Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Cudowne wyprowadzenie z ciężkiej życiowej sytuacji

Chciałam zaświadczyć o cudach Matki Bożej Pompejańskiej. W kwietniu 2013 roku mąż odszedł od nas ode mnie i dzieci. Jednocześnie zaczynałam się dowiadywać o problemach finansowych i długach męża, o kolejnych kobietach, hotelach. Była to chyba już 4 wyprowadzka męża. Zostałam sama z wspólnym kredytem hipotecznym, 2 dzieci, mężem którego rodzina przestała interesować i windykatorami nachodzącymi mnie w domu za długi męża.

Zdecydowałam że nie mam już innego wyjścia jak sprzedać dom, którego nie byłam w stanie utrzymać, spłacić kredyt, dokonać podziału majątku i kupić mieszkanie dla mnie i dzieci. Była to dla mnie sytuacja strasznie ciężka bo nie wiedziałam jak wszystkie te sprawy pozałatwiać.

Po zasięgnięciu opinii kilku radców prawnych ostatecznie w czerwcu wystawiłam dom do sprzedaży. Jednocześnie razem z mamą, która mnie bardzo wspierała zaczęłyśmy się modlić Nowenną Pompejańską o pomoc w sprzedaży domu, załatwieniu spraw hipotecznych, jednoczesnym znalezieniu odpowiedniego mieszkania, w odpowiednim miejscu, tak by wyprowadzka zgrała się z zakończeniem ew. remontu nowego mieszkania.

Nowenna kończyła nam się 15 sierpnia w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Już w lipcu pojawiło się 2 zainteresowanych, jednak ich oferty kupna domu nie były satysfakcjonujące. Cały czas modliłyśmy się gorąco do Mateczki, oraz do św. Marty nowenną 9 wtorkową, do św. Judy, Benedykta, do Ducha św o poprowadzenie tej sprawy, powierzając mu tą beznadziejną sytuację. Modlitwami różańcowymi i Koronką do Bożego Miłosierdzia wspierał mnie również tato i babcia.

Często też, odwiedzałam Przenajświętszy Sakrament w Kościele modląc się Koronką i oddając całą tą sytuację w Przenajświętsze Rany i Krew Jezusa Chrystusa . Negocjacje dot. ceny przeciągnęły się do sierpnia. Ostatecznie uzyskałam cenę jaka mnie satysfakcjonowała, kupiec nie był przerażony hipoteką. Sprawy hipoteki udało się gładko pozałatwiać. Sprzedając dom mogłam jeszcze 3 m-ce w nim pozostać. Jednocześnie w sierpniu dostałam telefon od koleżanki z informacją o mieszkaniu. Najpierw jednym, niestety nie odpowiadała mi jego lokalizacja. Po jakimś tyg. ta sama koleżanka zadzwoniła z informacją o drugim mieszkaniu. I to było to.

Sprzedaż domu zgrała mi się w zasadzie co do tygodnia z kupnem mieszkania, tak że te 3 m-ce przez które mogłam jeszcze mieszkać z dziećmi w domu mogłam wykorzystać na remont mieszkania. 11 stycznia 2014 roku musiałam oddać klucze nowym właścicielom domu, ja 10 stycznia całkowicie z pomocą Bożą i przyjaznych mi ludzi przeprowadziłam się z dziećmi się do wyremontowanego mieszkania. Oczywiście w trakcie odmawiania Nowenny było wiele przeszkód, wiele ciężkich sytuacji. Dziś jestem w trakcie odmawiania kolejnej NP w innej intencji i wierzę że przez wstawiennictwo Matki Bożej, mocą Ducha Św. zostanę poprowadzona przez kolejną ciężką sytuację. Chwała Tobie Panie.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Joasia
Joasia
29.06.16 11:45

Pani Iwono, gratuluję i cieszę się, że wyszła Pani z trudnej sytuacji. Ja przeżywałam coś podobnego i, co ciekawe, mnie również niemal co do dnia udało się zgrać sprzedaż starego i zakup nowego lokum – oczywiście o to prosiłam podczas Nowenny Pompejańskiej. Najświętsza Maria Panna, jak widać ,jest bardzo sumienna :). Życzę powodzenia i wielu łask bożych.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x