenny kiedy miała poważne problemy sąsiedzkie, a potem kiedy jej brat a mój ojciec chrzesny umierał w szpitalu w Warszawie po bardzo ciężkim zawale bez żadnych szans na uzdrowienie, a rodzinie kazano przygotować się, że odłączenie sztucznej aparatury, która za niego pompuje krew i oddycha nastąpi wkrótce. Problemy sąsiedzkie wygląda na to że znikły a wujek odzyskał przytomność jeszcze przed odłączeniem aparatury, a jego serce, które objęte było całkowicie martwicą samo zaczęło pompować krew. Teraz jest planowana rehabilitacja. Dostałam jeszcze wiele, wiele innych łask, o które wcześniej nie prosiłam. Moje życie zmienia się na lepsze.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
lucyna
lucyna
30.09.14 18:37

musisz być bardzo kochana przez Matke Bożą i Pana Jezusa skoro zostałaś obdarzona takim deszczem łask.

Czesia
Czesia
28.09.14 07:29

Jaka wspaniała jest moc Nowenny Pompejańskiej, tez tego doświadczyłam !. Ktoś tutaj na forum porównał tę radość, siłę którą sie dostaje z dnia na dzień, do unoszenia sie nad ziemią. Tego samego doświadczyłam, a moja rodzina wiele łask. Niektóre fakty kojarzyliśmy po 54 dniach, po odmówieniu Nowenny. I u mnie już się nazbierało tyle wydarzeń, że czas dać świadectwo.
Matko przenajświętsza, wypraszaj nam potrzebne łaski przed twoim synem Jezusem! Chwała Maryji i Jezusowi!, Chwała Bogu!

Natalia
Natalia
27.09.14 16:16

Niesamowite!!! 🙂

Gosia
Gosia
27.09.14 15:24

Wspaniale swiadectwo!!!

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x