Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anka: w intencji mojego chłopaka

Nowennę Pompejańską odmawiam od 25 dni w intencji mojego chłopaka, który za pracą wyjechał za granicę.Niestety na razie nie otrzymałam łaski, o którą proszę, a wręcz przeciwnie wydaje mi się, że z każdym dniem jest coraz gorzej. Mój chłopak uległ w pracy wypadkowi, rzadko się ze mną kontaktuje, wydaje mi się, że coraz mniej mu na mnie zależy do tego doszły zupełnie niespodziewanie ogromne problemy finansowe oraz pokłóciłam się z bliskim przyjacielem, który bezpodstawnie mnie o coś oskarżył.

Wspomnę też o nieczystych myślach i pokusach związanych z piciem alkoholu jakie mnie atakują prawie każdego dnia – jakby wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie…Powiem szczerze, że zaczęłam wątpić w skuteczność Nowenny, ale postanowiłam sobie, że się nie poddam i ją skończę niezależnie czy moja prośba zostanie wysłuchana czy też nie…Jeżeli ktoś miałby czas i ochotę to bardzo proszę o wsparcie modlitewne…

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
38 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Joanna
Joanna
22.08.13 16:52

Witaj Aniu? Jak Twoje sprawy? Rozpoczęłaś kolejną NP 15 sierpnia? pozdrawiam serdecznie 🙂

Anka
Anka
15.08.13 17:21

Asiu, jak chcesz pogadać to zawsze możesz ze mną nr gg 48064311 . Będzie mi bardzo miło jak się odezwiesz..:-)

Asia
Asia
14.08.13 21:55

Wiem, Aniu, wiem… Dziękuję za Twoje wypowiedzi. Teraz właśnie potrzebuję go najbardziej. Problemy w mojej rodzinie tylko się mnożą. Potrzebuję wsparcia, rozmowy, lecz jak zwykle go przy mnie nie ma. 🙁

Anka
Anka
14.08.13 21:49

Nie mam pojęcia co faceci chcą pokazać takim zachowaniem…Ale Asiu musimy znaleźć siły, aby się nie poniżać…Kiedyś gdzieś przeczytałam fajne zdanie…”Jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść, jeśli wróci już na zawsze będzie Twój, jeśli nie wróci nigdy Twój nie był” i tego się trzymam…choć nie ukrywam, że cierpię…

Asia
Asia
14.08.13 21:38

Czasami mam ochotę napisać do niego, chociaż na gadu, ale nie chcę się już narzucać. Bo jak by to wyglądało? Może właśnie tego chce, mojego ukorzenia przed nim…

Asia
Asia
14.08.13 21:31

Mój (w zasadzie nie wiem, czy mogę nadal używać określenia ”mój”, gdyż nie wiem, co myśli. Może zakończył związek bez słowa.) ma na imię Przemek. Aniu, masz rację, że facet z takimi cechami odezwie się, jednak nie rozumiem jednego. Co chce osiągnąć takim zachowaniem, trzymaniem drugiej osoby w niepewności. Czy nie lepiej po prostu spotkać się lub chociaż napisać, wyjaśnić. To byłoby prostsze i zdecydowanie mniej bolesne. Często zastanawiam się, co robi. Może już ma inną… 🙁 Kiedyś interesowało go moje zdrowie (mam problemy z tarczycą), troszczył się, aż tu nagle jak grom z jasnego nieba- brak odzewu i jakiegokolwiek… Czytaj więcej »

Anka
Anka
14.08.13 21:16

Asiu, jak przeczytałam Twoje wpisy to przez moment nawet zastanawiałam się czy nie piszemy o tym samym mężczyźnie 🙂 Mój ma na imię Piotr…Nasze historie są po prostu bliźniaczo podobne.Ja spasowałam i postanowiłam, że już pierwsza się do niego nie odezwę.Jeżeli facet ma chociaż odrobinę honoru i kultury to się odezwie!

Asia
Asia
14.08.13 20:52

On mieszka w tej samej miejscowości. Myślałam nawet na przyjazdem do niego, ale jak już napisałam, jestem w kropce, bo nie mam pewności co do jego pobytu w Polsce, a po drugie boję się jego reakcji. Już tyle razy pisałam, dzwoniłam, a on tego nie docenił.

Asia
Asia
14.08.13 20:47

Moją sytuację z chłopakiem również mogę uznać za beznadziejną. Nie mam z nim kontaktu ponad miesiąc. Najbardziej bolesny i raniący moją duszę jest fakt, iż nawet tego nie wyjaśnił. Po prostu przestał się odzywać. Zdezorientowana, zaczęłam do niego dzwonić z zapytaniami, lecz bez odpowiedzi. Raz odpisał, że zgadza się na spotkanie, lecz w dniu spotkania odwołał je, za przyczynę podając jakąś błahostkę. Nie wiem, co się stało. Naprawdę nie wiem. Szczera rozmowa pomaga i do takiej rozmowy dążyłam. Obecnie jestem w kropce. Znajomi twierdzą, abym zostawiła całą tę sprawę i przekreśliła całą znajomość, bo, pozwolę sobie zacytować kolegę: ”ty głupia,… Czytaj więcej »

Anka
Anka
14.08.13 20:11

Asiu, widzę że spotkały nas bardzo podobne doświadczenia podczas odmawiana NP..Gdy napisałaś o „wykasowaniu pamięci” to jakbyś czytała w moich myślach.Przez to stałaś mi się bardzo bliska. Będę się modlić za Ciebie, aby udało się i Tobie nowennę dokończyć i aby była ona dla Ciebie jak najbardziej owocna…Asiu mnóstwo serdeczności z mojej strony :-)A gdybyś kiedyś miała ochotę pogadać na priv to mój nr gg
48064311.

Joanna
Joanna
16.08.13 16:29
Reply to  Anka

Aniu,
widzę, że jest nas kilka o tym samym imieniu z podobnymi problemami na tym forum. Dzięki za nr gg, na razie z uwagi na różne sprawy brakuje mi czasu na pisanie. Wczoraj zaczęłam kolejną NP i jestem jeszcze w trakcie odmawiania dwóch poprzednich, jedną kończę niebawem bo 20 sierpnia. Obym tylko wytrwała. U mnie jak na razie bez zmian, poprawy nie widzę żadnej i to nie tylko w intencjach, o którą się modlę, ale w innych sferach mojego życia, bo wszystko się jak na razie sypie. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

Joanna
Joanna
14.08.13 16:56

Aniu, cieszę się bardzo, że ukończyłaś Nowennę 🙂 Ja kończę 20.08. i mam nadzieję, że wytrwam, mimo strasznych kryzysów jakie mnie dopadają. U mnie też te ostatnie dwa miesiące są jakieś koszmarne 🙁 Najchętniej wykasowałabym je z mojej pamięci, ale wiem, że to niemożliwe. Też czekam na jakiś cud, bo jak na razie jest z każdym dniem gorzej, niestety. Czasem aż się boję pomyśleć co będzie za tydzień, miesiąc… Też tak jak Ty bardzo chcę zacząć od 15 sierpnia kolejną NP i czekam na jakiś cud. Życzę wytrwałości i pozdrawiam 🙂

Anka
Anka
13.08.13 18:32

Dzisiaj ukończyłam moją nowennę..Bogu i Najświętszej Panience niech będą dzięki!Intencja nowenny była tak sformułowana, że nie mogła zostać wysłuchana w trakcie jej odmawiania. O trudnościach podczas odmawiania nowenny napisałam w swoim świadectwie powyżej. Niestety muszę z całym przekonaniem napisać, że ostatnie 2 miesiące to był jeden z najgorszych okresów mojego życia. I z dnia na dzień wydaje się, że jest gorzej. Wstając rano zastanawiam się co złego może mi się jeszcze przydarzyć…Wczoraj jednak przeczytałam na tej stronie słowa otuchy „ W trakcie ostatniej nowenny pogorszy ci się tak bardzo, że lekarz potwierdzi beznadziejny stan. A gdy już wszyscy zwątpią w twoje… Czytaj więcej »

Mariusz
Mariusz
19.07.13 18:08

Ja tam odmawiam 4 NP i też przeżywam jakieś okropne dręczenie, często jakieś oskarżenia bezpodstawne itd itd. Chciał bym się odnieść do woli Bożej. Jeżeli mamy mu zwierzyć to mamy wciąż wierzyć, że otrzymamy łaskę o którą prosimy. Zwątpienia nachodzą- wierzyć jeszcze mocniej. Jest nam źle? Bagatelizować. Szatan lubi nas rzucać w wir emocji, gdzie nie mamy szans na przetrwanie. Pamiętajmy o tym, że to od naszego zawierzenia zależy szybkość i moc działania łaski Bożej, nie od trosk i gniewu. Czasem lepiej 1000 razy przemyśleć i przemilczeć odpowiedź nacechowaną agresją niż potem żałować. To jest też taka szkoła Maryji, jak… Czytaj więcej »

Anka
Anka
21.07.13 17:21
Reply to  Mariusz

Mariusz, bardzo dziękuję za Twój wpis…Ile razy dopadają mnie niepewności czytam go i jakoś od razu mi lepiej, mam więcej sił, a emocje zostają opanowane…:-)
Chociaż trudno mi bardzo…

Ania
Ania
18.07.13 04:39

Pawel dziekuje za te slowa. To prawda, modlimy sie „badz wola Twoja”. Tak ciezko jest zaufac i oddac sie woli Bozej. Anka nie poddawaj sie! Mod sie i zaufaj!

Anka
Anka
19.07.13 08:46
Reply to  Ania

Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy i własne świadectwa. Czytając je od razu poczułam się lepiej na serduchu 🙂 Nie ukrywam, że jest mi dzisiaj wyjątkowo ciężko…Wczoraj rozpoczęłam odmawianie częśći dziękczynnej.Modlitwa szła mi wyjątkowo ciężko, nie mogłam się do niej zabrać i cały dzień prześladowała mnie myśl, że nie mam za co dziękować Bogu i Najświęeszej Pannie…Dodatkowo mój chłopak od niedzieli nie kontaktuje się ze mną – wczoraj kilka razy do niego dzwoniłam i wysyłałam smsy ale bez odpowiedzi. Dziś postanowiłam sobie dać już spokój i czekam, aż sam się odezwie – w żaden sposób nie chce mu się narzucać…… Czytaj więcej »

Weronika
Weronika
18.07.13 02:11

W pokusach należy mówić: Żywy Płomieniu Miłości Niepokalanego Serca Maryi oślepiaj szatana, wzywać Św. Michała Archanioła, zawsze w pokusach wołać należy pomocy Nieba – będzie dobrze, nie ustawaj w modlitwie.

Justyna
Justyna
17.07.13 23:54

Dzisiaj zaczęłam część dziękczynną nowenny, dodam, że odmawiam tę modlitwę po raz pierwszy. Zgadzam się z przedmówcą – ta nowenna działa złemu bardzo na nerwy… Od samego początku jestem bombardowana pokusami akurat w tych kwestiach, w których jestem słaba – łatwo wpadam w gniew i jestem skłonna do awantur. Myślałam podobnie jak Ty – skoro się tyle modlę, to rezultatem powinien być spokój, a nie permanentne nerwowe pobudzenie. Jednak nie wchodzę z tymi emocjami w dialog, robię, co do mnie należy. Nie rozważam, czy Nowenna jest skuteczna, czy nie. Najwyraźniej jest, skoro tyle w konfrontacji z nią wychodzi ze mnie… Czytaj więcej »

Anna
Anna
17.07.13 21:34

Całkowicie zgadzam się z Pawłem 🙂 zawierz

Barbara2
Barbara2
17.07.13 21:25

Dobrze Cię rozumiem, ja mam tak samo. Odmawiam drugą NP i mam wrażenie, że całe piekło się na mnie uwzięło. Oczywiście wcześniej było bardzo ciężko, ale teraz to po prostu z każdej strony jakieś problemy. Nie ustaję w modlitwie, bo to, co w wielkim trudzie, zwątpieniu i cierpieniu, przyniesie na pewno owoce – mam taka nadzieję. Pan Bóg wie, co dla nas najlepsze, musimy modlić się, być cierpliwi i bezgranicznie zaufać. Pozwolić działać Chrystusowi i jego Matce w naszym sercu a wszystko będzie dobrze, ja w to wierzę. Zaufać bezgranicznie jest bardzo trudno, bo człowiek jest taki słaby, lękliwy, każda… Czytaj więcej »

Paweł
Paweł
17.07.13 15:45

Szatan nienawidzi Matki Boskiej, a odmawianie różańca jest jak powiedział św. Maksymilian szczelaniem do szatana. Będzie usilnie przeszkadzał i zaświewał ziarno niepewności i nieufności w twoim secu. Niepoddawaj się. A jeśli chodzi o wysłuchanie próśb pamiętaj że wciąż powtarzasz bądź wola Twoja i amen- niech się tak stanie (oczywiśćie jeżeli tego chce Bóg). On ma plan na twoje życie i ten plan jest najlepszy, musisz mu ufać i zawiarzyć się jak Maryja. UFAJ! Niech Cię Bóg Błogosławi.

Joasia
Joasia
17.07.13 23:29
Reply to  Paweł

Aniu Paweł ma rację. Różaniec jest jak egzorcyzm. Wierz i ufaj a otrzymasz łaski od Boga. Powtarzaj codziennie Jezu ufam Tobie, niech nie moja ale Twoja wola się stanie, nie zawsze to o co prosimy jest dla nas dobre choć nam się wydaje, że tak jest. Zaufaj Matce Bożej a czas pokaże plany Boże wobec Ciebie. Otwórz serce na Ducha Świętego i przyzywaj Go codziennie! Odmówiłam już dwie Nowenny w intencji mojego ojca, przestał pić, ujawniła się Jego choroba i Matka Boża dała mi znak że jest on pod Jego opieką bo wyobraz sobie, że mój ojciec który od lat… Czytaj więcej »

Asia
Asia
18.07.13 13:36
Reply to  Joasia

Kochani, mam takie same doświadczenia, jak Wy. Obecnie odmawiam trzecią z rzędu NP i dosłownie wszystkie sfery mojego życia uległy pogorszeniu. Chłopak, którego kocham odszedł bez słów wyjaśnienia. Ostatnimi czasy odczuwam niechęć do modlitwy. Wewnętrznie czuję, że chcę się modlić, tęsknię za różańcem, ale jednocześnie jakaś nieopisana siła mnie odciąga. W głowie wciąż krążą myśli typu: ”Zobacz, tyle dni na nic, po co się modlisz”, ”Uważasz, że jeszcze jesteś w stanie coś zmienić tymi modłami?”, ”Szkoda czasu, mogłabyś zająć się czymś, co przynosi efekty”, ”Inni zostają wysłuchani, Ty nie”. Do uprzykrzeń mogę dodać również złe samopoczucie. Gdy zaczynam się modlić… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
19.07.13 22:38
Reply to  Asia

Kiedyś pewien ksiądz powiedział, że za dusze potępione nie wolno się modlić. Tzn. za potępione ogólnie (bezimienne) a nie za konkretnego człowieka, bo nie wiemy czy nawet najgorszy zbrodniarz nie otrzymał łaski nawrócenia w chwili śmierci.

Asia
Asia
19.07.13 23:23
Reply to  Asia

Przepraszam, może źle to wyraziłam w swoim poście. Odmawiam modlitwę, której jednorazowe odmówienie zabezpiecza jeden milion dusz od potępienia wiecznego. Pan Jezus zachęca do jak najczęstszego odmawiania tej modlitwy jako specjalnego, przeznaczonego na te czasy naczynia Bożego. Istotą tej modlitwy jest łaska zbawienia udzielona duszom umierającym, aby nie poszły na wieczne potępienie. Kochani, czy postępuję żle, jeśli modlę się w tej intencji. Proszę o odpowiedź.

Asia
Asia
19.07.13 23:28
Reply to  Asia

Sądzę, że nie postępuję źle. Matka Boża wie przecież gdzie i komu ta modlitwa jest najbardziej podobna. Poza tym taka formuła jest umieszczona w tej modlitwie. 🙂

Asia
Asia
20.07.13 00:18
Reply to  Asia

Jeśli możecie, kochani, wypowiedźcie się na ten temat. 🙂

Asia
Asia
20.07.13 00:33
Reply to  Asia

Przepraszam, błąd-powinno być ”wypowiedzcie”.

Gosia
Gosia
20.07.13 21:03
Reply to  Asia

Jeśli o uratowanie dusz od potępienia wiecznego to, moim zdaniem, intencja jak najbardziej OK.

Joanna
Joanna
23.07.13 11:22
Reply to  Asia

Gosiu, nie rozumiem, dlaczego pewien ksiądz powiedział, że za dusze potępione nie wolno się modlić ? Oglądając film ” Nie ma mocni” doszłam do wniosku, że jest tam bardzo ważne przesłanie od Boga, że Bóg by właśnie tak chciał, żeby modląc się za dusze potępione sprawić, że i one , wąską szczeliną wydostaną się z piekła. Wiem, co można sobie pomyśleć : No tak, to już by wcale nie było straszaka na niektórych złoczyńców, bo i tak mogliby mieć nadzieję, że tylko trochę w pielke pocierpią, a potem ktoś się za ich dusze pomodli i w końcu przestaną cierpieć i… Czytaj więcej »

Asia
Asia
23.07.13 11:52
Reply to  Asia

Joanno, sama po przeczytaniu postu Gosi byłam a nawet nadal jestem w kropce. Piszą tu ludzie starsi i mądrzejsi ode (mnie mam 20 lat), dlatego też dość intensywnie zastanawiałam się, czy dozwolone jest kontynuowanie takich modlitw. Według mnie ratowane dusz od potępienia wiecznego jest intencją zupełnie etyczną i niczemu nie zagraża. Mam nadzieję, że więcej osób wypowie się na ten temat, bo jestem zdezorientowana.

Gosia
Gosia
23.07.13 13:27
Reply to  Asia

Ale przecież co innego ratowanie dusz od potępienia wiecznego a co innego modlitwa za już potępionych. Można uwalniać dusze z czyśćca ale z piekła? Pierwsze słyszę. To chyba jakaś nowa teologia. Pamiętam, że jak ksiądz powiedział, że nie wolno modlić się za dusze potępione to z koleżanką bardzo się zdziwiłyśmy, bo pomyślałyśmy, że przecież nie wiemy czy dana osoba została zbawiona czy potępiona. Wówczas ksiądz nam wyjaśnił, że nie chodzi o konkretnych ludzi tylko o potępionych w ogólności (żeby opuściły piekło, gdyż jest to już niemożliwe…). Wówczas zrozumiałam o co księdzu chodziło. I koleżanka też 🙂

Joanna
Joanna
23.07.13 14:38
Reply to  Asia

Być może słuchałyśmy tego samego księdza-redemptorysty, który zresztą powoływał się na kiążkę o piekle, czyśccu i niebie, i faktycznie mówił, że z piekła nie ma ucieczki. Tylko pytam, kto piekło stworzył, czy nie SAM BÓG dla ukarania tych co MU się sprzeniewierzyli. Odpowiedzialni za to, że są tam Judasze, czyli Ci co się od Pana Boga odwrócili, są oni sami. Ale, czy przez Miłosierdzie Boskie, nasze modlitwy, błagania, posty, wyrzeczenia, może nawet umartwianie i przyjmowanie na siebie cudzych grzechów, dla odkupienia dusz zmarłych, no tak tych co w czyśccu – to oczywiste, ale tych co w piekle ? I właśnie… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
23.07.13 19:59
Reply to  Asia

Ksiądz, o którym napisałam wykłada na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, nie jest redemptorystą.

Jerzy
Jerzy
15.08.13 08:16
Reply to  Asia

Asiu Twoja intencja modlitwy jest wspaniała i słuszna ale czy jesteś pewna czy jesteś gotowa na to żeby ją odmawiać ze wszystkimi konsekwencjami??? Św. Faustyna też się w takich intencjach modliła i poczytaj jakie cierpienia musiała znosić. Chcąc uwolnić dusze cierpiące sama na siebie ściągasz ich cierpienia i tylko przyjmując je z miłością dążysz do świętości ale wtedy cierpisz jeszcze bardziej. Nie każdy musi być świętym męczennikiem a Ty dążysz do tego nie będąc na to gotowa. Wyobraź sobie że św. Faustyna w swoich modlitwach za dusze cierpiące w podtekście świadomości miała by myśl żeby jakiś chłopak się w niej… Czytaj więcej »

Asia
Asia
15.08.13 12:14
Reply to  Asia

Jerzy, ale ja w podtekście świadomości nigdy nie miałam myśli, aby mój chłopak do mnie wrócił. :)Po prostu Bóg pomaga mnie, a ja chcę pomóc Mu poprzez odmawianie modlitw i ratowanie dusz czyśćcowych. Ponadto nie modlę się za dusze już potępione, lecz za dusze, aby uniknęły potępienia wiecznego tj. za grzeszników. Jezus wielokrotnie podkreślał, aby modlić się za dusze w czyśćcu, gdyż niewiele jest osób, które chciałyby im pomóc oraz za grzeszników. Wiele jest w mym życiu niepowodzeń, to prawda, ale z tego, co wywnioskowałam, każdy, kto odmawia Różaniec je miewa. Bóg jednak z najgorszego zła potrafi wyprowadzić dobro. Ponadto… Czytaj więcej »

Anka
Anka
18.07.13 10:11
Reply to  Paweł

Dziękuję Pawle za słowa otuchy…Dzisiaj rozpoczynam część dziękczynną Nowenny. Ufam Bogu i Maryji i przynajmniej psychicznie jest mi odrobunę lepiej.

38
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x