Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bogusia: Uwierzcie, to się dzieje!

3 października 2013 zaczęłam odmawiać Nowennę do Matki Boskiej Pompejańskiej. Dowiedziałam się o tej modlitwie od mojej koleżanki. Nowennę odmawiałam w intencji mojej 8 letnie córeczki. Zaczęłam się modlić o wstawiennictwo Matki Boskiej u Pana Jezusa o uzdrowienie i uwolnienie córeczki.

Na początku modlitwa płynęła jak z płatka. Później zaczęły się problemy, moment zwątpienia i podpowiedzi złego ducha, że to nie działa. Mój mąż był dla mnie oparciem i podtrzymywał mnie na duchu prze całe 54 dni. Trwałam dalej w modlitwie.

Przy końcu części błagalnej zły duch walił złymi mocami w moje dziecko jak oszalały. Ja byłam bardzo zmęczona tym stanem i znowu był moment załamania. Nie poddałam się i dalej modliłam do Matki Boskiej. Kiedy zaczęłam część dziękczynną pomyślałam: Będę się modlić do Matki Boskiej bez względu na wszystko.

Trzy dni przed zakończeniem nowenny, zły dych rozszalał się straszliwie – znowu zaczął bić w moje dziecko. Sama nie wierzyłam w to co się działo i w to co widziałam, co się dzieje z naszą rodziną. Były łzy i załamanie, ale nie poddałam się. Wtedy pomyślałam, cieszę się ze prawie dotrwałam w modlitwie i nawet, jeśli nie udało mi się uprosić u Matki Boskiej niczego, to nie szkodzi. Przecież tak wiele mi dał ten czas spędzony na modlitwie z nią.

Tyle wskazówek i spokoju ducha.

W końcu nie jestem na targu. Ja się pomodlę, a Ty mi coś za to daj.

W poniedziałek 25 listopada 2013 skończyłam odmawiać nowennę. Zadzwoniła koleżanka, dzięki, której modlitwę zaczęłam z propozycją pójścia na mszę świętą z uwielbieniem Pana Jezusa. Powiedziałam, że nie dam rady. Jednak później jakiś głos podpowiedział mi: Idź podziękuj Bogu ze wytrwałaś w modlitwie. Pojechałam.

Jedna z uczestniczek z odnowy powiedziała:

,,Miałam obraz rąk Pana Jezusa przebitych gwoźziami, rąk które uzdrawiają”, ,,Wyciągnijcie swoje ręce do góry i módlcie się do nich’’

Wtedy gorąco się modliłam do Pana Jezusa o uzdrowienie i uwolnienie mojego dziecka.

We wtorek sama nie dowierzałam, co się dzieje się z moja córcią, była jaka czysta karta –

spokojna, radosna i pełna uśmiechu i dobroci. To samo w środę, czwartek .

Aż bałam się pomyśleć. PAN JEZUS JĄ UZDROWIŁ, A NAJŚWIĘTSZA PANIENKA MNIE WYSŁUCHAŁA

Uwierzcie, tak właśnie się stało.

Wszystkich proszę, jeśli macie jakieś smutki i troski powierzcie je Matce Boskiej, ona ma wiele dobroci i łask jeszcze dla wielu z nas. Nie poddawajcie się w czasie odmawiania modlitwy. Czasami bywa trudno, ale później jest tylko dobrze. I to wszystko się dzieje. Uwierzcie.

Ja nawróciłam się kilka miesięcy temu, kiedy dotknęła naszą rodzinę bardzo poważna choroba moje córeczki. Ona opowiedziała mi że rozmawiała z Panem Jezusem. To dłuższa historia, zaczęłam opisywać to świadectwo i jak tylko skończę to wyślę.

Teraz mogę jeszcze raz powtórzyć:

Uwierzcie, to się dzieje, Pan Jezus jest wśród nas, uzdrawia nas

Trzeba tylko chcieć go zobaczyć i chcieć zbliżyć się do niego.

Bogusia

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Eliszka32
Eliszka32
23.10.14 23:51

Strasznie jestem smutna i przygnębiona:(

Eliszka32
Eliszka32
23.10.14 22:53

Ja też wytrzymać już nie mogę. Nie mam depresji, ale ciągle też podobne myśli w swojej sytuacji:(((. Wątpię, że one miną kiedykolwiek:(.

meg
meg
23.10.14 21:08

mam 19 lat. modle sie o uwolnienie z depresji. dzisiaj 18 dzien mojej nowenny i mam totalne zalamanie nerwowe. ciagle mysli, ze ta modlitwa nic nie da , ze skoro czuje sie tak zle to znaczy ze tak sie bede czula zawsze zadna modlitwa mi nic nie pomoze. jest ciezko….Teraz zdalam sobie sprawe ze to wszystko to sprawka zlego. bardzo prosze, chocby o krotka modlitwe o wytrwanie w nowennie. Bog zaplac!

monika
monika
04.12.13 21:39

przepiękne świadectwo,aż mi przeszły ciarki po plecach -ale wiem,że Maryja i Jezus sa najlepszymi lekarzami na wszelkie nasze choroby.Bóg z Tobą i Twoja rodziną.

Kowalik
Kowalik
04.12.13 19:04

Ja też modlę się o uzdrowienie mnie 🙁 Podobna intencja. Na początku było pięknie. Teraz są i chwile załamania i płacz i stany depresyjne i złe mysli…. Chciałabym tak bardzo zostać uwolniona od tego wszystkiego co mnie nęka…. 🙁 Właśnie też mnie zastanawia dlaczego Pani modliła się o uwolnienie tak młodej osoby? Może Pani napisać coś więcej ?

Bogusia
Bogusia
05.12.13 00:07
Reply to  Kowalik

Przyczynę znalazłam w linku podanym już w odpowiedzi dla Anny. A próbując i proszą o uwolnienie dla mojego dziecka sama również zostałam uwolniona. Dziś wyję się inną osobą, inaczej patrzę na to samo co 2 miesiące wcześniej ale najważniejsza jest wiara. Wiara w to że doświadczamy czego niezwykłego, niezwykłej dobroci i łaski Matki Bożej i Syna Bożego. I wiary w to że są razem z nami. Nie wolno się załamywać, trzeba przezwyciężyć chwile zwątpienia i załamania, wytrwać. Wierzyć i trwać a dostrzeżemy światło Chrystusa. Dziś nawet moja córcia mówi „Mamo, widzisz to światło? Pan Jezus jest z nami”. To niewytłumaczalne… Czytaj więcej »

Ala
Ala
04.12.13 19:01

Nic z tego nie rozumiem, jak zły bił w tą córkę? nic z tego nie wynika 🙁

Bogusia
Bogusia
04.12.13 23:55
Reply to  Ala

Miałam kiedyś podobne pytania. Bił to znaczy że próbował odebrać mi wiarę, wiarę w modlitwę i ufność Matce Bożej. Bił to znaczy wywoływał u tych których kochamy zachowania które nas bolą, które nas krzywdzą i które mają nas złamać i zawrócić z naszej drogi do Boga. Zachowania które trudno wyjaśnić, uzasadnić psychologicznie i znaleźć odpowiedź.

Anna
Anna
04.12.13 18:17

Pani Bogusiu czy moze Pani napisać dlaczego modliła sie o uwolnienie tak malutkiego dziecka? skad to sie wzielo czy miało to moze związek z jakimis złymi zabawkami, bajkami? Jestem matką chciałabym wiedzieć przed czym chronić dziecko…

Bogusia
Bogusia
04.12.13 23:47
Reply to  Anna

Tak. Nie wiedziałam skąd się biorą tak złe i agresywne zachowania mojego dziecka. Długo szukałam i nie odnajdywałam ani odpowiedzi ani rozwiązania tych problemów. Pewnego razu dostałam link: http://www.youtube.com/watch?v=Ep0CybRL3Gg&feature=share&list=UU34XbgssJ-uA9Fu1ksHnPoA i po jego obejrzeniu zrozumiałam że nic się nie dzieje bez przyczyny. Wiele lat poświęconych pracy a nie dziecku zrobiło swoje. Zamiast rodziców moje dziecko miało przy sobie złego ducha w postaci złych zabawek i bajek. Czasu nie mogłam już cofnąć ale mogłam prosić o pomoc Matkę Boską, a na szczęście miałam obok siebie anioła i przewodnika w postaci mojej koleżanki. I udało się, trzeba tylko uwierzyć.

Anna
Anna
05.12.13 19:47
Reply to  Bogusia

Pani Bogusiu dziękuję za linka, znałam już tą prezentacje i mogę ją polecić wszystkim, każdy rodzic powinien ją oglądnąć. Dziś dużo ludzi śmieję się z takich rzeczy lekceważą je a później mają problemy. To jest straszne i smutne jakie teraz robią zabawki dla dzieci jak chcą odebrać im niewinność. Wszystkie złe zabawki trzeba wyrzucić nie dopuszczać aby były w domu. Życzę Pani wiele dobrego i polecam też Różaniec Rodziców za dzieci, sama zapisałam sie do niego gdy przeczytałam o nim w Królowej Różańca Świętego nr.7.

Bogusia
Bogusia
05.12.13 22:21
Reply to  Anna

Witam Pani Anno, niestety jest to prawda,że ludzie lekceważą tak ważne sprawy Ja kiedy tylko ma sposobność mówię wszystkim rodzicom o kwestii złych wzorców jakimi są zabawki, filmy i książki.Przykre jest to,że każdy potakuje i nawet nie ma chwili, by zagłębić się w ten temat.Niestety później trzeba mierzyć się z konsekwencjami takimi jak ja doświadczyłam. Moja córcia dziś ogląda Animal Planet i smuci się,że nie możne jeszcze pomóc wszystkim zwierzętom. Che zostać weterynarzem.Ja jestem szczęśliwa, że córcia odzyskała swoją niewinność. Codziennie modlę się do Matki Boskiej i wiem,że nie ma już rzeczy z którymi sobie nie poradzę przy jej pomocy.Życzę… Czytaj więcej »

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x