Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Michał: Bardzo silna modlitwa

Witam serdecznie. Chciałem się podzielić moim wstępnym świadectwem, jak i za równo otrzymać od WAS moi drodzy jakieś wstępne rady.. z racji tego że co dopiero zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską. a wszystko zaczęło się całkiem przypadkowo..Kiedy rozstałem się z moją dziewczyną, na początku jakoś mi to nie sprawiało problemu, bo miałem nadzieję ze to chwilowa sprzeczka, ale z biegiem upływu dni moje uczucia co do tej osoby zaczęły rosnąć i czułem w sobie że ją tracę na zawsze..

Jestem osobą wierzącą..szukałem odpowiedzi wszędzie, były przebłyski modlitwy do Św. Rity, Św. Tadeusza Judy, Św. Ojca Pio, lecz gdzieś to w sercu było tłumione, przysłaniane myślami o niej..chyba się bałem zawierzyć i zaufać. 02 września przypadkowo natrafiłem na link w internecie z Nowenną Pompejańską. Wstępnie poczytałem o tej modlitwie, ale nie wiedziałem jak ją odmawiać, zapytałem babci, czy coś słyszała o takiej modlitwie, lecz Ona również nie słyszała..Postanowiłem drążyć temat i ściągnąłem z internetu ” instrukcję odmawiania tej modlitwy”… i pokazałem ją mojej mamie i babci oraz sam zaproponowałem jej odmawianie. Już wtedy zaczęły się dziać dziwne i całkiem przyjemne dla mnie rzeczy.

Gdy ustaliliśmy z moja mamą ze podejmiemy się odmawiać tą modlitwę, moja babcia zaproponowała mi żeby się do niej odpowiednio przygotować, t.zn zapoznać się dokładnie z „instrukcją” oraz ułożyć sobie na spokojnie intencję w której się będziemy modlić, każdy swoją! 03 września kiedy już wszystko było ustalone i czekałem z niecierpliwością na pierwszy różaniec w moim życiu od dłuższego czasu, podczas dnia okazało się ze dostałem pracę, może nie jakaś wymarzoną ale wcześniej szukałem rok czasu i nigdzie nie mogłem znaleść miejsca pracy, następnie zaczęły mi się male sukcesy sportowe na wysokim szczeblu, o których wogóle nie myślałem , bo byli lepsi, a jakoś moje osiśgniecia zaczęły być doceniane..gram w młodej extraklasie i wcześniej bylem zwykłym szarym zawodnikiem, który nigdy nie wszedł na murawę bez uczynienia znaku Krzyża Św – bo tak zostałem wychowany w sposób okazania Bogu wdzięczności za możliwość gry, ale aby nie przedłużać – Ruszyliśmy  5 września 2013r z Nowenną Pompejańską po I różańcu czułem w sobie wielką siłę, nadzieję i poczułem ze coś się zaczęło zmieniać, jednak w dalszym ciągu nie wiedziałem co…modliłem się z wiarą wsłuchując się w każde słowo wypowiedziane podczas modlitwy i w pełni się nad tym koncentrując – coś pięknego, zero zmęczenia i rozmyślania o innych sprawach klepiąc tylko ” Zdrowaś Maryjo .. ”

Pod koniec pierwszego tygodnia miałem dziwny sen..Widziałem siebie jak leże na drewnianym pomoście gdzieś nad jeziorem-skulony – jakiś zły mężczyzna, nawet nie pamiętam jego wyrazu twarzy, ale był bardzo silny zaczął mnie kopać bo brzuchu, ja oczywiście się zasłaniałem aby odeprzeć jego ciosy, ale nie mogłem się obronić, leżałem nieruchomo…nawet próbowałem wstać i postawić się przeciwko, ale coś mnie trzymało na tym podłożu – to było dziwne..rano gdy się obudziłem miałem całą nogę obolałą…do tej pory się moi drodzy zastanawiam czy to ten ZŁY  czy tylko jakiś zbieg okoliczności ze coś takiego mi się przyśniło, ale w dalszym ciągu po przebudzeniu cały czas myślałem o Nowennie Pompejańskiej kiedy w końcu odmówię kolejny różaniec…

Do tej pory się bardzo koncentruje na słowach. Postanowiłem że się nie poddam i będe odmawiał ja do końca.Moi drodzy, wczoraj dowiedziałem się ze moja była dziewczyna, chyba się z kim zaczęła spotykać, strasznie mnie to zabolało, męka psychiczna, dałbym sobie rady gdyby mnie coś bolało, ale tej boleści psychicznej nie daje rady…napierają mnie myśli czy faktycznie dobrze robię że zwróciłem się do NMP o tą pomoc…Moja intencja jest nie o to żeby Ona wróciła, lecz żebym miał dobra i kochającą dziewczynę bo wiem ze to co straciłem już nie odbuduję….okropnie się przyłamuje nie wiem co robić…chyba zły duch znalazł mój słaby pkt i mnie zaczyna dręczyć tymi myślami..Ktoś też mi podpowiada żebym się nie poddawał i dalej odmawiał Nowennę Pompejańską… często wchodzę na tą stronę i czytam różne świadectwa. Nie którzy z Was piszą że nie od razu są wysłuchiwani, niektórzy tez mówią że odmawiają już 4 nowenny  i dalej nic się nie spełniło…trochę tez się zastanawiam czy ja tym bardziej zostanę wysłuchany… czy może moje wcześniejsze zachowanie, uczynku obraziły Pana Boga na tyle i Matkę Bożą że nawet i ta Nowenna Pompejańska nie pomoże w moim wypadku…

Obiecałem sobie ze po odmówieniu podzielę się świadectwem, lecz już do nastąpiło po II tyg…oczywiście widzę zmianę w sobie na lepsze, dużo spokoju ale wciąz brak cierpliwości w oczekiwaniu na ta jedna jedyna…a tak bardzo chcialłbym bym kochany przez ta druga osobę…. chyba ze wola Pana Boga jest taka że mam być do końca życia sam…czego się bardzo boję 🙁 Napiszcie Kochani co o tym myślicie, może jakieś ciepłe słowa otuchy, może to mnie podbuduję i nie zakończę tylko na tej 1 Nowennie Pompejańskiej…. Mówią ponoć że ta jedna jedyna kobieta życia trafi prędzej czy później na II połówkę tylko czasu bo Pana Boga nie można pospieszać ! Obiecuję że gdy zakończe Nowennę Pompejańską całkowicie podzielę się świadectwem już po..Trzymajcie kciuki abym wytrwał i aby Najświętsza Mateczka mi pomogła..dziś się pomodlę wyjątkowo w waszych intencjach, a swoją „zamrożę” na dziś ! Pozdrawiam Was serdecznie!

2.5 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
61 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysztof
Krzysztof
23.03.16 00:50

Witam, mam podobną sytuację jak Michał. 1,5 miesiaca temu odeszła ode mnie moja dziewczyna. Dosłownie czułem, ze działy sie wtedy dziwne rzeczy, że naprawdę mocno działał w naszym życiu szatan. Osobiście mogę powiedzieć, ze naprawdę trudno bylo mi panować nad moimi zachowaniami. Podobne odczucie miał pewien ksiadz. Wczoraj w nocy sytuacja się powtórzyła. 1,5 miesiąca temu Zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską. Bardzo mi zalezy na powrocie mojej partnerki. Naprawdę było mi bardzo ciężko po jej stracie. Pojechałem aby pomodlono się nade mną modlitwą proroczą. Wtedy, Bóg przez osoby modlace powiedział, ze wszystko to musiało się wydarzyć, abym zaufał w 100% Bogu,… Czytaj więcej »

Michał
Michał
07.02.18 21:55
Reply to  Krzysztof

Michał i jak sytuacja na dziś? Mam trochę inaczej bo mam szczęście do miłości ale nie do 'kart’. I zastanawiam się czy to, że kocham i jestem kochanym jest lepsze od niekochania a zawodzenia bliskich osób…

Anna
Anna
09.12.14 10:30

Michale mysle,ze dopoki podchodzisz do tego tak, ze chcesz byc z tym drugim, by byc kochanym, to moze byc powodem tego opoznienia..Ty masz byc wczesniej napelniony przez Boga, by moc samemu i w wolnosci kochac-to jest wlasciwy punkt wyjscia-i ten porzadek jest dla nastego dobra-bo tylko Bog jest Tym, ktory jest przy Tobie zawsze i 2 osoba nie jest kims kto ma sluzyc do zaspokojenia naszych potrzeb . staraj sie ten czas wypelnic pieknym zyciem,nie unikaj towarzystwa bardzo polecam Tobie nagrania ,,Pachnidla” Ojca Adama Szustaka- jest to miazdzaca ilosc wiedzy na temat zwiazkow zaczerpnieta wprost z Piesni nad Piesniami, wg… Czytaj więcej »

edyta
edyta
15.10.13 19:42

czesc… Daniel dopiero przeczytałam wiadomość od ciebie … macie racje coraz gorzej mozna znak]leźć po przednie wpisy ja moja nowenna będzie jeszcze trwała do 26 pażdziernika ale dam radę nie wiem czy zostanie wysłuchana … wiecie nie ma dnia żebym się nie kłóciła z Panem Bogiem …powoli tracę wiarę czy to ma sens czy on wogóle istnieje czasami mam duże watpliwosci

Barbara
Barbara
13.10.13 21:28

Cytrynka, Ja mam tak samo, nie widzę wszystkich komentarzy i już myślałam, że moim komputerem coś nie tak. Może Redakcja pomoże ? Pozdrawiam

Hanka
Hanka
13.10.13 19:06

Cytrynko,nie tylko Ty masz ten problem

Cytrynka
Cytrynka
13.10.13 13:24

Przepraszam bardzo, że odbiegam od tematu, ale chciałam zapytać: co zrobić, żeby przeczytać wcześniejsze komentarze? Widzę, że pod tym świadectwem są 53 wpisy ale ja widzę tylko kilka ostatnich. Kiedyś było tak, że bez problemu można było skoczyć do wcześniejszych komentarzy. Czy to tylko u mnie występuje ten problem?

edyta
edyta
13.10.13 11:42

Cześć Daniel wiesz czy one mi przeszkadzają nie …. to nie tak ale zastanawiałam sie nad tym co piszesz … dla każdego masz dobre słowo, doradzasz co jest najlepsze i jak powinno się postępować …. wiesz ja mam tak samo i gdy tak piszesz to jak bym siebie widziała staram każdemu pomagać a sama z niczym sobie nie radzę niestety nic mi się nie chce najlepiej bym położyła się spać i nie wstała masz… masz profil na facebooku ja taz jeśli bedziesz miało ochotę to moze byśmy się wymienili profilami

Daniel
Daniel
13.10.13 15:47
Reply to  edyta

Edyto, podaje Ci swój mail: kruger191@o2.pl

Napisz do mnie wiadomość a ja Ci wtedy podam swój profil na facebooku.

A co do tego mojego doradzania i chęci pomocy, w paru kluczowych momentach mojego życia zabrakło mojego zaangażowania i teraz staram się jak mogę pomagać innym, bo wierzę, że dzięki pomocy innym będę w końcu szczęśliwy.

Ok, więcej informacji wymienimy poza forum, żeby nie tworzyć prywatnych dyskusji tutaj, a skupić się przede wszystkim na nowennie pompejskiej, swoich świadectwach, wszystkich wątpliwościach i łaskach z Nią związanymi.

edyta
edyta
12.10.13 22:00

daniel a co ty robisz na tym forum wszystkim doradzasz mówisz co mają robić ….. co spojrzę to tylko twoje wpisy … tak sobie dobrze radzisz ze wszystkim

Daniel
Daniel
13.10.13 10:16
Reply to  edyta

Edyto, widzę, że masz już dość moich komentarzy. Masz rację, nie radzę sobie ze wszystkim co się dzieje u mnie w życiu, z wieloma osobami się utożsamiam z tego forum, więc moje komentarze, mają na celu wsparcie osób, które przeżywają swoje problemy. Mnie np. budują świadectwa innych osób, co osiągnęli dzięki Nowennie Pompejskiej, zaglądam na to forum prawie tak często jak na Facebooka. Ponadto, jednym z obowiązków czcicieli Matko Bożej Pompejskiej jest szerzenie jej Kultu. To forum skłoniło mnie do odmawiania NP, kilku znajomym poleciłem by zaglądnęli na tą stronę i Oni tez mają zamiar wystartować z NP. Jeśli Ci… Czytaj więcej »

grazyna
grazyna
11.10.13 20:27

wlasnie dzis skonczylam moja 1 w zyciu nowenne pompejanska
modlilam sie za mojego tate -Dostal wylew
prosilam by stanal na nogi i z pomoca ale robi male kroczki -to cud jak sie slyszy co moze sie po wylewie wydarzyc
dziekuje Bogu i Maryji ; ze jest tak bo moglo byc o wiele gorzej
wierze ze przez modlitwe i prace cwiczenia bedzie jeszcze lepiej – mam taka nadzieje 🙂

Barbara
Barbara
11.10.13 13:37

Ewo, pomodlę się za twoja małą bratanicę.

ewa
ewa
11.10.13 10:43

witam.
moja bratanica Wiktoria 02.01.2013 skończyła dwa latka.dziś 11.10.2013 od rana jest operowana w centrum zdrowia w warszawie.wykryto u niej dwa guzy w głowie.prawdopodobnie źle umiejscowione.
jeśli to możliwe to proszę o wsparcie modlitewne.
ja zaczynam od dziś nowennę,nigdy nie odmawiałam,poukładam po kolei modlitwy na kartce i będę się modlić.pozdrawiam i dziękuję z całego serca za wsparcia.

Maria
Maria
25.09.13 16:50

Ah, jeszcze dodam o pewnym bardzo dla mnie inspirujacym czlowieku ktory urodzil sie bez rak i nog Nick Vujcick (odnies sie do you tube). On cechuje sie niezwykla wiara i zaufaniem Bogu jest ewangelizatorem. Pamietam, kiedy rok temu mowil o tym jak pragnie malzenstwa i wierzy, ze Bog w kazdej chwili moze to uczynic. Powiem Ci, ze on byl jedyna osoba ktora w to wierzyla, my wszyscy watpilismy. Kiedy to pisze, Nick ma przepiekna i kochajaca zone i synka w drodze.

Cytrynka
Cytrynka
27.09.13 00:03
Reply to  Maria

Również polecam zapoznanie się z historią Nicka Vujicica. Niesamowity facet! Urodził się bez rąk i bez nóg ale pomimo wielu trudności nigdy nie stracił nadziei, że założy kiedyś szczęśliwą rodzinę. Pamiętam nawet, że mówił, że jest pewien, że dostanie od Boga w nagrodę najpiękniejszą kobietę na ziemi 🙂 Trzeba przyznać, że jego żona rzeczywiście jest przepiękna a ich synek jest słodkim, zdrowym bobasem. Ja akurat przechodzę przez ciężki czas, nie mam nawet siły zaczynać kolejnej nowenny, ale czytam książkę napisaną przez Nicka i pomaga mi to spojrzeć inaczej na moje życie.

Maria
Maria
25.09.13 16:35

Nie pisze dobrze po polsku takze przepraszam za ortografie. Przyszla mi na mysl pewna przypowiesc biblijna o stracie bliskiej osoby. Jest o czlowieku ktoremu umierala jedyna corka, najcenniejszy skarb i zwrocil sie do Jezusa, by Ten ja uleczyl. T tej samej chwili ona zmarla, pytanie dlaczego Jezus na to pozwolil i zamiast ja uleczyc pozwolil jej odejsc a potem ja wskrzesil. Ta przypowiesc uczy, ze tracac skarb swojego zycia, jesji zwrocisz sie do Boga, to otrzymasz najwiekszy skarb i to czego pragniesz. Zechcij powierzyc twoje skarby i pragnienia Bogu! Ja tez odmawiam Novenne w tej samej intencji co Ty i… Czytaj więcej »

Anna
Anna
25.09.13 00:52

Sprawy sercowe, jakież to niezwykle trudne. Wiem co czujesz, tak przynajmniej po części. O nowennie dowiedziałam się od mojej ciotki, aczkolwiek na początku twierdziłam, że to nie dla mnie, no bo jak można odmawiać 3 różańce dziennie? Stwierdziła, że nie ma szans żebym sobie z tym dała radę, więc odpuściłam. Życie jednak nas zawsze zaskakuje.Tak też było w moim przypadku bo wyjechałam za granicę do pracy, ale żeby było jeszcze ciężej przed wyjazdem poznałam chłopaka. Sądziłam, że w tym przypadku będzie inaczej bo jako pierwszy i jak na razie jako jedyny chciał zbudować ze mną coś poważnego. W pozostałych przypadkach… Czytaj więcej »

kornelia
kornelia
25.09.13 12:20
Reply to  Anna

Anno powinnaś w siebie wierzyć i mówić sobie codziennie na jakiego mężczyznę zasługujesz, a on sam Cię znajdzie:)

Anna
Anna
26.09.13 20:49
Reply to  kornelia

No właśnie chodzi o to, że ja już nie wierzę chyba że spotkam faceta, który będzie na mnie zasługiwać. Tyle razy bawili się moimi uczuciami, że już nie mam wiary w to. Mam wrażenie, że nawet jeśli pojawi się ktoś w moim życiu to sama pewnie doprowadzę do rozpadu wszystkiego, z racji tego, że będę nie ufna i zawsze będę myśleć że on chce mnie tylko zranić. Na razie mam na głowie ważniejsze sprawy jak te miłosne. Może kiedy skończę się modlić w tych intencjach zacznę modlitwę o znalezienie dobrego mężczyzny. W tym tyg kończę swoją pierwszą nowennę. Jestem z… Czytaj więcej »

kornelia
kornelia
24.09.13 12:13

Prawdziwa wiara kochana Agnieszko polega na tym , by przyjąć to co Jezus chce dać, pamiętając o tym, że zawsze jest to wyraz jego miłości i troski w stosunku do nas. Ja jestem już matką i widzę jak często moje dziecko chce czegoś, co nie jest dobre, ale tego nie rozumie i chce!!! Podobnie jest z nami.. Powiem Ci, że ja też miałam takie momenty odejścia od Boga i było mi dobrze bardzo krótko. Potem potęgował się strach, żal i nie było już do czego się uciec, nie było nic stałego w moim życiu. Postanowiłam prosić Boga o przebaczenie, że… Czytaj więcej »

Pati
Pati
24.09.13 01:19

Aga moje modlitwy zostały wysłuchane ale najpierw musiałam odmówić modlitwę Grandisa przebaczenia która trwa 30 dni dopiero po tej modlitwie sprawy zaczeły mi się układać.Spróbuj powodzenia:)

bea
bea
23.09.13 21:17

Michał pocieszę cie że ja już 7 lat modlę sie o jednego i tego samego człowieka, a od roku kiedy zaczełam modlić sie wieloma nowennami pompejańskimi w różnych intencjach zaczyna być między nami coraz lepiej, dlatego życzę ci żebyś uzbroił sie w cierpliwość i nieustawał w nowennach..

Eugeniusz
Eugeniusz
23.09.13 20:31

ad Aga:

moje doświadczenia wskazują dokładnie na to samo, co Twoje.

dobrze wiedzieć, że nie jestem jedynym , który tak myśli.

Agnieszka
Agnieszka
23.09.13 18:07

Masz wielki żal w sercu , wiem bo w ciągu swojego życia też wątpiłam i chciałam odejść od Boga bo mnie nie wysłuchał … To nie jest takie proste nie stracić nadziei pomimo zdawałoby się obojętności Niebios . Ale nie poddawaj się ! Nie wiem o co prosiłaś , ale może coś jeszcze musisz zrobić dla tej sprawy . Może sięgnij w głąb swojej duszy i spojrzyj czy o czymś nie zapomniałaś . Ja zaglądając tak znalazłam jeszcze kilka grzeszków nad którymi teraz ustawicznie pracuję . Może jeszcze coś chciałby Bóg w Tobie ujrzeć , jeszcze jakąś zmianę ? Nie… Czytaj więcej »

Aga
Aga
23.09.13 17:07

Odmówiłam 2 Nowenny Pompejańskie. Modliłam się długi czas do św. Rity, odmówiłam kilkanaście Nowenn do Bożego Miłosierdzia, wytrwale odmawiałam Koronkę, postanowiłam pójść do spowiedzi, zmienić swoje życie a swoją przemianę i dobrą wolę ofiarować Maryi. I co się stało? Otóż zupełnie nic. Modliłam się od ponad roku w jednej intencji. Czasami myślałam,że moja prośba jest zbyt absurdalna ale wtedy uświadamiałam sobie,że ludzie proszą o cuda związane choćby z wyzdrowieniem gdzie współczesna nauka rozkłada ręce. Pielgrzymowałam do Łagiewnik, specjalnie po to by polecić Miłosiernemu Panu moją prośbę. Na Nowennę natrafiła przypadkiem, podobnie jak spory % osób piszących świadectwa. Niedługo po Jej… Czytaj więcej »

Monika
Monika
23.09.13 20:17
Reply to  Aga

Pamiętaj, że aby nasza modlitwa została wysłuchana musisz spełnić 2 aspekty: 1 – bezgraniczna ufność w Miłosierdzie Boże a 2 – poddanie się Woli Bożej. Nie próbuj na siłę robić po swojemu, przestań się zadręczać myślą, że Bóg Cię nie wysłuchuje, On wie lepiej, co jest dla Ciebie dobre. Wszystko w swoim czasie. Ja na spełnienie swojej intencji czekałam 3 lata i teraz stwierdzam, że nie jest ona dla mnie tak ważna, jak kiedyś mi się wydawało. Tylko Bóg wiedział że dopiero teraz byłam gotowa na spełnienie tej modlitwy. Mówisz, że wierzysz teraz tylko nauce, to jak wytłumaczysz cudowne uzdrowienia,… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
24.09.13 09:26
Reply to  Aga

Aga, Eugeniuszu ! Bardzo smutne i przygnębiające te Wasze wpisy.Mogłabym dołączyć to Was, bo przeżywam podobną noc duchową.Podobnie jak i Ty Aga po ludzku zrobiłam wszystko,a jednak nic. Pan ofiary nie przyjął. Ale nie odejdę od Boga. Właśnie będę czekać, aż zechce okazać mi łaskę.Bo cóż innego? Bunt? Co to da? Tylko cierpienie. Nie potrafię jednak już tak żarliwie się modlić – aż do szaleństwa – dziesiątki nowenn,nabożeństw.Ale będę czekać.Będę trwać.Powtarzam sobie słowa poetki:”Czemu ty się zła godzino/ z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.”

Ewi
Ewi
25.09.13 00:13
Reply to  Aga

Ja jutro koncze 4 nowenne i caly czas czytam wasze komentaze co jest bardzo budujace kiedy juz brakuje sil i wiary ze moje modlitwy zostana wysluchane. Teraz koncze nowenne o nawrocenie mojego bylego chlopaka, bylego, bo Pan zdecydowal ze to nie jest odpowiedni mezczyzna dla mnie, trudne to bardzo bo mam juz 35 lat. tak to rozumiem teraz chociaz na prawde nie bylo latwo i jeszcze do konca moje rozczarowanie nie przeszlo bo wszystkie moje plany wziely w leb, no widocznie moje a nie Pana Boga. Przed odmawianiem nowenny mialam straszne stany lekowe oraz napady paniki oraz strasznie dolujace stwierdzenia… Czytaj więcej »

Anka
Anka
25.09.13 12:40
Reply to  Aga

Aga rozumiem Cię , bo też prawie „staję na głowie” od kilku miesięcy , aby dobry Bóg wysłuchał moich 2 intencji…I co ? I nic…Nawet jest jeszcze gorzej…Tłumaczę sobie to tym, że może Bóg wystawia na próbę moją wiarę i zaufanie do niego, a może jestem zbyt niecierpliwa.
Teraz tylko błagam Boga o cierpliwość i o to abym nie straciła swojej wiary…Dla pocieszenia napiszę Ci, że kiedyś intencja, na której bardzo, ale to bardzo mi zależało została wysłuchana dopiero po 7 latach…
Na pewno nie jesteś Agnieszko osamotniona w swoich doświadczeniach.

teresa
teresa
22.09.13 22:38

Modl sie do Sw. Jozefa o dobra żone jest taka modlitwa specjalna w necie mozna znalesc treść tej modlitwy. .

Karolina
Karolina
22.09.13 20:33

Michale tzymaj sie. Ja jestem w trakcie odmawiania swojej drugiej nOwenny z zyciu. Mam 24 lata i tez jestem sama trafiałam na chłopaków ktorzy bawili sie moimi uczuciami i znikali z dna na dzien bez zadnego wyjaśnienia!! przezywalam to bardzo ale za każdym razem sie podnisiłam, mimo ze moja intencja w Nowennie jest całkiem inna to bardzo bym pragneła poznać i pokochac chłopaka ktory rowniez odwzajemni moze uczucie tak jak ja. Ale tak jak ktos w komentarzach powiedział przyjdzie czas to stanie na drodze ta własciwa osoba bynajmniej ja cały czas mam taka nadzieje. Brakuje mi bardzo bliskiej osoby ale… Czytaj więcej »

eva
eva
21.09.13 23:26

Duzo sie modle nowenne odmawiam kolejny juz raz ale nic sie nie dzieje popadam w coraz wieksze zwątpienie.Maz jest uzalezniony od alkoholu traci kontrole juz nad wszystkim nie mozna do niego dotrzec nie chce słyszec o leczeniu jak tu dalej zyc jest jedynym zywicielem rodziny z nim pójdziemy na dno . Nie mam juz siły…….

Tomasz
Tomasz
24.09.13 10:49
Reply to  eva

Ewo, mój ojciec był alkoholikiem, ja mam 5-ro rodzeństwa i wszytko było na głowie mojej mamy, która była znerwicowana. Jej wytrwałość i ufność i może modlitwy mojej babci sprawiły, że to wszystko minęło, Bóg tak sprawy potoczył że wszystko się zmieniło, teraz tworzymy, może nie idealną lecz wspaniałą rodzinę. Potrzebna jest wiara i wierność Bogu. Pozdrawiam

ufająca
ufająca
21.09.13 23:16

Witaj Michale, wiem co czujesz, za chwilę minie dwa lata jak przechodziłam taką sytuację. Spotykałam się z chłopakiem pięć lat, byliśmy zaręczeni, a on z dnia na dzień zostawił mnie bez słowa wytłumaczenia. Bolało strasznie nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Po pół roku od rozstania on miał już zaplanowaną datę ślubu i oczekiwał dziecka. W lipcu tamtego roku zaczęłam odmawiać nowennę. Wcześniej tak jak Ty próbowałam szukać pomocy u Św. Rity, Judy Tadeusza i Ekspendyta oraz poprzez wiele innych modlitw. Po siedmiu albo dziewięciu dniach teraz już nie pamiętam dokładnie dowiedziałam się, że ten chłopak bierze ślub bo… Czytaj więcej »

Anna
Anna
21.09.13 18:26

Powodzenia na boisku i w dalszym ciągu tyle sił jak do tej pory,z góry Ci dziękuję za ten mecz i tą bramkę którą zadedykujesz nam,i chciałabym tylko dowiedzieć się któremu klubowi mam kibicować? Pozdrawiam

61
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x