Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Alicja S: Mateczko dziękuję!!! Tato jest już z Tobą…

Chciałabym podziękować również i na tej stronie kochanej Mateczce za wysłuchanie prośby.
14 lutego 2014 dowiedziałam się, że mój Tato ma nowotwór i że są już przerzuty. To był dla mnie szok, Tato miał 60 lat i bardzo chciał żyć. Następnego dnia po tej strasznej wiadomości zaczęliśmy z mężem modlić się Nowenną Pompejańską o uzdrowienie Taty. Głęboko w to wierzyłam; modlitwa ta dawała mi pokój i wyciszenie oraz ufność, że będzie dobrze.

29 marca (sobota) zaczęliśmy modlitwę dość późno o 23:00…(…) o 23:50  dostałam telefon od brata – Tato odszedł do Pana  (stało się to ok. 23:30). Odchodził otoczony naszą modlitwą. Zmarł w szpitalu, był po 2 chemii, dostał niespodziewanie krwotoku…Ale ufam, że jest u Pana, że widzi Maryję… Mateczka wyprosiła u Pana to, co było dla Taty najlepsze – zanim odszedł pielęgniarka zawołała Ks. Biskupa, który był także pacjentem Centrum Onkologii. Tenże Ks. Biskup udzielił mojemu Tacie na godzinę odejścia odpuszczenia wszystkich grzechów. Wiem, że to był najlepszy prezent jaki mógł dostać na tą Drogę…
Proszę każdego, kto przeczyta to świadectwo aby głęboko zaufał Bogu przez Maryję- i proszę jeszcze o jedno „Zdrowaś…” za mojego Tatę. Alicja

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
06.06.14 23:27

Piękny przykład miłości do taty. Trzeba bardzo kogoś kochać by poświęcić swój czas i podjąć wysiłek Nowenny Pompejańskiej.

Aleksandra
Aleksandra
12.05.14 09:38

Alicjo …bardzo wzruszające,smutne ale jak bardzo dające nadzieję świadectwo.. To świadectwo to wydarzenie,które miało miejsce w Waszym życiu.. Odejście Twojego Taty,otoczone modlitwą w zupełnej nieświadomości Waszej… do tego ostatnie namaszczenie,przy odejściu na pewno towarzyszyła Twojemu Ojcu Matka Najświętsza wraz ze świętymi i aniołami. Ja sama ostatnio napisałam świadectwo związane z moim ukochanym Tatą, także wiem co to miłość do ojca,do rodziców. Alicjo ja po przeczytaniu Twojego świadectwa wczoraj wieczorem, po mszy wieczornej odmówiłam między innymi za Twojego Tatę litanię do najdroższej krwi Chrystusa.Jesteśmy wszyscy jedną rodziną i musimy się wspierać jak nie mentalnie to już na pewno modlitewnie. Szczęść Boże… Czytaj więcej »

Beata
Beata
12.05.14 06:36

Alicjo, piekne swiadectwo swiadczace o calkowitym oddaniu i zawierzeniu sie woli Bozej! Mnie spotkalo to samo w mojej rodzinie, z moim tesciem. Dostal ta sama diagnose co Twoj tato, postanowilam za niego modlic sie nowenna. W trakcie czesci dziekczynnej zmarl, ale zmarl w swieto Bozej Rodzicielki i w momencie , kiedy ja bylam w na Mszy Sw. Wiec pomimo smutku i tesknoty za nim, mam 100 % pewnosci, ze Maryja sie nim zaopiekowala. Chwala Panu!

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x