Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paweł: spełniły się wszystkie moje intencje

Zanim przejdę do własnego świadectwa, chciałem podziękować wszystkim tym, którzy umieścili tu swoje świadectwo. Wielokrotnie podczas odmawiania każdej nowenny znajdowałem tutaj nadzieję i otuchę dzięki, której udawało mi się dotrwać do końca każdej modlitwy. Dorastałem w dosyć religijnej rodzinie jednak różaniec w moich dłoniach gościł jedynie w momencie gdy dostawałem za pokutę odmówienie jednej dziestiątki. Wstyd się przyznać ale uważałem to zawsze za klepanie tego samego fragmentu kilkadziesiąt razy. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez odmawiania różańca.

Na nowennę trafiłem ponad półtora roku temu. Znajdowałem się wtedy w dosyć trudnym położeniu, był to okres egzaminów maturalnych. Wiedziałem, że nie chce dalej iść w tym kierunku w którym wybrałem szkołę średnią, bałem się, że nie znajdę pracy, nie dam rady dostać się na studia. Przypadkowo wtedy trafiłem na nowennę i pierwszą moją intencją była prośba o pomyślne zdanie egzaminów ustnych bo to o nie najbardziej się bałem. Ciarki przeszły mi po plecach gdy otrzymałem wyniki, egzaminy zdałem z wynikiem 98% oraz 100%. To było coś niewiarygodnego.

Zawsze chyba trochę mnie ponosiła fantazja, dlatego w mojej kolejnej intencji prosiłem o „spotkanie anioła na mojej drodze” – oczywiście chodziło mi o spotkanie tej odpowiedniej dziewczyny. Nowennę początkowo odmawiałem zawsze podczas spaceru z psem. Pierwszego dnia części błagalnej wracają ze spaceru minąłem się z obcą dziewczyną. Coś jakby mnie trafiło. Postanowiłem za wszelką cenę nawiązać z nią kontakt i dowiedzieć się kim jest. Dziś mogę powiedzieć, że to właśnie był ten anioł. Miłość mojego życia i największa inspiracja. Przez chwilę czułem jakbym doświadczył kawałka nieba na ziemi. Dzięki niej znalazłem siłę aby dostać się na bardzo trudną uczelnię. Także ona tchnęła we mnie wspaniałą pewność siebie dzięki, której zdobyłem wymarzoną pracę.

Niestety żyliśmy w dwóch różnych światach, ja praca, uczelnia, spokojne życie a ona imprezy, życie towarzyskie, igranie na granicy. Mija już pół roku odkąd zerwała ze mną kontakt, pokochała innego człowieka i wyjechała z dnia na dzień. Czasami chcę wierzyć, że Maryja zesłała mi tego anioła ponieważ potrzebowałem bodźca do zmian, trudno jednak wstawać każdego ranka i zasypiać każdego wieczoru ze świadomością braku osoby, z którą planowało się spędzić reszte życia.

Nowenna jest wspaniała, spełniły się wszystkie moje intencje i to naprawdę jest cudem. Każdego dnia uczę się doceniać to co mam, w wieku 21 lat naprawdę mam już wszystko co jest potrzebne do stworzenia rodziny i godnego życia. To wszystko dzięki różancowi. Postanowiłem nie prosić już o łaski dla siebie i zaakceptować ten krzyż jakim jest brak najukochańszej osoby. Wczoraj skończyłem moją ostatnią nowennę w swojej intencji. Od teraz będę modlił się o łaski dla moich bliskich.

Nie traćmy wiary, często nasze błagania nie są wysłuchiwane ale może właśnie ta nadzieja, że nowenna nam pomoże pozwala nam każdego ranka wstać i żyć gdy nie mamy kompletnie sił.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adrian
Adrian
30.11.20 18:52

Matko Boża Proszę o przemianę serc dla Wandy Czesława, Stanisława, Mariana Adriana.Ustanie pandemii koronavirusa. Pomoc dobrych ludzi z mieszkaniem pomoc materialną. Zdrowie, siły, mądrości bożą, bojaźni boża, cierpliwości.

iwo
iwo
20.11.13 21:29

Jeszcze spotkasz anioła na swojej drodze:-) wszystko jest kwestią czasu! Łącze się z Tobą w modlitwie! 🙂

Klaudia
Klaudia
11.11.13 15:30

Pan Bóg zaplanował twoje życie i wie jaka jest dla ciebie najlepsza droga. Twoja historia mnie wzruszyła . Bądź dalej taką samą osobą i się nie poddawaj. Pozdrawiam i natchnąłeś mnie na to i chcę spróbować omówić NP ponieważ nie mogę zdać prawa jazdy …. co mnie dołuje.

Natalia
Natalia
03.11.13 12:52

Bardzo poruszyła mnie Twoja historia. Widzę w Tobie dojrzałego, wspaniałego człowieka. Trzymaj się bądź silny. Też mam zamiar po raz kolejny zacząć to cudowną nowenne

Ryszard
Ryszard
01.11.13 16:59

Jest znalazłem, jedna jest na tej stronie. Plissss…

Ryszard
Ryszard
01.11.13 16:57

A gdzie oglądałaś Ognioodporni bo na tej stronie co podajesz nie ma tego filmy ten pierwszy śliczny oglądałem z Łucją /żona niesakramentalną/.

Gosia
Gosia
31.10.13 10:28

Ryszard ja ogladalam na stronie http://www.swiatlopana.pl maja tam duzo filmow wrtych obejrzenia.Drugi niesamowity film to „ognioodorny”.

Barbara2
Barbara2
31.10.13 08:17

Ja też kiedyś oglądałam, polecam, choć lektor słaby. http://www.youtube.com/watch?v=C_oBnv4YdcQ

Ryszard
Ryszard
31.10.13 08:01

Gosiu a gdzie oglądałaś ten film?

Gosia
Gosia
30.10.13 22:26

Dzis po raz pierwszy zaczne modlic sie odmawiajac Nowenne pompejska. Przezywam powazny kryzys malzenski, moj maz jest uzalezniony. Duzo sie modle, spotkalam na swojej drodze niesamowitych ludzi, ktorzy mnie wspieraja. Jest mi ciezko, ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej chodz dzis nie wyglada to ciekawie. Obejrzalam ostatnio niesamowity film , ktory polecam „Spotkanie”.
Ciesze sie ze moge czytac swiadectwa innych to bardzo pomaga.

Gosia
Gosia
30.10.13 22:12

Dziekuje za to ze jestescie. Piekne swiadectwo. To wspaniale jak Maryja nasza matka tak bardzo pragnie nam pomagac 🙂 ja odmawiam dopiero pierwszy raz ta nowenne ale juz wiem ze bede na niej trwac. Narodzilo sie tyyyle intencji. najwieksza rzecza jaka mozemy ofiarowac innymjest wlasnie modlitwa. Zawsze gdy mam trudniejszy dzien to wlasnie za sprawa waszych swiadectw i lask jakie otrzymaliscie nie poddaje sie. Chwala Panu

Gosia
Gosia
30.10.13 22:08

Dziekuje za to ze jestescie. Piekne swiadectwo. To wspaniale jak Maryja nasza matka tak bardzo pragnie nam pomagac 🙂 ja odmawiam dopiero pierwszy raz ta nowenne ale juz wiem ze bede na niej trwac. Narodzilo sie tyyyle intencji. Szczegolnie najwieksza rzecza jaka mozemy ofiarowac innymjest wlasnie modlitwa. Zawsze gdy mam trudniejszy dzien to wlasnie za sprawa waszych swiadectw i lask jakie otrzymaliscie nie poddaje sie. Chwala Panu

Ryszard
Ryszard
30.10.13 21:15

Jestem w stanie Łaski Uświęconej, Jezus mi wybaczył moje życie przez 6 lat w związku nie sakramentalnym 6 i 9 przykazanie dekalogu. Jestem szczęśliwy i będę się modlił aby jej sakramentalny związek był zgodny i blisko Boga. Dziękuję wszystkim i pamiętam o Was w modlitwie. NP jest niesamowita…

Daniel
Daniel
30.10.13 19:01

Ryszardzie, Twój przykład daje wszystkim jasny przekaz, że taka była Twoja droga do Boga. Przez problemy w związku z małżeńskim sięgnąłeś po różaniec, poszedłeś do spowiedzi i wszystko w niewiarygodny sposób zaczeło się układać. Czytając wnikliwie komentarze na forum, stwierdzam, że pomiędzy użytkownikami tego forum może być różnica nawet 50 lat, ale Maryja łączy nas wszystkich 🙂 Co do Ciebie Pawle, jestem o pare lat starszy od Ciebie i też modlę się w podobnej intencji. O swój potencjalny związek możesz być spokojny, zacznij już za niego dziękować, bo dzięki modlitwie napewno należycie wykorzystasz dar miłości i założysz szczęśliwą rodzinę. Powodzenia… Czytaj więcej »

Ryszard
Ryszard
30.10.13 15:05

Basiu dziękuje, Gdybyś widziała jaki jestem szczęśliwy skaczę pod sufit, żonie życzę szczęścia bo wraca do męża z którym jest złączona Sakramentem Świętym o to się modliłem NP. Bóg zapłać, to nie samowite co się dzieje…

Barbara2
Barbara2
30.10.13 14:54

Ryszardzie cieszę się bardzo, że spełniła się Twoja intencja, ale jeszcze bardziej, że idziesz do spowiedzi. Chwała Bogu i Matce Przenajświętszej, że wróciłeś na właściwą drogę, to jest prawdziwy cud, dziś całe niebo świętuje z Twojego powodu ! Dziś pomodlę się za Ciebie, żebyś wytrwał i zmienił swoje życie już na zawsze!

Ryszard
Ryszard
30.10.13 10:47

Moja intencja też się spełniła i to już na drugi dzień po skończonej, nie upadajcie na duchu. Dziś idę do spowiedzi pierwszy raz po 6 latach jestem taki szczęśliwy. Wiem że mnie Bóg-ojciec zaprasza przed chwilą dostałem tak znak od Boga moje życie grzechu umarło zaczyna od nowa. Może to jakoś opiszę Wam…
Z Chrystusowym pozdrowieniem

Barbara2
Barbara2
30.10.13 10:16

To naprawdę budujące świadectwo, szczególnie, że jesteś bardzo młodym człowiekiem. Jest tyle mądrej wartościowej młodzieży, ale w tym zwariowanym świecie jakoś trudno im się spotkać. Za mało kontaktu bezpośredniego, za dużo informacji przesyłanych elektronicznie. Módl się i czekaj, Pan Bóg chce dla Ciebie jak najlepiej, może Twoja przyszła żona jest jeszcze nastolatką ? Ja jestem od męża młodsza o 8 lat ! Serdecznie pozdrawiam.

Ryszard
Ryszard
30.10.13 08:40

Śliczne świadectwo a co do spotkania tej drugiej połowy to się zbytnio nie zamartwiajcie. Jesteście młodzi, nabieracie doświadczenia życiowego. A Bóg postawi przed Wami, kogoś kogo pokochacie. Bóg – Ojciec ma zawsze plan wobec każdej osoby i to dobry plan.Czas, modlitwa, czas, modlitwa, czas, modlitwa…

edyta
edyta
29.10.13 19:54

cześc doskonale cię rozumiem ja sie rostalam pół roku temu i nie moge dojsc do siebie ja odmowilam pierwsza nowenne a tu nic jest ciezko

Aga
Aga
29.10.13 18:40

Drogi Pawle, ja również mam 21 lat i dokładnie wiem co czujesz. Też nie mam drugiej połówki i dość często ta samotność mi doskwiera może też głównie dlatego, że większość koleżanek ze studiów i osób z którymi mam do czynienia jest już po ślubie. Już kolejny rok spędzę Sylwestra prawdopodobnie w domu gdyż nie mam osoby towarzyszącej by móc gdzieś iść lub być zaproszoną. Ale najważniejsze to nie martwić się tym, a myśleć pozytywnie i widzieć to co otrzymaliśmy od Maryi, te cudowne łaski (a dostałam ich również dużo). Myślę, że kiedyś przyjdzie taki czas, że spotkasz tą Twoją jedyną… Czytaj więcej »

Marta
Marta
29.10.13 17:20

Wiesz co spodobało mi się najbardziej w Twoim świadectwie? Że kiedy modliłeś się poznanie dziewczyny i kiedy spotkałeś taką na swej drodze to nie bałeś się do niej odezwać i odważyłeś się nawiązać kontakt. Znam wiele kobiet i mężczyzn, którzy pragną kogoś poznać, założyć rodzinę itd. ale kiedy widzą fajną dziewczynę / chłopaka to odracają wzrok, zamiast np. uśmiechnąć się i powiedzieć „cześć”. I w jaki sposób Bóg ma wtedy wysłuchać czyjejś modlitwy? Ostatnio na kazaniu ksiądz przypomniał nam kawał o człowieku, który uparcie modlił się o wygraną na loterii aż w końcu Bóg mu się objawił i powiedział: człowieku… Czytaj więcej »

22
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x