Rok temu zaczęłam odmawiać pierwszą nowennę w intencji powrotu narzeczonego.byłam zrozpaczona. Po kilku dniach odmawiania ogarnął mnie taki spokój ducha ze nie sposób tego opisać. Dodatkowo jakaś wewnętrzna siła namawiala mnie do tego aby skończyć nowennę w tej intencji i rozpocząć nową zw intencji o znalezienie miłości.
Mój ból minął, z dnia na dzień stalam się obojętna na człowieka który mnie opuścił. Rozpoczełam nowennę w intencji znalezienia miłości i po kilkunastu dniach odmawiania w moim życiu pojawił się wspaniały człowiek. To było jak cud bo on przebywa za granicą, a w tym czasie był kilka dni w Polsce i akurat się poznaliśmy. Wiem, ze Matka postawiła go na mojej drodze. ..a dziś znów uciekam się do Niej prosząc aby znajomość przetrwała.Łączy nas uczucie ale odległość,dwa osobne życia czuje że się oddalamy. Wierzę, że jeśli Maryja dała mi go to sprawi ze wszystko się ułoży…
Módlcie sie za siebie nawzajem, a bedzie dobrze!