Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

AGNIESZKA: UWIERZYŁAM W MOC MARYI

O NOWENNIE DOWIEDZIAŁAM SIĘ OD KOLEŻANKI ROK TEMU. NASTĄPIŁ U MNIE KRYZYS SPOWODOWANY ODEJŚCIEM SYNA Z DOMU STAŁ SIĘ BEZDOMNYM MŁODYM CZŁOWIEKIEM Z WYROKAMI NIE WIDZIAŁAM GO JUŻ 5 MIESIĘCY A TRZY JAK NIE ROZMAWIAŁAM Z NIM I STAŁO SIĘ W PIERWSZY DZIEŃ MOJEJ MODLITWY I MĄŻ ZOBACZYŁ GO W PARKU A SYN ZADZWONIŁ DO MNIE PO NIE DŁUGIM CZASIE JUŻ PIERWSZEGO DNIA UWIERZYŁAM W MOC MARYJI NIEDŁUGO KOŃCZĘ NOWENNĘ I ZACZYNAM OD NOWA

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agucha
Agucha
04.08.14 09:38

Agnieszko przypomnij sobie historię syna marnotrawnego – módl sie i czekaj bo to do Twego syna będzie należał ten pierwszy krok. Bóg czuwa, ale działa wtedy gdy ta łaska nie bedzie zmarnowana więc spokoju odwagi i wiary! I koniecznie napisz potem świadectwo!

Danka
Danka
01.08.14 22:40

Agnieszko,
Nie ustawaj w molitwie. Modl się, uwierz mi, że jak się modlisz, to Maryja Cię słucha, przekonałam się sama. Twoj syn pobłądził, Bóg go doświadczy, ale zawróci ze złej drogi, tylko nie trać wiary. Jestem z Tobą i nie zapomnij, że Bóg Cię kocha i Matka Jezusa jest przy tobie. Niech Cię Bóg błogosławi.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x