Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: czasem walka o dobro zaczyna się od zła

Jestem bardzo wzruszona waszymi świadectwami,zwłaszcza Kasi.Pragnę podzielić się swoją historią.Jestem samotną 32-latką,chorą na agorafobię.Choć to ponoć choroba wyleczalna nie potrafię sobie z nią poradzić.Od 2 miesięcy nie wychodzę wogóle z domu.Moi bliscy nie potrafią mi pomóc.Pomysł litani pompejańskiej wyszedł z mojego serca.Zawsze byłam bardzo religijną osobą,dążącą do poznania Boga.

Litanię odmawiam od 12 lipca.Cierpienie jakie mi przyspożyła zabiera wszystkie moje siły.Jest mi bardzo cieżko.Z każdym dniem czuję,iż brakuje mi sił.Widzę to u bliskich, którzy uważają to za dewocję.Moim marzeniem była zawsze psychologia i pomoc ludziom.Chociaż ją skończyłam i 2 kierunki podyplomowe,wiem że nie potrafię pomóc ani sobie ani innym,ponieważ rodzina zaszczepia we mnie to przekonanie.

Każdego dnia budzę się samotna i z braku sił zaglądam na to forum ciesząc się,że są są tacy ludzie jak wy, którzy wciaż walczą dzięki Boskiej sile.Jak bardzo chciałabym mieć siłę i walczyć z samotnością i brakiem zrozumienia.Intencją w jakiej się modliłam była praca.Uwierzcie mi,iż z całych sił się modlę codziennie a zły wciąż mnie zniechęca.Ta modlitwa jest piękna,ale czasem brakuje czegoś co by mnie zmotywowało.Jeżeli istniej ktoś, w intencji ktorego mogłabym się pomodlić proszę piszcie w komentarzach.Ja również się za was pomodlę.Nie bądzmy samotni w naszych modlitwach.

Monika

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
94 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
Wojtek
09.05.15 20:09

Moniko jesteś cudowna. Twoje cierpienie wywołuje łzy ale i nadzieję że może moja modlitwa Tobie choć trochę pomoże.

Krystyna
Krystyna
12.11.13 19:56

Też proszę Cię Moniko o modlitwę jeśli tylko wchodzisz jeszcze na tą stronę.Cierpię na nerwicę a na dodatek jestem w ciąży.Jest mi bardzo ciężko.Ja równiez obiecuję się za Ciebie.

Ewa
Ewa
31.08.13 15:43

Droga Moniko! Pomódl się i za mnie, bym postępowała zgodnie z wolą Boga. I ja będę pamiętać o Tobie. Wierzę, że dla Maryi nie ma nic niemożliwego. Jesteś silną osobą!

Iza
Iza
18.08.13 10:52

Dziękuję Moniko. Kiedy odmawiałam NP ta ciąża już była. Była już wtedy, gdy mąż powziął decyzję o odejściu. Nie mogę mieć pretensji, że nie zostałam wysłuchana. Pewnie tak ma być, Bóg tak chce…… Dziękuję za modlitwę. Również będę się za Ciebie modlić bo za siebie nie mam sił……..

Aga
Aga
17.08.13 12:09

zapisanisobie.pl

Iza
Iza
17.08.13 09:46

Bardzo dziękuję Moniko, ale mojego małżeństwa nie da się już uratować. Przegrałam. Właśnie się dowiedziałam, że mój mąż i jego kochanka spodziewają się dziecka….

Monika
Monika
17.08.13 22:31
Reply to  Iza

Iza, jest mi bardzo przykro i ogromnie Ci współczuję.Zupełnie nie rozumiem dlaczego Bóg nas czasem nie wysłuchuje.życie bywa okropnie niesprawiedliwe.Iza ja wciąż się za Ciebie modlę,abyś miała siłę, wiarę i nadzieję.Łączę się z Tobą w cierpieniu.Nie poddawaj się kochana.Wiem,że to boli,ale może takwłaśnie miało być.Może z czasem to nabierze sensu dla Ciebie.

Iza
Iza
14.08.13 08:47

Moniko, tak jak obiecałam przez ostatnie 7 dni odmawiałam w Twojej intencji Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Życzę Ci wszystkiego dobrego, siły i wytrwałości w modlitwie. Nie trać nadziei, na pewno wkrótce dla Ciebie „zaświeci słońce” 🙂

Monika
Monika
16.08.13 00:53
Reply to  Iza

Izo kochana bardzo Ci dziękuję.Nie uwierzysz ,ale dzięki Twoim modlitwom czuję się od 5 dni o wiele lepiej.Moje relacje z rodziną bardzo się poprawiły. Pogodziłam się z mamą.Zostały mi jeszcze 23 dni do ukończenia NP.Będę się codziennie modlić Izo za Ciebie przez różaniec.Nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna.Tak bardzo chciałabym,abyś mogła cieszyć się dorastaniem syna w obecności męża.Abyś mogła z nim porozmawiać i wszystko wyjaśnić.Będę się modlić,aby Bóg wynagrodził Cię za Twoje dobre serce i Twoją ogromną szlachetność.Jesteś tak wartościową osobą i człowiekim.Tamta nikczemna kobieta buduje szczęście na twoim nieszczęsciu ,dlatego go nie zbuduje.Zobaczysz on do Ciebie wróci,kiedy zrozumie… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
11.08.13 20:49

Dziękuje Ci Moniko. Wiesz? Dla mnie człowiek to nie jest powłoka fizyczna tylko dusza. To dusza powoduje, że człowiek jest piękny a nie np. tona tapety i jakieś super ciuchy. Mam w pracy takie „panie”, na które mowię ciuchary i poza tym nie ma w nich nic pięknego. A pisze o tym, bo z każdego słowa, które napiszesz wynika, że jesteś piękną osobą bo masz piękną duszę i to się liczy. Tu jest Twoja siła i wierz mi, jak znajdziesz się wreszcie w tłumie, to będziesz w nim górować swoim wewnętrznym pięknem. Pozdrawiam i jak to ja lubię mówić „damy… Czytaj więcej »

Monika
Monika
11.08.13 18:29

I aby miłośc zawsze wygrywała ze złem!!!

Gosia
Gosia
10.08.13 22:51

Witam serdecznie. Z ogromnym wzruszeniem przeczytałam Wasze wypowiedzi. W każdej z Was jest ogromna Wartość, czyli miłość i zaufanie do Łaski Bożej i Boskiego Miłosierdzia. Każda z Nas dźwiga swój krzyż i musimy wierzyć, że każdy dzień w tym dźwiganiu Nas umacnia. Moniko, popatrz w lustro i zobacz człowieka o pięknej duszy, który tak naprawdę w tłumie jest perłą i tego się trzymaj, a ja się będę modlić abyś miała tyle siły aby pokonać swoja chorobę. Bardzo mnie też zabolało co dziewczyny pisały o swoich mężach…boli mnie to co Wy czujecie bo to może dotknąć każdego, a winne za to… Czytaj więcej »

Monika
Monika
11.08.13 18:25
Reply to  Gosia

Dziękuję Małgosiu za te piękne słowa.życzę Ci dużo siły,milości,wytrwałości.Niech Bóg nad Tobą czuwa.
Abyś nigdy nie zwątpiła.Aby Cierpienie przyniosło stokrotne szczęście.Aby Bóg zawsze Ci pomagał.Serdecznie pozdrowienia.Monika

Iza
Iza
08.08.13 15:31

Moniko, Anko dziękuję Wam za zainteresowanie moją osobą.
Moniko nie poddawaj się, trwaj w modlitwie. Wierzę, że dla Ciebie wkrótce zaświeci słońce i jeszcze będziesz szczęśliwa.
Kasiu 37 obiecuję pomodlić się także za Ciebie i Twoją rodzinę.

Iza
Iza
08.08.13 09:30

Moniko nie załamuj się. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko, że wydaje Ci się jakby cały świat był przeciwko Tobie. Ale tak nie jest ! Wszystko to dzieje się nie bez przyczyny – zły chce za wszelką cenę zniechęcić Cię do modliwty. Nie możesz dać mu tej satysfakcji. Módl się a to Cię uspokoi, wyciszy i ukoi Twoje nerwy. Jeśli chodzi o moje małżeństwo to sprawa wydaje się być przegrana. Mój mąż pisze do mnie tylko sms-y w kwestii terminów spotkań z naszym synem. Syn spytał męża postatnio, czy to już tak na zawsze się wyprowadził a on odpowiedział, że… Czytaj więcej »

Monika
Monika
08.08.13 14:25
Reply to  Iza

Izo jest mi tak przykro,że musisz tak cierpieć.Bardzo Ci współczuję.Musiałaś stracić cały świat,jaki zbudowałaś.Ale pamiętaj,że masz cudownego synka,który bardzo Cię kocha.Bóg da Ci siłę i nie pozwoli Ci być samotną.Wierzę w to z całego serca.Jesteś dobrym człowiekiem.Masz rację.Zły robi wszsytko abym zwątpiła,naprawdę wszystko.Jestem w totalnej rozpaczy.Izo kochana dziękuję Ci za wszystkie modlitwy.Ja będę modlić się za Ciebie.Aby Bóg wynagrodził Ci to cierpienie i trud jak wkładasz w modlitwę.I aby stał się Cud.Tak bardzo chciałabym,aby Bóg pomógł.Dziękuję Ci za wszystkie Twoje słowa pocieszenia i za wsparcie.Monika

Anka
Anka
08.08.13 14:29
Reply to  Iza

Izo, na Twoich łazach Twój mąż ani jego kochanka szczęścia nie zbudują…Zobaczysz. A fascynacja „nową panią” wcześniej czy później minie…

Ewa
Ewa
31.08.13 16:16
Reply to  Iza

Izo Kochana! Będę się za Ciebie modlić. Czasami wszystko bardzo szybko się odwróci!

Kasia37
Kasia37
07.08.13 21:47

Moniko, cieszę się, że przeczytałam Twój wpis, że tutaj trafiłam poznając Ciebie. Ja również cierpię na agorafobię objawiającą się lękiem przed opuszczaniem domu, jednak moja choroba trwa dłużej od Twojej… Ja choruję na agorafobię przez 23 lata, czyli przez 3/4 swojego życia, od czasów szkoły podstawowej. Oprócz tego mam mnóstwo innych lęków i schorzeń natury fizycznej. Wciąż jednak pocieszam się, że wcześniej czy później, w Bogu znanym czasie, nastanie cudowne uzdrowienie mojego ciała i psychiki. A wówczas zamieszę tutaj ogromnymi literami pisane świadectwo i podziękowanie. Moniko, wspomniałaś, że można pozwolić sobie na poproszenie Ciebie o modlitwę wstawienniczą. Więc jeśli to… Czytaj więcej »

Monika
Monika
08.08.13 14:11
Reply to  Kasia37

Droga Kasiu! Wiem przez co przechodzisz.Agorafobia to choroba,która niszczy człowieka na każdym kroku.Ja również mam bardzo ciężką sytuację finansową.Najgorsze jest to,że z powodu mojej choroby nie mogę podjąć pracy.Rodzina wyładowuje wszystkie frustracje na mnie robiąc ze mnie kozła ofiarnego.Że jestem nikim,zerem,leniem.Zamiast pomocy wciąż słyszę wyzwiska.Nie mam w nikim wsparcia.Mam silny konflikt z matką,która wciąż mnie obraża,za każde swoje niepowodzenie obwinia mnie.Kiedyś miałam dobry kontakt z młodszą siostrą,ale również ona została przez nią zmanipulowana i nastawiona przeciwko mnie.Nie wiem co mam robić.Brakuje mi sił.Chcciałabym podjąć pracę,ale jak z tak ciężką chorobą wyrwać się z domu,gdy wszyscy się ode mnie odwracają.Nowenne Pompejańską… Czytaj więcej »

Aga
Aga
08.08.13 14:36
Reply to  Monika

Dziewczyny, skądś to znam. Cóż, u mnie miałam tylko oparcie w mamie. Tata się wyśmiewał z moich stanów lękowych, kpił i pokazywał innych np. oni mają pracę, studia, chłopaków,a ja co mam? Tylko siedzę w domu i nic nie robię. Albo teksty typu: po co podejmujesz np. studia jak i tak przerwiesz i nie skończysz,a tylko pieniądze stracisz i szyderczo się śmiał. 🙁 Nie załamujcie się proszę. Jak ja odmawiałam właśnie moją pierwszą NP, było strasznie. A odmawiałam ją właśnie w intencji uleczenia z nerwicy lękowej. To co przechodziłam to była katorga. Do tego wszystkie wspomnienia, bolesne chwile wychodziły na… Czytaj więcej »

Asia
Asia
08.08.13 16:47
Reply to  Kasia37

Kasiu, chętnie się pomodlę. Pozdrawiam. 🙂

Iza
Iza
07.08.13 12:30

Oczywiście Moniko przez najbliższe 7 dni pomodlę się za Ciebie koronką do Miłosierdzia Bożego. Nie martw się rodziną. Ja modlę się „w ukryciu”, nie opowiadam o tym, że się modlę. Myślę, że może też dla tego, że wszyscy położyli przysłowiową kreskę na moim małżeństwie. Gdybym mówiła, że modlę się o powrót męża to pewnie też patrzono by na mnie z politowaniem. Dlatego robię to codziennie, po cichutku…. licząc na cud…. A prawda jest taka, że człowieka zrozumie tylko ten, kto był, jest w podobnej sytuacji. Ja „uczepiłam się” modlitwy bo cóż innego mi pozostaje. To moja ostatnia deska ratunku. Pozdrawiam… Czytaj więcej »

Monika
Monika
07.08.13 22:34
Reply to  Iza

Iza dziękuję za tak wielkie poświęcenie i za troskę.Ja też na początku modliłam się w ukryciu,ale teraz kiedy dzieje się ze mną bardzo żle,już nie potrafię się z tym kryć.Ale dosyć o mnie.Co u Ciebie kochana Izo?Jak się czujesz?Czy mąż chociaż raz się odezwał?Wiesz ,czasem zastanawiam się nad skutecznością tej modlitwy.Nie wiem czy zły tak działa,ale ciągle martwię się,że to nic nie zmieni .Właściwie jest coraz gorzej.Ale nic mi nie pozostało.Obie czekamy na cud.Pomodlę się jutro za Ciebie przez różaniec.Dziękuję ,bo Ty jedyna dajesz mi jeszcze siłę do modlitwy.Cała moja rodzina jest przeciwko mnie nazywając mnie wariatką i fanatyczką.Czy to… Czytaj więcej »

Iza
Iza
05.08.13 20:32

Bardzo dziękuję Moniko. Odmówiłam w Twojej intencji Koronkę do Miłośierdzia Bożego. Życzę Ci również siły i wytrwałości, aby udało Ci się przezwyciężyć chorobę, znaleźć statysfakcjonującą pracę i spotkać na swej drodze kogoś naprawdę wartościowego z kim będziesz mogła dzielić życie i być szczęśliwa bo na to zasługujesz 🙂

Monika
Monika
05.08.13 21:44
Reply to  Iza

Iza nie wiem jak mam Ci dziękować.Z całego serca życzę Ci tego samego,ale w szczególności,żeby mąż do Ciebie wrócił,żeby zrozumiał jaką pomyłkę popełnił odchodząc.Zaraz czekają mnie różańce i pomodlę się w tej intencji.Życzę Ci ogromu siły i miłości.Ty również zasługujesz,żeby być szczęśliwą.

Monika
Monika
06.08.13 22:32
Reply to  Monika

Iza czy mogę prosić Cię o modlitwę.Mam wrażenie,że wszyscy się ode mnie odsuwają z powodu Nowenny.Rodzina dziwi mi się,ze się tyle modlę.Wszędzie widzę tylko ich egoizm,skupienie na sobie.Tak jakby ta modltwa była czymś haniebnym.Tyle przykrości mnie spotyka.Nie rozumiem tego.Obiecuję pomodlić się za Ciebie jak tylko poczuję się lepiej.

góralka
góralka
04.08.13 19:23

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie! To wiele dla mnie znaczy. Spróbuję, wierzę, że się uda. Z góry dziękuję za modlitwy w mojej intencji. Pozdrawiam!

Iza
Iza
04.08.13 14:38

Moniko pomodlę się dziś za Ciebie. Sama skończyłam „dobre” studia, ale niestety nie mam dobrej pracy; w pewnym momencie poświęciłam życie zawodowe na rzecz wychowania synka ( czego oczywiście nie żałuje bo był to cudwny czas ). Mam 36 lat i brak konkretnej stałej pracy tylko umowy na zastępstwo, staże; wszyscy są rzekomo zadowoleni z efektów mojej pracy, ale oczywiście zatrudnić mnie nie mogą bo kryzys, brak etatu etc. Każdego dnia odbieram swoją lekcję pokory. Mój problem jest jednak znacznie poważniejszy; odszedł ode mnie mąż; po 10 udanych latach małżeństwa; związał się z młodszą, bogadszą, podobno z ambicjami i pasjami… Czytaj więcej »

Monika
Monika
04.08.13 18:31
Reply to  Iza

Izo bardzo Ci dziękuję.Musi Ci być bardzo cięzko.Wiem czym jest dramat samotności, ponieważ zmagam się z nią codziennie.O braku pracy już nie wspomnę.Ja poświęciłam lata młodości na naukę.Los tak wybrał,iż nie spotkałam nikogo na swojej drodze.Teraz z upływem czasu zdaję sobie sprawę jak ciężko jest być samemu.Obiecuję pomodlić się za Ciebie i powrót męża.Życzę Ci siły,wytrwałości i nadzieji.Pozdrawiam Cię serdecznie.Monika

Barbara
Barbara
04.08.13 14:12

góralko !
Nie bój się, to co zyskasz dzięki odmawianiu NP zrekompensuje Ci wszystko. Ja odzyskałam ogromny spokój i wyciszenie. Jestem pełna nadziei nawet, gdy się wszystko wali i pali zachowuję się jakby irracjonalnie, nie mogę siebie poznać. Mówię do Jezusa „Ufam Ci, Ty się tym zajmij”, do Maryi „Czuwaj i opiekuj się moją rodziną”, to naprawdę działa. Spróbuj nic nie tracisz. Gdy po ludzku nie można już nic zrobić, zaufaj bezgranicznie Jezusowi i Maryi.
Pozdrawiam.

góralka
góralka
04.08.13 12:48

Witam wszystkich bardzo serdecznie! O Nowennie Pompejskiej słyszałam już od dawna. Bardzo chciałabym zacząć ją odmawiać, ale boję się… Czytając niektóre wypowiedzi na tym i innych forach widzę, że wielu osobom w czasie modlitwy było ciężko, sprawy układały się nie tak jak powinny. Jestem osobą, która za dużo się wszystkim przejmuje, wszystko biorę sobie do serca, czasem mam dość wszystkiego. Może tego nie pokazuję, ale wewnątrz jestem rozdarta, często płaczę w samotności. Teraz jestem w beznadziejnej sytuacji, powoli tracę nadzieję…Dlatego chciałabym spróbować modlić się przy pomocy tej nowenny, ale czuję, że gdy wszystko zacznie się „sypać” to sobie nie poradzę… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
04.08.13 13:22
Reply to  góralka

spróbuj, warto
mnie udało się odmówić pierwszą i trzecią NP, drugą i czwartą przerwałam po kilku tygodniach.Obecnie od dwóch tygodni mam przerwę. Kochana nawet jeśli nie zmieni się świat wokół ciebie to zmienisz się Ty. Może nabierzesz dystansu, odnajdziesz spokój wewnętrzny, radość. Pomodlę się dziś za Ciebie. Matuchna Ci pomoże i zaprowadzi do Boga i Jezusa. Zaryzykuj i wypłyń na głębie. Ja w zasadzie nie lubiłam nigdy różańca, a przez ponad pół roku z jednym dniem przerwy odmawiałam 3 lub 4 dziennie. A teraz całą rodziną odmawiamy jedną dziesiątkę dziennie. Pozdrawiam

Franciszka
Franciszka
05.08.13 15:50
Reply to  góralka

Witaj Góralko, ja też nią jestem. Nie mam cech góralki , bo podobnie jak Ty jestem pesymistką i wszystkiego się boję, o wszystko się martwię i jestem słaba psychicznie i fizycznie. Od półtora roku modlę się nowenną do Matki Boskiej z Pompei i uwierz mi, że warto. Choć nie wszystko się spełnia z modlitewnych próśb, to jednak sprawy toczą się o wiele lepiej , niż przed nowenną. Nowenna jest jak narkotyk…. uzależnia i zobaczysz, że jak zaczniesz ją odmawiać, to już będziesz ciągle odmawiać. Intencje się mnożą i jest potrzeba modlitwy. Wesprę Cię modlitewnie, abyś wytrwała w modlitwie i żebyś… Czytaj więcej »

Asia
Asia
05.08.13 15:58
Reply to  Franciszka

Franciszko, pomodlę się za Twojego męża.

Agata
Agata
03.08.13 15:45

Dzisiaj rozpoczęłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej w intencji mojej przyjaciółki, która jest bardzo schorowaną osobą.Wierzę,że wszystko odmieni się na dobre.

Lidia
Lidia
03.08.13 01:08

Aniu ja czytam te wszystkie świadectwa ,to piszą że na pocztątku odmawiania tej nowenny tak się właśnie dzieje ,bo szatan chce żebyśmy zwatpiły ,ale nie poddawaj się módl się nadal ,ja jak pisałam zaczęłam się modlić w lutym ,pierwszą nowennę skończyłam przed świętami Wielkanocnymi ,pomyslałam zrobięsobie przerwę ale takpokochałam te modlitwę ze zaraz zaczęlam drugą ,skończyłam drugą ,tydzień przerwy i zaczęłam trzecią ,cały czas wierzę że Matka Boża mi pomoże ,powtarzam sobieże Pan Bóg nic nie robi bez przyczyny i tak musi być …Ja z moim mężem byłam 24lata wychowaliśmy 3 dzieci w zeszłym roku zostaliśmy dziadkami ,mamy śliczną wnuczkę… Czytaj więcej »

Anka
Anka
08.08.13 14:21
Reply to  Lidia

Lidka, serdecznie dziękuję za podpowiedzi dot. modlitwy…Jesteś bardzo dzielną i szlachetną kobietą – jestem pewna, że Twój mąż się w końcu opamięta…Będę się modlić także w Twojej intencji.

Franciszka
Franciszka
02.08.13 16:19

Moniko!

Serdecznie Ci współczuję.To straszne, że mimo starannego wykształcenia, nie masz pracy i czujesz się tak bardzo samotna.
Rozumiem Cię!
Pomodlę się za Ciebie, a gdybyś i Ty mogła się pomodlić o uzdrowienie mojego męża Zbigniewa, który zmaga się z chorobą nowotworową, a ostatnio czuje się gorzej, to będę Ci wdzięczna.
Pozdrawiam i życzę zrozumienia ze strony bliskich!

Monika
Monika
02.08.13 21:36
Reply to  Franciszka

Franciszko jakoś walczę z tym poczuciem bezradności,choć przyznam,że nie jest mi łatwo.Dziękuję za zrozumienie.Pomodlę się za Ciebie i twojego męża.Pozdrawiam ciepło:)Monika

Zofia
Zofia
02.08.13 14:27

Kochani, a ja mam do Was pytanie. Ostatnio podczas modlitwy prosiłam o znak i otrzymałam taki oto fragment: ”Doprowadźcie teraz to dzieło do końca, aby czynne podzielenie się tym, co macie, potwierdzało waszą chętną gotowość. A gotowość uznaje się nie według tego, czego się nie ma, lecz według tego, co się ma. Nie o to bowiem idzie, żeby innym sprawiać ulgę, a sobie utrapienie, lecz żeby była równość. Teraz więc niech wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby ich bogactwo było wam pomocą w waszych niedostatkach i aby nastała równość według tego, co jest napisane: Nie miał za wiele… Czytaj więcej »

Jerzy
Jerzy
03.08.13 07:22
Reply to  Zofia

Jałmużna (przez niektórych nazywana dziesięciną) może być w różnej formie. Pewien ksiądz mi tłumaczył że jeśli mam środki materialne to powinienem finansowo wspomóc ubogich których nie brakuje wokół nas. Jeśli sami mamy niewiele to możemy za inne osoby ofiarować modlitwę czy wspomóc ich choćby własną pomocą czy dobrym słowem. Kiedyś mogłem wspomagać innych i dziś myślę że za mało się dzieliłem z biednymi, dziś sam wiem co to jest bieda. Może to ma być dla mnie nauczka?

Asia
Asia
03.08.13 13:14
Reply to  Jerzy

Jerzy, dziękuję za odpowiedź. 🙂 Modlę się w intencji Twojej żony. Może to zdoła Cię podnieść na duchu.

Paulina
Paulina
02.08.13 14:25

Witam, pomyśl że nie jesteś sama w tej udręce, ja kończę odmawiać pierwszy raz nowennę i też jest mi ciężko zwłaszcza teraz pod koniec. Mam takie odczucia jakbym nie zasłużyła na żadną łaskę od Matuchny Najświętszej, a jednak każdego dnia powtarzam sobie że jeśli nie otrzymam to o co proszę otrzymam coś innego, bo Ona nikogo nie pozostawia bez opieki i w potrzebie. Otrzymałam już kilka drobnych łask, wiem że Matka mi pomaga każdego dnia, pomyśl że Ona zawsze jest z Tobą. Będę się modlić o łaski dla Ciebie i pomoc w chorobie, pozdrawiam 🙂

Paulina

Monika
Monika
02.08.13 21:29
Reply to  Paulina

Paulino ja też mam podobne odczucia,jakbym nie zasłużyła na łaski,ale to raczej Zły nas tak oszukuje.Poproszę Matkę Bożą o wytwałość i siłę dla Ciebie w modlitwie.Monika

Marysia
Marysia
02.08.13 13:42

Moniko nie poddawaj się, też odmówię za Ciebie dziesiątkę różańca.

Mały chłopiec, obłożnie chory i cierpiący, zapytał mamę:
– Mamo, dlaczego muszę tyle cierpieć?
Na to mama go zapytała:
– A gdyby Pan Jezus cię o to poprosił, zgodziłbyś się?
– Tak, wtedy bym się zgodził.
– To On cię już o to poprosił.

Taka wzruszająca historia, która zapadła w moją pamięć.

Monika
Monika
02.08.13 21:23
Reply to  Marysia

Dziękuję Marysiu.Piękna historia i bardzo mądra.Będę ją sobie przypomniać w trudnych chwilach.Dziękuję za modlitwę:)Monika

94
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x