Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: chcę trwać w modlitwie z Maryją

Na nowennę pompejańską natknęłam się oglądając różne strony katolickie. Nie wiem czego szukałam , ale wiem co znalazłam. Moją pierwszą nowennę rozpoczęłam w środę popielcową. Część błagalna nie sprawiła mi trudności, czasem nawet zastanawiałam się dlaczego ludzie tak narzekają. Zrozumiałam to przy części dziękczynnej. Wiele razy walczyłam , aby jej nie przerwać i udało się, dzięki Matce Bożej. Łaski , o które prosiłam w nowennie otrzymałam zaraz po jej zakończeniu, chociaż Matka Boża zaczęła już działać w trakcie , ale ja tego nie rozpoznałam. Już rozpoczęłam następną nowennę , chcę trwać w modlitwie z Maryją , aby być bliżej Jej Syna , Naszego Pana Jezusa Chrystusa

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
26.05.14 20:51

Nie podejmę kolejnej NP- odmówiłam tylko jedną. Być może zabrzmi to dziwnie, ale bardzo chciałabym modlić się znowu tą nowenną- jednak nie mogę tego zrobić. Zaczynałam kilka razy kolejną NP i za każdym razem nie wychodziło: tak jakbym nie miała się nią modlić. Nie wiem, jak to tłumaczyć?!

barbara
barbara
26.05.14 21:07
Reply to  Ewa

Uważam że trzeba się modlić ale tez zależy jaka jest Twoja intencja może masz wątpliwości dlatego że nie chcesz tego spróbuj przemysleć swoja intencję i jeśli masz opór przed tym może módl się o coś innego

Oliwia
Oliwia
26.05.14 21:32
Reply to  Ewa

Pani Ewo chciałabym Ci pomóc i zastanawiam się – czemu nie możesz rozpocząć kolejnej nowenny ? Zabiegane życie i mało czasu? Zapominalstwo? Słomiany zapał ? Brak wiary w to, że zostanie wysłuchana? Rozczarowanie jakąś sytuacją ? Jesteśmy tylko ludźmi i niestety czasem i tak bywa. Wydaje mi się, że osobom, które zostały wysłuchane łatwiej jest podjąć kolejną nowennę, gorzej tym, którzy liczyli na cud i się rozczarowali. Ja miałam tak, że modliłam się bardzo gorliwie i z głęboką wiarą, a w mojej intencji wszystko zmierzało w odwrotnym i bolesnym dla mnie kierunku. Myślałam, że po pierwszej nowennie podejmę zaraz kolejną,… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
27.05.14 00:10
Reply to  Oliwia

Pani Oliwio! Tak, żeby wytrwać na pewno ważna jest intencja. Jestem jedną z tych osób, o których Pani pisze. Modliłam się gorąco o zdrowie dla mojej mamy.Nieraz miałam chwile zwątpienia, zmęczenie, ale jak pomyślałam ,że ta modlitwa może uzdrowić moją mamę dotrwałam do końca….Pierwszą nowennę odmawiałam często we łzach prosząc o zdrowie, o ulgę w cierpieniu dla mojej kochanej mamy…. Stan zdrowia mamy się pogarszał. Rozpoczęłam zaraz drugą nowennę, ale w pokorze, że nic się nie dzieje bez woli Boga. Prosiłam o zdrowie dla mamy, ale ze słowami nie moja wola, ale Twoja Boże niech się stanie. W dzień Zmartwychwstania… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
05.09.14 09:20
Reply to  Teresa

Droga Tereso! Ja mam tak samo jak Pani! Też modliłam się o zdrowie mojej alarmy i zmarła. Widać taka była wiła Pana Boga….Cały czas moje serce krwawi po Jej stracie i strasznie za Nią tęsknię….Pozdrawiam Panią.Ewa.

Ela
Ela
27.05.14 00:38
Reply to  Oliwia

To fakt, Oliwio, ja też mam takie myśli, gdy czytam świadectwa o śmierci dziecka, chorobach i tym podobnych. Podziwiam tych ludzi, którzy widzą w tym łaskę, ja bym chyba nie potrafiła, niemniej jednak modlić się trzeba i ufać mimo wszystko.

ula
ula
26.05.14 21:56
Reply to  Ewa

do Ewa – ja przy trzeciej miałam podobnie, nie wiem czym było to spowodowane, czasem zastanawiałam się czy może nie taką intencję wybrałam jak powinnam, zrobiłam sobie przerwę na ok. miesiąc i zaczęłam od początku, w międzyczasie modliłam się na różańcu, np. do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły, modliłam się też o wytrwałość w modlitwie z książeki do św. Józefa i pomagała chyba najbardziej, zauważyłam również, iż za mało jest mojej osobistej modlitwy do Boga, dziękowania Mu, czytania Pisma św., oprócz różańca oczywiście
może Ci to w czymś pomoże, pozdrawiam

joanna
joanna
05.09.14 10:34
Reply to  Ewa

Tyle się napisałam i wszystko się skasowało. Ah!!!! Od początku – już spokojniej. A tak mi się podobało, mam wrażenie, że te słowa które teraz napiszę nie będą już tak spontaniczne i zachęcające. Ale sens i przekaz chyba muszą być coś warte – skoro zniknęły. Taki psikus, czy tylko niezdarność? Do Ewy – tej i każdej innej kobiety, która mogłaby skusić w obecnych czasach nawet Adama i Pan Bóg nie miałby jej tego za złe – możliwość na rehabilitację za grzech pierworodny. Chodzi mi o te podszepty, że nie warto się modlić i nie ma o co. A właśnie, że… Czytaj więcej »

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x