Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: sama już nie wiem

O nowennie pompejańskiej usłyszałam w zeszłym roku i zaczęłam ją odmawiać o dobrego męża. Nie minęło wiele czasu, a poznałam swojego chłopaka. Nie dokończyłam tej nowenny, 52-ego dnia zasnęłam przed ostatnią dziesiątką. Rozpoczęłam od nowa tym razem precyzując swoją intencję, że gdyby to nie miał być ten, którego poznałam, to proszę, żebym do końca marca 2014 poznała tego właściwego i przynajmniej wiedziała, że to ten. Tym razem ukończyłam nowennę i zaczęłam drugą o zdrowie dla koleżanki. Marzec się skończył, nie poznałam nikogo innego, wszystkie znajomości kończyły się szybko. Niestety już od lutego wszystko się między nami psuje. Rozpoczęłam drugą nowennę o uzdrowienie naszej relacji (tak, odmawiam obecnie 2 razy po 3 części różańca dziennie mimo pracy zawodowej). Zaczęłam dostrzegać coraz więcej własnych błędów i pracować nad nimi, nawracać się, ale w moim związku psuje się coraz bardziej. Musiałam to napisać i się z wami podzielić, bo już zaczynam popadać w zwątpienie 🙁

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
26.04.14 23:24

Agnieszko, każdy dar ma swoją drogę oczyszczenia. To, że zaczęłaś dostrzegać swoje błędy i potrzebę nawrócenia, wydaje mi się być najmocniejszą odpowiedzią na Twoją Nowennę Pompejańską, bo tak naprawdę jest najważniejszym krokiem w kierunku uzdrowienia relacji z drugim człowiekiem i przygotowaniem serca na dar prawdziwej miłości.

AgnieszkaM
AgnieszkaM
03.04.14 20:41

Modlitwy nigdy za wiele, jeśli już zaczęłaś to spróbuj dotrwać do końca, na pewno nie zaszkodzi, a pomóc może.
Ja odmawiam 23 dzień NP, wczoraj byłam u spowiedzi. Modlę się także o dobrego męża i jest mi coraz ciężej, może ja nie zasługuję na dobrego męża i dzieci, albo przegapiłam swoją szansę? Wiem że modlitwa nie sprawi cudu od razu, ale chciałabym przynajmniej pogodzić się ze swoją samotnością, a tu coraz więcej wątpliwości jak postępować. Jedno wiem że, modlitwę chcę doprowadzić do końca.

Matka
Matka
12.04.14 18:04
Reply to  AgnieszkaM

Agnieszko M. nie martw się ,wszystko powierzaj każdego dnia Mateczce i jeszcze raz nie martw się. Zasługujesz na niebo przede wszystkim jak każdy z nas wszak za nas Chrystus wycierpiał tak wiele . Jesteś /śmy/ Jego ukochanym dzieckiem . Pozdrawiam serdecznie w Imię Boże. Dodam ,że odmawiam kolejny raz Nowennę i w objęciach Najlepszej Matki czuję się coraz bardziej bezpiecznie.

Piotr
Piotr
03.04.14 20:16

Dołożę jeszcze, że w relacjach damsko-męskich nie można jeszcze za szybko oczekiwać stosownych rezultatów, to że ktoś nam się bardzo podoba i widzimy nasze wspólne życie, dodatkowo goni nas czas, pragniemy założenia rodziny itp. To jednak cały proces poznawania, czarowania się nawzajem musimy realizować spokojnie bez nadmiernego pośpiechu by nie przestraszyć też drugiej strony a dwa, żeby Ona też mogła się zaangażować. Nie można kochać za dwoje. Wspomniałaś też o swoich błędach jakie popełniasz, wiadomo najpierw trzeba wymagać od siebie a później od innych, ale druga strona też w związku nie jest idealna i tutaj trzeba krytycznie podchodzić zarówno do… Czytaj więcej »

Piotr
Piotr
03.04.14 20:04

Agniesiu, piszesz piękne świadectwo o ufności jaką pokładasz w Panu a zwłaszcza Matce Bożej przez Nowennę, może to że dzielisz się z nami swoimi przeżyciami też jest jakąś łaską i uzyskujesz od innych modlących się nowenną rady. Wziełaś na siebie bardzo dużo: dwie nowenny, pracę zawodową, napewno masz jakieś obowiązki domowe jeszcze chłopak do tego i jak to wszystko pogodzić? Wiesz ja myślę, że Maryja nie obrazi się na Ciebie jak zamiast kontynuować nowennę o poprawę waszej relacji, poświęcisz czas swojemu wybrankowi i jak jesteś tak bardzo wierząca to napewno też oczekujesz, żeby Twój ukochany był wierzącą i praktykującą osobą… Czytaj więcej »

anka
anka
03.04.14 18:37

Agnieszko…napiszę przewrotnie, a może zamiast odmawiać kolejną NP w intencji poprawienia Waszych relacji powinnaś trochę więcej czasu poświęcać swojemu chłopakowi…Myślę, że powinniście po prostu szczerze ze sobą porozmawiać, wyjaśnić wszystkie nieporozumienia, spędzać ze sobą więcej czasu. Tego nikt za Was nie zrobi…i żadna modlitwa nie rozwiąże. Życzę Wam powodzenia i nie zamartwiaj się na zapas 🙂

Asia
Asia
03.04.14 17:36

Kiedyś spotykalam się z jednym chłopakiem. Wszyscy myśleli że się pobierzemy. Pasowalismy do siebie jak ulał. Na dodatek poznaliśmy się w kościele! Więc zaczęłam modlic sie o szczęście dla nas, ślub i dobre wspólne życie. Od tamtej pory wszystko zaczęło się sypać. Im wiecej modlitwy tym gorzej. Zrozumialam że to znak że nie będziemy razem. Było mi bardzo ciężko bo kochałam tego czlowieka, był wierzący i absolutnie wszystko mi w nim pasowało, byl wprost idealny…… ale w planach Boga nie dla mnie…. rozstalismy się. Bolało bardzo ale czułam że dlatego że sie modlilam za nasz związek, Bog dał mi do… Czytaj więcej »

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x