Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ania: Spłynęły na mnie zdroje Łask, czułam się otoczona cudami

Szczęść Boże!

przed prawie 3 miesiącami, będąc na dnie rozpaczy i własnego grzechu, dał mi Bóg odczuć swoją obecność, swoją miłość do mnie, wziął mnie na ręce i wypełnił moje serce miłością i nadzieją… Spłynęły na mnie zdroje Łask, czułam się otoczona cudami.

Od wielu lat, za każdym razem, gdy udawało mi się zbliżyć choć trochę do Boga, zaczynały się w moim życiu straszne lęki, przede wszystkim w nocy, co niestety skutecznie zniechęcało mnie do zwracania się ku Bogu. I tak mecie rację, głupie i słabe to było bardzo… Dzięki świadectwom, które znalazłam w internecie, zorientowałam się, że najprawdopodobniej jestem dręczona. Trafiłam w internecie na Nowennę Pompejańską, i choć wydawało mi się rzeczą niesamowicie trudną odmawianie 3 Różańców dziennie, poczułam jakby to była deska ratunku dla mnie, pragnęłam też przejść te szkołę modlitewną, by nauczyć się wytrwale modlić. Moją intencją było uwolnienie mnie od wszystkich mocy zła… I choć moja modlitwa była często pełna rozproszeń i zmęczenia, 03.03. poszłam do spowiedzi, pierwszy raz od ponad 6 lat i w momencie odpuszczenia grzechów, poczułam jak coś się we mnie najpierw kurczy, a potem uchodzi ze mnie… potem przyszła ogromna błogość, Zrozumiałam, że przez te wszystkie lata odczuwałam ucisk w klatce piersiowej i niepokój, nie pamiętając, że można czuć się inaczej…

Matko moja, dziękuję Ci, że się mną zaopiekowałaś, że wysłuchałaś mojej intencji, mimo ogromnej niedoskonałości mojej modlitwy. Dziękuję Ci, że mogę być Twoim przybranym dzieckiem i że przyjęłaś mnie, mimo mojej duchowej nędzy.

Zły wciąż rości sobie do mnie pretensje, przyszedł jeszcze tego samego dnia w nocy. Rozmawiałam z ks. egzorcystą, powiedział, że będzie dobrze, ale że może to jeszcze potrwać… i że Sakrament pokuty, to piękny egzorcyzm.

Skąd się wziął zły w moim życiu? Gdy byłam jeszcze dzieckiem, moja rodzina zabierała mnie do bioenergoterapeuty, raz do Harrisona, potem do Zbyszka Nowaka. Chciałam tu też o tym wspomnieć, bo wiem, że wiele osób nie jest świadomych tego, jak straszne zagrożenie to ze sobą niesie… Chciałabym, aby świat był wolny od ukrytego zła, które przebiera się za dobro.

Na szczęście Bóg jest Miłością, dla każdego z nas, nieważne w jakim momencie życia jesteśmy, bo Bóg w każdym momencie jest tak samo ogromną Miłością i tęskni, kiedy odchodzisz i czeka, zawsze czeka.

Z życzeniami Łask Bożych,

Ania

1
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mama2
Mama2
25.04.14 08:16

Przeczytałam co napisałaś i to skłania mnie do napisania o zagrożeniu, które i mnie dotknęło. Piszesz o bioenergoterapeutach, tak moja była teściowa zaliczyła ich , a do tego doszedł jeszcze jej kontakt z panią Helena Czarnojan i oferowanym przez nią quantecem. Tym urządzeniem była teściowa leczy nadal byłego męża (rozwód w toku) z nowotworu. Na tej podstawie uznali, że jestem przeszkodą w zdrowieniu byłego męża. Korzystają z pomocy homeopatii. Dziękuję Matce Bożej za to, że powoli uwalnia mnie i dzieci od tej rodziny. Choć mamy bardzo ciężko, straciłam pracę, dzieci przeszły traumę po odejściu z domu ojca, to wierzę, że… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x