Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: cierpliwość i praca

Witam, czas już na moje świadectwo.

Jednak na początek słowo wstępu. Od trzech tygodni tj. od zakończenia części błagalnej wiem, że powinnam napisać świadectwo. jednak moje „niedowiarstwo” wciąż podpowiada, że jeszcze nie teraz, jeszcze poczekaj. Przepraszam Maryjo!

To jest szczególnie trudny czas w moim życiu. I jak zapewne niejedna osoba właśnie w chwilach kryzysów szukałam drogi do bożego miłosierdzia i znalazłam nowennę pompejańską. Sięgnęłam po różaniec w październiku i właściwie nie wypuszczam go z rąk. Teraz odmawiam czwartą nowennę. I najbardziej widzę owoce własnie tej nowenny. Ale chciałabym zaznaczyć tu, że jestem głęboko przekonana (dziś tak mogę już napisać), że to moje „niedowiarstwo” czy wręcz ślepota nie pozwala mi dostrzec ile maleńkich cudów dzieje się wokół i te najważniejsze intencje „dojrzewają” do spełnienia. Wiem, ze muszę poczekać i dalej się modlić, a dobry Bóg wysłucha, najpierw przemieniając mnie. Tak jak wysłuchał teraz.

I teraz czas na sedno. Mój mąż nie pracuje już dwa lata. Częściowo z przyczyn niezależnych, ale w dużej mierze z własnej winy tzn. z braku chęci do pracy. Prosiłam, tłumaczyłam – nic. W połowie maja powierzyłam to Matce Bożej. zadziałała 🙂 od końca części błagalnej mąż podejmuje pracę – niby na kilka dni. Ale pracuje już trzy tygodnie. To dobry początek. Ale dowodem na to, że to dzięki Mateczce jest to, że nie zrobił nic, żeby tę pracę podjąć. Praca do niego „przyszła”, została mu dana, natomiast on nagle zapragnął ją mieć, ożył. A ja mam żal do siebie, że przez trzy tygodnie nieufnie czekam na to, żeby uwierzyć i podziękować. Dziękuję Boże, dziękuję Mateńko. Chwała Panu!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ela
Ela
12.03.16 09:45

A ja myslalam ze tylko ja mam problemy. Wspólczuje Pani Gosi i mam nadzieje ze w koncu ten zly czas sioe skonczy i nadejda dobre, pelne promieni slonecznych dni. Najwazniejsze jednak aby maz wyzdrowial. A za Pania Dorote trzymam kciuki aby maz naprade pokochal prace i praca pokochala meza i oby zostal w nie jak najdluzej, spelnial sie i realizowal.

msnquiltsandpatchworkGosia
msnquiltsandpatchworkGosia
07.07.14 21:32

Swoją nowennę zaczęłam odmawiać dokładnie 1 maja. Cierpliwie i z wiarą zmówiłam do końca. Niestety, nie otrzymałam łaski, o którą prosiłam. Wręcz przeciwnie – wszystko zaczęło się psuć w życiu mojej rodziny. Najpierw straciłam pracę i nie mogę znaleźć nowej do dzisiaj. Pod koniec maja u mojego męża wykryto nowotwór złośliwy jelita grubego. Jest po operacji, z wyprowadzoną stomią, czeka na pierwszą chemioterapię. Mało tego – jego umowa o pracę kończy się z końcem sierpnia i już teraz wiemy, że zakład pracy mu jej nie przedłuży, niestety. Nawet jeśli wyjdzie z raka, zostanie bez pracy. Raczej trudno będzie o pracę… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
08.07.14 11:09

Odmawiaj dalej różaniec i wierz, mocno wierz, a Maryja cię nie opuści – napewno !!!

Elle
Elle
08.07.14 19:07

To na prawde zadziwiajacy zbieg okolicznosci. Zastanow sie czy w Twojej rodzinie nie bylo jakiegos powaznego grzechu przeciwko 1 przykazaniu – tarot, okultyzm, yoga, cyrograf chocby w formie zabawy lub w poprzednich pokoleniach. Nowenna pompejanska to powazna modliwa majaca moc wyzwolic ze zniewolenia. Szatan sie wtedy wscieka I probuje udowodnic, ze to nie dziala a moze nawet szkodzi. Byc moze potrzebna wam jest modlitwa o uzdrowienie.
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/

grażyna
grażyna
08.04.15 12:24
Reply to  Elle

Pani Dorotko jest mi przykro że tak się złożyło ale widocznie zły bardzo walczy o Was i chce Ciebie skutecznie zniechęcić do ufności w modlitwę i zawierzenie naszej Najwspanialszej Matce Maryi .Błagam , nie poddawaj się i walcz nadal oraz wzywaj do pomocy Świętych wraz z duszami czyśćcowymi . W moim przypadku ( wytoczyłam walkę ze złem w rodzinie )szatan podobnie działał przeciwko mnie tak że wszyscy nagle odwracali się ode mnie . Działo się dużo złego i dzieje się nadal. Powychodziło dużo brudu i nadal wychodzi ale ja wiem że musi się wylać cały brud aby wzrastało dobro .Przecierpiałam… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
07.07.14 21:15

Cieszę sie, że Pan Wam pobłogosławił za przyczynkiem naszej Pani!

nieznajoma
nieznajoma
07.07.14 19:36

Chwała Maryi!!! 🙂 🙂 🙂 Oj wielka chwała 🙂

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x