Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: łaska wiary i egzamin

Zaczęło się od rekolekcji w połowie sierpnia – wtedy doznałam po raz pierwszy w życiu tak cudownej łaski wiary. Od tego momentu zaczęłam porządkować swoje życie, zdałam sobie sprawę, że żyłam w grzechu choć Anioł Stróż cierpliwie czuwał. Wyjaśnię, że kilka miesięcy wcześniej przechodziłam przez ogromny stres – ważne egzaminy zawodowe, na które przygotowywałam się około pół roku, a były rezultatem kilku lat nauki w ogóle.

Części merytoryczne poszły bardzo dobrze, a jednak zabrakło jednego (!) punktu z części testowej… popadłam w rozpacz i depresję, dziś myślę, że gdybym wtedy zdała, to jest duże prawdopodobieństwo, że na tamte rekolekcje w sierpniu nie trafiłabym… a wynikło z tego moje nawrócenie. Nie zrozumcie mnie źle, nie byłam najgorszą grzesznicą, ale łaska wiary odmieniła wszystko. Nagle poczułam niesamowitą nadzieję, że ułożę sobie wszystko bez względu na losy odwołania od egzaminu. Dodatkowo po egzaminach nie mogłam znaleźć pracy (nadal szukam).

W międzyczasie wdałam się w związek bez przyszłości. Uporządkowałam to, wymagało to czasu i kilku spowiedzi. Poczułam się … szczęśliwa, mimo braku pracy i braku odpowiedzi na odwołanie. W międzyczasie mój Tato chory na nowotwór leżał w szpitalu, z podejrzeniem nowotworu w nowym miejscu – 3 tygodnie oczekiwania na wyniki histopatologii. I w ciągu tych trzech tygodni Matka Boska dawała mi wewnętrzny spokój i nadzieję. Modliłam się o zdrowie Taty koronką do Bożego Miłosierdza i modlitwą do św. Rity od spraw trudnych i beznadziejnych. Powiedziałam mu o Nowennie Pompejańskiej i rozpoczął także tą modlitwę.

Dwa dni temu okazało się, że zmiany nie są nowotworowe, w międzyczasie też okazało się, że w jednym miejscu nowotworu już nie ma, a drugie jest pod kontrolą i nie powiększa się. Chwała Bogu! Z kolei ja modlę się Nowenną Pompejańską o pracę, wynik mojego odwołania jest mocno z tym związany. Modlę się od 2 tygodni – dziś dowiedziałam się o pozytywnym wyniku odwołania!

Wielka jest siła wstawiennictwa Matki Boskiej! Nie znajduję słów aby wyrazić moją wdzięczność. Trwam w modlitwie o pracę, a tymczasem zawierzam planowi Bożemu i to chcę przekazać Wam: warto zawierzyć, że Bóg ma dla nas najlepszy plan. Mnie modlitwa Nowenną daje spokój wewnętrzny i nadzieję na lepsze jutro. Tym bardziej, że już doznałam w moim rozumieniu cudu. Wiara to niesamowita siła – dzięki Ci Boże. Dzięki Ci Najświętsza Panienko. Dzięki Ci św. Rito. Dzięki Ci Aniele Stróżu mój!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara2
Barbara2
30.10.13 09:53

Piękne świadectwo. Już wcześniej pisałam, że NP daje ogromną siłę do przetrwania ciężkich życiowych spraw, wyciąga z rozpaczy, depresji i daje ogromną nadzieję i spokój. Wszystkim, którzy nie mają znikąd pomocy, czują bezsens życia, pustkę i osamotnienie, mówię różaniec do ręki i na kolana. Ratunek przyjdzie przez Maryję !

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x