Chcę podzielić się swoim świadectwem, w listopadzie zaczęłam odmawiać pierwszą nowennę. Już w drugim tygodniu modlitwy odczułam wyraźne jej skutki.
Choroba córki zaczęła się uspokajać, nie jest jeszcze całkiem dobrze, ale wiem że tylko dzięki tej Modlitwie wszystko zaczęło się poprawiać i na pewno będzie całkiem dobrze jeśli Bóg pozwoli. Co najważniejsze w czasie odmawiania nowenny czuje się największy spokój i bezpieczeństwo. Zachęcam wszystkich do modlitwy, tylko ona może nas wspomóc i uratować.