Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: ustąpienie bólów kregosłupa

Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji ustąpienia bólów kręgosłupa. Nie kiedy zdarzały się mi się mocne bóle kręgosłupa, choruję na skoliozę. Odkąd odmówiłam Nowennę Pompejańską ból ustąpił i właściwie jest znikomy. Po raz kolejny zostałam wysłuchana. Chwała Panu. I dziękuję Matce Bożej za nieustanną opiekę i za otrzymane łaski. Nie ma słów, które wyraziłyby moją wdzięczność. Obecnie odmawiam kolejną, piątą Nowennę Pompejańską. Staram się w dniu rozpoczęcia Nowenny uczestniczyć we mszy św. z prośbą o wytrwanie w Nowennie. A w dniu zakończenia również biorę udział we mszy św. w podziękowaniu za wytrwanie w modlitwie różańcowej. Po za tym podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej staram się podejmować dodatkowe postanowienia np. uczestnictwo we mszy św. w tygodniu, w nabożeństwach np. majówkach, gorzkich żalach.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
urszula
urszula
02.06.14 22:35

polecam też film L. Dorosiewicza „Duch” o Duchu Św. pozdrawiam:)

Aneta
Aneta
03.06.14 17:55
Reply to  urszula

dziękuję za linki. widziałam na własne oczy jak ludzie koło mnie upadali, śmiali się lub po prostu strasznie płakali. na początku byłam przerażona, teraz już wiem co się dzieje. Pozdrawiam

urszula
urszula
02.06.14 22:31
urszula
urszula
01.06.14 22:15

tez zostałam uzdrowiona z bólów kręgosłupa na takiej Mszy na innych natomiast zostałam uwolniona z pewnego niewielkiego nalogu ale z którym nie mogłam sobie poradzić poglebila się moja wiara, jak tu nie wierzyc w cuda i nie dziekowac Bogu za Jego dobroć, ale wszystko zaczęło się od Nowenny pozdrawiam

Aneta
Aneta
02.06.14 13:01
Reply to  urszula

Ula, tak samo zaczęłam, od nowenny, tzn. od różańca. A jak coś czasem gdzieś tam poboli, to dziękuję za ten ból. Chwała Pana.

Aneta
Aneta
01.06.14 17:46

W styczniu byłam pierwszy raz na Mszy Świętej z modlitwą o uzdrowienie. Tam padły słowa, że Pan Jezus uzdrawia osoby z bólem pleców. Ja już nie pamiętam dnia, kiedy mnie nie bolał mój kręgosłup. Oczywiście, nie za bardzo chciało mi się wierzyć, że tą osobą mogę być ja. Po Mszy cały czas sprawdzałam, co też się dzieje z moim kręgosłupem – bolał. Następnego dnia obudziłam się i nic i tak jest do tej pory. Ten okropny ból, który czasami sprawiał, że nie mogłam się podnieść z łóżka i chodziłam zgięta zniknął! Chwała Panu! Jezus moim Królem

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x