Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magda: Otrzymanie pracy

Nowennę pompejańską odmawiałam od października do grudnia 2012 r. w intencji znalezienia stałej, normalnej pracy z umową. Do tej pory miałam ogromne problemy ze znalezieniem stabilnego zatrudnienia: albo były to umowy na zastępstwo albo pracę, w których nie byłam w stanie pracować, bo nie dawałam rady. Od zakończenia nowenny minęło prawie pół roku i dzisiaj właśnie otrzymałam pracę na stanowisku, o którym mogłam jedynie pomarzyć. Po ludzku było to dla mnie niedostępne, rekrutacja też przebiegła nadzwyczaj dobrze.

Przez ten cały czas od zakończenia nowenny jak i w trakcie jej odmawiania miałam straszne pokusy, wątpliwości,nieraz przeklinałam, wściekałam się, aż wstyd się przyznać. Praca też nie przyszła od razu: potem było wiele nieskutecznych rozmów, umowy śmieciowe. Ta sytuacja mnie wykańczała, popadałam w coraz wiekszą depresję, nie widziałam wyjścia z sytuacji. Cała moja rodzina była też załamana moim cierpieniem. Po tych wszystkich cierpieniach, już nie miałam siły chodzić na kolejną rozmowę, kiedy i tak wybierano inną osobę, mimo moich ogromnych starań. Miałam wiele pretensji do Boga, bo czułam się opuszczona przez wszystkich, nawet przez Niego. Dziś kiedy wiem, że mam już pracę, której brak jest ogromnym cierpieniem, przekonałam się, że Bóg wie o mnie, że mi pomaga. Pracę miałam ewidentenie „załatwioną” przez Boga i Maryję. Mimo że nie rozumiem dlaczego tak się wszystko ułożyło, ostatecznie moja intencja została wysłuchana: dostałam naprawdę dobrą pracę. Maryjo, dziękuję Ci.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda
Magda
12.06.13 21:33

Teraz uwierzyłam, że cuda naprawdę zdarzają się. Uwierzyłam całym sercem, że Bóg i Maryja mają ogromną moc. Wierzę, w to, że wszyscy, którzy proszą o coś zostaną wysłuchani. Jednak nasze drogi nie są drogami Bożymi. Wiem, jak trudno jest ufać, kiedy wszystko się sypie, brakuje pieniędzy i nadziei. Uwierzcie,że Bóg zna każdą sytuacją i „przemieni żałobny lament w radosny taniec”

Marzena
Marzena
10.06.13 12:54

Również się cieszę, że znalazłaś pracę. Znam ten ból, bo sama znajduje się w takiej sytuacji jak Ty przed nowenną. Sama w podobnym czasie odmawiałam nowennę, ale nic się nie wydarzyło. Czułam się fatalnie, byłam rozgoryczona i zawiedziona. Mimo ,że moja sytuacja jest teraz fatalna i czuje się jak ostatnia oferma, która nie potrafi zarobić na swoje utrzymanie, zaczynam od nowa nowennę i się przynajmniej w tej materii nie poddaję. Życzę wszystkim i sobie wytrwałości i owocnej modlitwy w kwestii znalezienia wymarzonej pracy.

Magda
Magda
10.06.13 11:25

Cieszę się że otrzymałaś pracę to tylko zasługa Mateńki Bożej Ona nigdy potrzebujących, którzy się do Niej uciekają nie zostawi!!!

Ania
Ania
08.06.13 22:49

Jestem w połowie nowenny w tej samej intencji znalezienia dobrej stałej pracy. Wierze że Maryja wstawi się za mnie i dostane w końcu godziwe zatrudnienie.

Edyta
Edyta
08.06.13 18:09

Gratuluję Ci serdecznie,gdy czytałam twój wpis to był on idealny do mojej sytuacji,mam tylko nadzieję,że dla mnie również Maryja przygotowała prace

Kasia
Kasia
08.06.13 15:27

Cieszę się że znalezłaś pracę, ja jestem w podobnej sytuacji jak Ty byłaś, wiem co czułaś bo ja czuje teraz to samo co Ty,ale znajomości u Boga są najlepsze i to co przechodzimy też coś nas uczy, dzięki za świadectwo

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x