Pragnę złożyć świadectwo w imieniu mojej mamy, która całkowicie zawierzyła Królowej Różańca Świętego. Otóż jakiś czas temu jej bratowa otrzymała od lekarza niepokojącą diagnozę, że ma guza piersi. Niepokój, łzy, pytania co będzie…ale przede wszystkim modlitwa, modlitwa, która jest rzeczywiście nie do odparcia. Nasza Mateczka czuwała nad całym zabiegiem usunięcia piersi. Nie było żadnych komplikacji, chemioterapia nie była potrzebna. Wiem, że to Maryja dbała o odpowiednich lekarzy i cały czas dawała siłę w trudnych momentach. Wiemy, że otrzymujemy więcej niż prosimy i tak rodzina mamy brata stała się inna, jest w niej więcej zrozumienia. Myślę, że są na dobrej drodze…Chwała Tobie Królowo Różańca Świętego.
CHWAŁA PANU!!
Bardzo pokrzepiające świadectwo 🙂 Niech Najświętsza Panienka dalej czuwa nad Waszą rodziną 🙂 Szczęść Boże!