Po tym jak dowiedziałam się , ze jestem chora na czerniaka w zaawansowanym stopniu byłam załamana, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, nie widziałam sensu życia, walki, cały czas myślałam, jak to będzie jak umrę, jak zostawię małe dzieci i męża.
Ogarnął mnie strach, przerażenie, bezsilność, słabość, przestałam dogadywać się z mężem, nie wiedziałam żadnego ratunku dla siebie. Zaczęłam odmawiać nowennę, bo tylko w wierze i modlitwie widziałam sens.
Nie od razu byłam pełna nadziei, to przyszło z czasem, podczas odmawiania stałam się spokojniejsza, bardziej wyciszona, pełniejsza wiary, że będzie dobrze.
Przeszłam operację i narazie wyniki okazały się bardzo dobre, nie mam żadnych przerzutów. Boję się nadal ale wierzę, ze to za sprawą nowenny i Matki Bożej udało mi się przez to przejść, czuję to i wiem , ze to Ona mi dopomogła. Żaden lekarz nie był w stanie mnie przekonać , że trzeba walczyć że będzie dobrze, byłam tak zrezygnowana.
W dalszym ciągu wierzę, że mój los jest w rękach Matki Bożej i mam nadzieję, że wysłucha moich próśb i pozwoli mi wyzdrowieć całkowicie i cieszyć się jeszcze długim życiem. Odmawiajcie nowennę i wierzcie, że Matka Boża wysłucha waszych próśb. Brakuje mi tej codziennej modlitwy i w najbliższym czasie znowu zacznę ją odmawiać
Edytko, poczytaj o WĄWOLNICY, szukaj i nie trać wiary.
Koronka do MB w pani intencji już zapewniona. Życzę powrotu do zdrówka.
Nie poddawaj się, dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! Pomodlę się za Ciebie i Twoją rodzinę do Matki Bożej:)
Tak bardzo mi przykro ,wierze ze Zostaną panie wysłuchane
Pani Edyto ja tez jak Pani jestem chora na nowotwor i wiem co Pani czuje ,caly czas mysle ile mi czasu pozostalo i czy zdaze wychować corke.Moim ratunkiem jest wlasnie modlitwa ,wspanialaNOWENNA POMPEJANSKA.Polecam również modlitwę Przebaczenia która jest glownie dla chorych na raka.Pozdrawiam serdecznie i zycze zdrowia.